[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Podczas wcześniejszej uroczystości tego samego dnia Mercy zostałaformalnie przedstawiona Jej Królewskiej Wysokości.Ale ten zaszczytbył niczym w porównaniu z tym, co spotkało Stephena.Zamienił mundur na czarny frak, białą koszulę, srebrną kamizelkę iśnieżnobiały fular.Poruszał się z gracją, bez śladu utykania.Wszystkiefizyczne rany się wygoiły.%7łałowała, że nie może mieć takiej pewności codo jego ran emocjonalnych.Po przyjęciu, trochę po północy, mieli wrócić do swojej rezydencji.Nie leżała aż tak daleko.Najwyżej o godzinę jazdy od pałacu.Nie mogłasię doczekać chwili, kiedy zostanie z nim sam na sam.Myślała nawet, żepowóz może posłużyć za łoże.Przepełniała ją ogromna miłość, gorącanamiętność.Chciała go dotykać i tęskniła za jego dotykiem.Będzieżartować, że nigdy dotąd nie spała z kimś tak utytułownym.Sir Stephen.Lady Lyons.Na jej ojcu to z pewnością wywrze wrażenie.Po świętach dostała odniego list, w którym zapraszał ją do odwiedzin rodzinnego domu.Wciążczuła się niezbyt swobodnie w jego obecności, ale z czasem to siępowinno zmienić, aż zniknie całkowicie.Ledwie mogła sobie wyobrazić,jak cudownie.- Mercy?Znajomy głos przemienił krew w jej żyłach w lód.Ogarnął ją chłód.Wyprostowała się.Jeśli już niczego innego nie nauczyła się, pielęgnującżołnierzy, to na pewno nauczyła się tego, że klęska następuje po bitwie, anie przed nią.Odwracając się wolno, uśmiechnęła się tak promiennie, jakpotrafiła.- Panna Whisenhunt. Czarne włosy, których nie chciała obciąć, kiedy były na wschodzie,ufryzowała starannie, ozdabiając sznurami pereł.Błękitne oczy błądziłypo Mercy, jakby czegoś szukały.Na nieszczęście Mercy domyślała się, coto może być.Kobieta uśmiechnęła się ciepło.- Mercy, po tym wszystkim, co razem przeżyłyśmy, z pewnością niema powodu, żebyśmy traktowały się tak oficjalnie.Ale powiedz mi,proszę.Jak się miewa mój syn? Jak się miewa John?Mercy miała wrażenie, że ogarnia ją gęsta mgła, sala balowarozpływa się, a ona jest znowu w Scutari, w skąpo umeblowanym pokojuz tuzinem innych pielęgniarek.Jej łóżko sąsiadowało z łóżkiem Sarah.Pewnej nocy Mercy usłyszała jej cichy płacz.Bojąc się, że Sarahspotkało takie nieszczęście, jak ją samą, wysunęła się z łóżka i uklękła nazimnej podłodze przy jej łóżku.- Sarah, co się stało?- Och, Mercy, byłam niegrzeczną dziewczynką.Mam kłopoty.- Jakie kłopoty?- Takie, które.niszczą reputację.Kapitan Lyons i ja.Mercypoczuła ostre ukłucie bólu, ponieważ mężczyzna,który okazał jej tyle dobroci, wybrał Sarah, był z nią w sytuacjiintymnej.- Powinnyśmy pomówić o tym rano, na osobności.Sarah kiwnęłagłową, a Mercy wróciła do łóżka, gdziełkała bezgłośnie.Jaka była głupia, myśląc, że jest dla kapitana kimśszczególnym.Uratował ją i pomógł, ponieważ takie jest zadanieżołnierza.Ma bronić.Myślała, że istnieje między nimi szczególna więz, ale to tylko jejtęsknoty, pragnienia.Kochał inną.A następnego ranka, kiedy spacerowały w oddaleniu od szpitala,Sarah wyznała:- Sądzę, że pojadę do Paryża, urodzę dziecko i zostawię jepotajemnie w sierocińcu. Mercy się przeraziła.- Kapitan Lyons z pewnością się z tobą ożeni.- Gdyby wiedział o moim stanie, być może.- Możesz wysłać wiadomość.- Nie chcę wyjść za niego.Mercy patrzyła na nią w milczącym zdumieniu, usiłując ogarnąćumysłem to, że Sarah nie chce tego, o czym ona tak rozpaczliwie marzy.- Dlaczego nie? - wyjąkała w końcu.- Nie mam ochoty zostać żoną wojskowego.Przyjazd tutaj byłżartem.A Stephen jest drugim synem.Niczego nie odziedziczy.Nie mawłasnych środków, poza tym co dostaje od regimentu, a to są żałosnepieniądze.Musiałabym się obejść bez tylu rzeczy, a jak się przekonałam,będąc tutaj, obywanie mi nie odpowiada.Nie, nie powiem mu o dziecku.Nikt nie może się dowiedzieć, Mercy.Pragnę znalezć mężczyznę, któryzadba o mnie tak, jak chcę, aby o mnie dbano.Jeśli to się rozniesie, będziemi trudno takiego znalezć.- Przykro mi, Sarah.Nie wiem, o czym mówisz.Ale oddaćdziecko.- Nie chcę mieć dzieci, nigdy.To był błąd [ Pobierz całość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • fisis2.htw.pl
  • Copyright © 2016 (...) chciaÅ‚bym posiadać wszystkie oczy na ziemi, żeby patrzeć na Ciebie.
    Design: Solitaire