[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Byłoby rzeczą ryzykowną mówić tu o możliwych stycznościach je-go myśli z tymi prądami, które nurtują w ciele kościoła katolickiego.Chciałem zakończyć pracę moją na tym punkcie właśnie.Myśl na-sza domaga się w swej rzeczy stanowiska, które zdolne byłoby obej-NASK IFP UGZe zbiorów Wirtualnej Biblioteki Literatury Polskiej Instytutu Filologii Polskiej UG366mować, jednoczyć w sobie te wielorakie postulaty, jakie wyrastają zkulturalnego życia.Wyrastając z narodu i wracając w naród, myśl nasza musi znalezćpunkt widzenia, pozwalający jej myślowo objąć swą różność i swą jed-ność jednocześnie z myślą innych narodów, ich życiem.Widzieliśmy, że nasz punkt widzenia ukazuje nam zoologię naro-dową, jako niezbędną formę prawdy, ale że prawda, która się w tejformie wypowiada, istnieje w polu naszych myśli.Prawda pozaludz-ka wrasta w nagrody, tworząc je.Jest ona w nich, pod nimi, ponad ni-mi.Ziemia rodzinna staje się jakby pierwszą i najgłębszą mową naszą,której uczymy się rozumieć, żyjąc na niej, w ciągu wieków.Nie darmomówi dzisiaj Mieczysław Limanowski o strukturze geograficznej ziempolskich, jako momencie narodowego poznania.Gleba nasza, pejzaż,rośliny, lasy, zwierzęta, wszystko to wrasta w nasze życie; ma w sobiepewne jego potencje.Czujemy pod narodami głębokie życie, z któregowyrastają one, czujemy pod historią głębszą od niej, choć tylko przeznią przemawiającą do nas podstawę.%7łyjąc przez narody, wychodzi onaponad nie i ogarnia: zazębia się w każdy najbardziej indywidualnykształt i idzie od niego w nieskończoność.Teraz, gdy odnajduję w so-bie nieuchronny pociąg do rozpatrywania wszystkich praw życia w takiuniwersalny i indywidualistyczny zarazem sposób, zadaję sobie mimowoli pytanie: czy to nie bezwiednie żyjący pod powłoką świadomościślad psychiczny katolicyzmu; przechowane w głębi podświadomego inierozumiane w swoim czasie znaczenie jego nauki odżywa w nas idomaga się zaspokojenia.Jeżeli nie istnieje w nas jako wiara, istniejeon w nas jako kształt potrzeby.Napisałem w jednym z rozdziałów ni-niejszej książki, że cała epoka nasza może być pojmowana jako rozkładkatolicyzmu; czasami wydaje mi się, że powinienem był napisać: prze-istoczenie.To jest pewną rzeczą, że nie to jest prawdą życia, co my onim myślimy, lecz to, czym jest ono niezależnie od nas.Jest ono zaśtym właśnie: współdziałaniem, ujawniającym się w walce, aż do znisz-czenia narodów, na tle potężnego, walczącego z żywiołami życia.Je-dynie walcząc z żywiołem, rozumiemy go, ale jest w tym poznaniu, żewalka jest formą zrozumienia, porozumienia, myśl, dająca spokojnąsiłę i łagodząca brutalność męstwa.Pewien bardzo niezależny umysł w ten właśnie sposóbcharakteryzuje znaczenie katolicyzmu.NASK IFP UGZe zbiorów Wirtualnej Biblioteki Literatury Polskiej Instytutu Filologii Polskiej UG367Mówi on, że wydaje się mu on formą myśli, odbijającą doskonalebiologiczne przystosowanie gatunku do warunków, w jakich on żyje irozwija się.Nietrudno zrozumieć, że jest to myśl mająca wszystkie cechy Pas-calowskiego sceptycyzmu: krańcowe zwątpienie staje się, nie wiedząco tym, organem wiary.Przystosowanie się wtedy tylko uwłacza prawdzie, gdy świat jestpojmowany jako niezależny od prawdy, obojętny.Jeżeli zaś jest onwłaśnie dziełem Boga, jest słowem?Można by myśleć, że trzeba mieć odwagę tylko iść za wszystkimiswymi wątpliwościami, a doprowadzą one nas do punktu, w którymwątpienie to staje się jakby odnajdującym drogę poszukiwaniem.Tojest tylko pewną rzeczą: myśl nasza nie zdoła pogodzić się z faktem,aby sprawdzianem miało być życie oddarte od walki, od pracy.Ciałopracującej, walczącej z tym co pozaludzkie, ludzkości, rozczłonkowa-nej na wyrastające z wspólnego dna narody oto kryterium prawdy.Tojest punkt, od którego nie możemy odstąpić, gdyż każde uchylenie siębyłoby dowolnością.Zbadaliśmy bezpośrednio lub pośrednio wszyst-kie argumenty, które mogłyby przemawiać za jakimkolwiek innym sta-nowiskiem: ten jeden pozostał nam wynik.Nie wiemy, w jakich inte-lektualnych, psychicznych formach wyrazi się prawda dla najbliższychpokoleń; to pewne, że droga do niej prowadzi dla nas przez potęgowa-nie życia i sił Polski wśród współczesnych narodów Europy.W latach 1906-1909.NASK IFP UG
[ Pobierz całość w formacie PDF ]