[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Tę też chwilę uznali za początek roku i według zmian księżyca,schematycznie podzielili rok na 12 miesięcy, po 30 dni każdy, czyli stworzyli rok 360 dniowy.Ale już wchwili kiedy się zaczyna dostępna dla nas historia Egiptu, a więc na jakieś 5000 lat przed naszą erą,spostrzeżono omyłkę i podział ten sprostowano.Spostrzeżono bowiem, że tym sposobem począteknastępnych lat wyprzedzał początek astronomiczny roku (zejście się Syryusza ze słońcem) o 5 dni, dodanowięc owe 5 dni na końcu.Reformę tę wprowadzili kapłani jeszcze przed pierwszym królem pierwszejdynastii, ale przy niej już pozostali.Na pewno spostrzegli, że i w tej liczbie była jeszcze mała nieścisłość,gdyż rok astronomiczny składa się, jak wiadomo, z 365 dni, 5 godzin, 48 minut i 6 sekund; starannie notująccodzienne położenie gwiazd przez lat tysiące, widzieli, że rok ich o 1/4 dnia za wcześnie się kończył, że po 4latach cały dzień przybywał, a po upływie 365x4=1460 lat cały rok, czyli, że znów rok polityczny i rokastronomiczny schodziły się razem chwilowo.O tym wszystkim wiedzieli kapłani i uroczyście obchodzilizejście się Syryusza ze słońcem o wschodzie, przy zaczęciu roku.Okresowi temu 1460 lat dano nazwęperiodu sothiatycznego, czyli syryuszowego, albo wreszcie okresu Izydy, ponieważ Syryusz, poświęcony byłtej bogini.Egipcjanie pierwsi odróżnili gwiazdy stałe, które nigdy nie poruszają się , od planet, które nigdy niespoczywają.Pierwsze nazywali także niezniszczalnymi (akhimu saku). Zdaje się nawet wynikać zbardzo starych tekstów, mówi Maspero, że i ziemię uważali za jedną z planet, przypisując jej ruchanalogiczny z ruchem Marsa i Jowisza (Chabas Zeitschrift 1864, str.91-103) - podczas gdy ludwyobrażał sobie gwiazdy w ogóle jako lampy (khabisu), zawieszone u sklepienia i codziennie przez bogówzapalane.%7łe kapłani mieli głębsze astronomiczne pojęcia, o tym świadczą także ci uczeni greccy, którzy od nichwiedzę swą czerpali.Nie należy zapominać, że przed otwarciem portów egipskich dla cudzoziemców przezPtolomeusza (w połowie VII wieku przed Chr.) Grecy nie mieli jeszcze żadnej nauki i że wszystkie onezjawiają się u nich dopiero po zawiązaniu stosunków z Egiptem.Sami Grecy o tym świadczą, opowiadając,że kapłani egipscy umieli przepowiadać różne zjawiska niebieskie i ziemskie, związek z nimi mające, skądwzięła początek astrologia, nauka błędna w konsekwencjach fantazyjnych, na przypadkowej asocjacji oparta,ale prawdziwa w swym punkcie wyjścia, gdy np.stałą współczesność wschodu Syryusza ze Słońcem zjednej strony, a przyboru Nilu z drugiej, brali za fakt pewny i ze zbliżania się Syryusza do słońcaprzepowiadali zbliżanie się wylewów.Diodor Sycylijski mówi, że kapłani przepowiadali często szczęśliwienieurodzaje, epidemie i choroby bydła, trzęsienia ziemi, zalewy i ukazanie się komet - wszystko to napodstawie tysięcy lat obserwacji w kraju wyjątkowo regularnie odradzanym i rządzonym wylewami Nilu.Nietrudno było kapłanom, znającym, jak już wiemy, wpływ pokarmów na zdrowie, przewidzieć, że wskutekspadku wód i zanieczyszczenia ich rozwiną się różne choroby; tym pewniej zaś umieli przepowiadaćzjawiska czysto astronomiczne.Podanie głosi, że Tales, powróciwszy z Egiptu, przepowiedział zaćmieniasłońca.Niektórzy, jak np.Martin i Ueberweg, uważają to za bajki.Ale skądinąd wiemy, że przepowiadali jekapłani egipscy, a chaldejscy może wcześniej jeszcze znali periody zaćmień księżyca.Nie należy zaś sobie wyobrażać, że do tego rodzaju przepowiedni potrzebna była znajomość istotnejbudowy wszechświata.Bynajmniej.Przepowiednie te robiono czysto empirycznie, na podstawie tablic, przezcały szereg wieków z codziennych zapisek układanych.Znano tylko periody zjawisk astronomicznych, nieznając ich natury.Mógł więc Tales taką tablicę wiekową zaćmień słońca przepisać sobie u kapłanów i na jejpodstawie prorokować.Niemożliwego w tym nic nie ma, tym bardziej, że skądinąd o kapłanach chińskichwiadomo, że przepowiadali zaćmienia.Pitagorejczyk Hiketas miał pierwszy nauczać o obrocie ziemi naokoło osi.Toż samo mieli nauczaćPhilolaus i Ekphantus, pózniej Aristarch i Seleukus, który nadto słońce uważał za ognisko systemu świata,wskutek czego bezbożności byli oskarżani.Wcale nie myślę twierdzić, że filozofowie ci powtarzali tylko to, co od Egipcjan przejęli i sami nic niewynalezli, twierdzę tylko, że wiele od nich bezpośrednio i pośrednio skorzystali, i że bez tej podstawytysiącletnich obserwacji jakie kapłani nad Nilem nagromadzili, niemożliwy byłby tak szybki rozwójastronomii greckiej.Jeżeli zaś kapłani egipscy mieli prawdziwe domysły o budowie wszechświata, to w każdym razie albodomysłów tych nie rozwinęli, albo nauka ich zaginęła, skoro ostatecznie utrzymał się tylko systemPtolomeusza, także egipskiego pochodzenia, i przetrwał kilkanaście wieków.Kalendarz egipski był daleko bardziej drobiazgowy, niż nasz dzisiejszy.Rok wprawdzie dzielił się tylkona trzy pory, czteromiesięczne, ale za to każdy miesiąc na trzy dekady
[ Pobierz całość w formacie PDF ]