[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Będę z nim jednak związana na całeżycie.I zadam tyle bólu rodzicom& Och, pani Faringdon-Traherne, wolałabym raczej umrzeć.- Sczerze współczuję droga panno Hamilton - Emily wyciągnęła rękę i poprzez stół poklepała dłońCeleste.- Dobrze wiem, co pani przeżywa.Wszystko rozumiem, włącznie z wielką tragedią82poślubienia niewłaściwego człowieka.Ale nie ma potrzeby rozpaczać.Los zesłał pani więcejszczęścia niż mnie.Celeste spojrzała na nią niepewnie.- Co pani ma na myśli?Emily uśmiechem dodała jej otuchy.- Czy to nie oczywiste? Jestem z panią.Tę noc spędzimy razem, a jutro rano pojedziemy doLondynu.Rudzie niewątpliwie będą na panią wściekli, ale reputacja pozostanie nietknięta, skorobędzie wiadomo, że w nocy miała pani damskie towarzystwo.- Pochyliła się ku niej i dodałakonspiracyjnie: - Prawdę mówiąc, mam hrabiowski tytuł.Jestem hrabiną Blade, co w tej sytuacjimoże okazać się wyjątkowo użyteczne.Chętnie udzielę pani potrzebnego wsparcia.Celeste spoglądała na nią z niedowierzającym podziwem w oczach.- Słyszałam o małżeństwie Blade'a.I to właśnie pani jest jego żoną?Emily posępnie skinęła głową.- Zlub był zaledwie wczoraj, ale już się stało.- Wielkie nieba! Mnie nigdy hrabiemu nie przedstawiono, ale ojciec często mówił o pani mężu.Bladema reputację bardzo tajemniczego i niebezpiecznego człowieka.Wyraznie przypominam sobie, jaktata kiedyś tłumaczył mamie, że wchodzenie hrabiemu w drogę jest szalenie ryzykowne.- Celestekonspiracyjnie zniżyła glos: - Mówi się, że Blade spędził wiele lat na Wschodzie i to zmieniło całyjego dotychczasowy sposób myślenia.- Kto tak mówi?- Oczywiście panny szukające mężów.Boją się go jak ognia.Szczególnie Lucinda Canonbury,wnuczka lorda Canonbury.Raz zdarzyło jej się nawet zemdleć na sali balowej, kiedy pojawił sięBlade.Podobno leżała jak trup.Pewnie zlękła się, że hrabia może poprosić ją do tańca.Emily zmarszczyła nos.- Co za głupota.Blade nigdy nie zatańczyłby z kobietą skorą do omdleń.- Nie tylko Lucinda Canonbury się go bała - powiedziała Celeste.- Wiele innych panien również byłoprzerażonych, że Blade poprosi o ich rękę, a rodzice nie będą potrafili mu odmówić.On wzbudzaabsolutnie wyjątkowy lęk.Ale jeśli Blade na pewno się ożenił, to wszystkie panny na wydaniuodetchną z ulgą.- Aha! To tylko takie głupie gadanie - oświadczyła Emily zdecydowanie, dziwiąc się jednocześniesamej sobie, że czuje się w obowiązku bronić hrabiego.- Wszystkie te panny są nim na pewnozafascynowane i w skrytości ducha przeżyją ciężkie rozczarowanie na wieść, że się ożenił.Wkażdym razie proszę nie tytułować mnie lady Blade.Mów do mnie po prostu Emily.- Ale jeśli wczoraj wzięłaś ślub, to gdzie jest twój mąż? Ojej, lady Blade& to znaczy Emily przecieżty masz teraz miodowy miesiąc.- Nie - smutno powiedziała Emily.- Już po miodowym miesiącu.Była jedna noc transcendentalnegoolśnienia.- Zawahała się i uczciwie dodała: - No, właściwie prawie transcendentalnego.Przyznaję,że spodziewałam się niezupełnie czegoś takiego.Ale teraz nie ma to znaczenia.- A dlaczego była tylko jedna noc?Emily stwierdziła nagłe, że nie potrafiłaby upokorzyć Simona, opowiadając pannie Hamilton, jakiokazał się naprawdę.- Rozłączył nas tragiczny wyrok losu.- Ojej - szepnęła do głębi poruszona Celeste.- Cóż to za straszne przeżycie dla ciebie.83- Owszem.Ale mój pech będzie jednocześnie twoim wybawieniem - oznajmiła Emily.- Będzieszmiała godne szacunku damskie towarzystwo, póki nie wrócisz bezpiecznie na łono rodziny.Twojejreputacji nic nie splami.Twarz Celeste zaczęła się rozjaśniać, lecz po chwili wrócił na nią ponury grymas.- Trzeba jeszcze wziąć pod uwagę Nevila.Nie znasz go, Emily.Ja też go w istocie nie znałam, jaksię okazuje.Natarczywie domaga się zawarcia małżeństwa, do tego jeszcze mi grozi.Muszęprzyznać, że ojciec miał rację.Nevil przez cały czas planował małżeństwo dla majątku
[ Pobierz całość w formacie PDF ]