[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Puściła ją, ale tylko po to, żeby wydobyćz torebki klucze do domu, i otworzyła drzwi.Gdy weszliśmy dośrodka, nagle zorientowałem się, że śmierdzę tequillą i piwem.Potrzebowałem prysznica, i to bardzo.Nawet jeśli tego wieczoru nic bymiędzy nami nie zaszło, chciałem zrobić co w mojej mocy, żeby być znią jak najbliżej.A z zapachem budweisera sączącym się wszystkimiporami skóry było to mocno wątpliwe.Chętnie udostępniła mi prysznic pokazała, gdzie jest łazienka,i zostawiła na toalecie czysty, złożony w kostkę ręcznik, po czymwyszła i zamknęła za sobą drzwi.Rozebrałem się w mgnieniu oka, nie chcąc tracić czasu, którymoglibyśmy spędzić razem.Jak zwykle pod prysznicem zacząłemśpiewać. Ken Lee& tulibu dibu dauciu& Ken Lee meny mor!.Gdy tak nuciłem i myłem sobie włosy, usłyszałem za plecamijakiś chrobot.Odwróciłem się i zobaczyłem mokrą, nagą Jenny.Stałaza mną pod prysznicem, mierzyła mnie wzrokiem i uśmiechała się przytym od ucha do ucha. Niech mnie szlag, chyba śnię! zwróciłem się do jejcycuszków. Wybacz, w tej chwili po prostu nie jestem w staniespojrzeć ci w oczy.Gapiłbym się na najdoskonalsze piersi świata jeszcze długo, aleJenny podeszła o krok i podetknęła mi przed oczy tubę jakiegośspecyfiku.Z niechęcią oderwałem wzrok od cycuszkowego raju iprzeczytałem etykietę: Głębokie gardło. Dostałam to któregoś wieczoru po pokazie seks-zabawek.Ponoć służy do znieczulania tylnej części podniebienia i krtani, żebynie krztusić się podczas robienia loda.W życiu nie byłam z facetemobdarzonym instrumentem sięgającym w okolice mojej krtani, ale twójbije poprzedników na głowę.Może się przekonamy, czy to działa?Chcesz?Wpatrywałem się w nią z szeroko rozdziawioną paszczęką iniech mnie kule biją, jeśli nie miałem przy tym łez w oczach.DziękiBogu woda z prysznica lała się obfitym strumieniem i rozpryskującesię kropelki skutecznie zatuszowały moje wzruszenie.Bez słowa, wciąż gapiąc się na nią jak sroka w gnat, pokiwałemgłową.Odkręciła tubę i wycisnęła sobie na palec wskazujący solidnąporcję żelu, a potem wsunęła ów palec do ust i wyssała go do czysta.Mały Drew podskoczył na ten widok tak, że musiałem skarcić go wmyślach ostrzegłem go, że w tym tempie będzie po wszystkim,zanim do czegokolwiek dojdzie.Jenny oparła dłonie na moim torsie i łagodnie popchnęła mnie dotyłu, aż oparłem się plecami o chłodne kafelki.Potem szybkoprzyklęknęła i, ująwszy mnie jedną dłonią, zaczęła wędrowaćjęzyczkiem po główce, aż zakwiliłem.Właśnie tak, zakwiliłem, i wcale się tego nie wstydzę.Wsunąłem dłonie w jej mokre włosy i schwyciłem mocno.Niechodziło mi o to, by wsunąć się głębiej; po prostu musiałem zrobić cośz rękami, żeby nie zacząć klaskać jak gej na koncercie BarbryStreisand.Jedną ręką mocno złapała mnie za pośladek, a drugąpieszczotliwie przeciągnęła po juniorze i delikatnie ujęła moje klejnoty,a potem jednym ruchem połknęła mnie aż do końca. SZARLOTKA ZE ZMIETAN BIT MA! krzyknąłem igwałtownie odrzuciłem głowę do tyłu, aż stuknęło.Moje podniecenie zmotywowało Jenny do pójścia na całość.Wessała mnie jeszcze głębiej, aż poczułem, jak główka dotyka krtani.Stało się.Grałem w najlepszym filmie porno w dziejach świata.Terazżałowałem, że nie zabrałem pod prysznic telefonu komórkowego.Tobyło coś bezdyskusyjnie wartego uwiecznienia.Gdy znalazła wygodnąpozycję, wysunęła go z siebie, a potem nieoczekiwanie narzuciłaobłędne tempo do końca i z powrotem, raz po raz.Jej drobna dłońzacisnęła się na podstawie mojego trzonka i gładko pompowała go wtakt ust. Na chipsy i orzeszki, jesteś w tym naprawdę dobra mruknąłem z satysfakcją, obserwując ją z góry.Jęknęła rozkosznie w odpowiedzi, a wibrujący dzwięk przeszyłmnie jak elektryczny impuls, aż do jąder.Zacząłem wydawać z siebiedzwięki niczym napalony psiak.Jenny puściła mój tyłek i znów zajęłasię klejnotami, delikatnie obracając je w dłoni. W ucho jeża nietoperza, to jest cudowne! Im bardziej przyspieszała, tym mniej sensu zostawało w moichsłowach
[ Pobierz całość w formacie PDF ]