[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.; na takie czyta-nie zadumiały przeor i z bracią za rozkazaniem na podanej sobie księ-dze obaczył ów napis złotymi literami, które zaraz po przeczytaniu wręku ich zniknęły.Zaczem im św.Sadoch rzecze: umrzeć potrzeba,braciszkowie, więc wesoło umierajmy.A gdy na klasztor gwałtownym pędem nieprzyjaciel uderzył, bra-ciom na Salve Reginae wynijść kazawszy, wszystkim zadał śmierć mę-czeńską.13.WAWRZYNIEC POWODOWSKI, KAWALERMALTACSKIW kościele katedralnym w Poznaniu znajduje się grobowiec Waw-rzyńca Powodowskiego.Piastował on urząd komandora maltańskiegoaż do r.1543, w którym przeniósł się do wieczności.Napis na nagrob-ku tym mówi: iż po śmierci przez rok cały (dziwny pobożnymi i tajem-niczymi zjawieniami) z grobu wychodził i podczas mszy uroczystychśpiewanych u wielkiego ołtarza z dobytym mieczem podczas ewanieliiświętej między stallami prałatów i kanoników a stallami niższego du-chowieństwa widocznie stawał.Po ukończonej zaś mszy niknął.Naradziwszy się przeto prałaci i kanonicy odprawili za niego roz-maite nabożeństwa, przybrawszy postać pokorna, lichtarze wielkie zwoskowymi świecami, które według ceremoniału akolici nosić powin-ni, trzymali w ręku sami prałaci, a w ich nieobecności kanonicy, a takustało na koniec owo okropne zjawisko roku 1544 dnia 26 kwietnia.NASK IFP UGZe zbiorów Wirtualnej Biblioteki Literatury Polskiej Instytutu Filologii Polskiej UG33Podanie dodaje jeszcze, iż takowe okazywanie się w kościele zmar-łego Powodowskiego karą było za jego naśmiewanie się za życia zpłonnego, jak mniemał, zwyczaju, aby kawaler maltański w czasie na-bożeństwa pałasz dobywał i nim w powietrzu przed ołtarzem machał.14.PROCESJA DUCHWPrzed ową okropną wojną z Kozakami i Ukrainą pokazywała się wBarze na Podolu procesja umarłych, która od kościoła do kościoła cho-dząc, jednostajnym wołaniem pomsty do Boga mściciela wołała, takiepodnosząc pienie:Pókiż niebo i ziemię.Wiekuisty Panie,Nie zemścisz się niewinnej krwie naszej wylanie.15.ZAOTARYCKOBóg nie przepuścił Kozakowi Złotaryńce za jego morderstwa, zabitbowiem pod Szkłowem w Litwie, a gdy był w Czechrynie chowan nakatafalku, trup jego z trumny się podniósł i znowu pokładał, jęczał iwzdychał, około stojącym bardzo strasznym, z dopuszczenia Boskiego,czyli z czartoskiego naigrywania.Czemu, gdy wielu nie wierzyło, wdzień sam pogrzebu, gdy czerńcy służbę zaczęli, podniósł do góry ręce,z których bardzo obficie krew płynęła.Co lud wszystek obaczywszy,zdumiał się drżąc od bojazni; a gdy trzy razy trup zawołał: Uciekajcie!uciekajcie! uciekajcie! wszystek lud strwożały ze swym pryncypałemChmielnickim, który przy tym był i na to patrzył, z cerkwi uciekł.Wtem się cerkiew zapaliła i tak godny sprawom swoim pogrzeb Złota-ryńko odebrał w ogniu.NASK IFP UGZe zbiorów Wirtualnej Biblioteki Literatury Polskiej Instytutu Filologii Polskiej UG3416.KRLOWA BAATYKUW głębinie wód Bałtyku wznosił się za dawnych czasów pałac kró-lowej Juraty.Zciany tego pałacu były z czystego bursztynu, progi zezłota, dach z łuski rybiej, a okna z diamentów.Razu jednego rozesłała królowa wszystkich szczupaków z listamido najznakomitszych bogiń Jury8, prosząc do siebie na gody i spoinąporadę.Nadszedł dzień naznaczony i zaproszono boginie przybyły;wtenczas królowa, otoczona przydwornym orszakiem, ukazała się wsali, uprzejmym ukłonem powitała gości i zasiadłszy na bursztynowymtronie tak mówić zaczęła: Miłe przyjaciółki i towarzyszki moje! Wie-cie to dobrze, iż wszechwładny mój ojciec Praamżimas, pan nieba,ziemi i morza, mojej opiece i władzy poruczył te wody i wszystkichmieszkańców w nich będących; same byłyście świadkami moich ła-godnych i szczęśliwych rządów
[ Pobierz całość w formacie PDF ]