[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Musimyczekać, aż znowu urodzi się ktoś wybrany.Ani Ingrid, ani ja się do tego nie nadajemy, bo myjesteśmy dotknięci, a to co innego.Bardzo się cieszę, że Shira wypiła trochę wody.Boposłać taką małą i kruchą istotę do Lodowej Doliny i do Tengela Złego.Nie, nigdy bym sięna coś takiego nie odważył! Bo ja go widziałem!- Ja też bym się nie odważył - wtrącił Jon.- Ale teraz wiemy przynajmniej, co było wkociołku.I nie był to chyba kociołek.- Nie - poparła go Ingrid.- Musi to być coś mniej więcej jak ta butelka.Garnek, mówiliście?W takim razie wystarczy tylko to odkopać i wlać wodę z butelki Shiry.Oni w to wierzą, myślał Daniel zaszokowany.Wierzą we wszystko co do joty, a ja, którybyłem na skalistej wyspie i widziałem wszystko, nie wierzę!A może jednak?Ktoś mówił coś do niego.- Najgorsze jest to, że nadal nie wiemy, gdzie Tengel Zły ukrył to naczynie - powiedziałUlvhedin.- Sol tam była, ale jej opowiadania nie znamy.I Kolgrim, ale on umarł zarazpotem.I ja też byłem, ale taki oszołomiony tym cholernym wywarem, który wypiłem, że nicnie pamiętam.Tak że i to też jest stracona okazja!- A nie sądzę, żeby ktoś z nas, zwyczajnych ludzi, mógł coś w dolinie odnalezć - powiedziałaElisa.- My niczego nie zauważymy, nawet gdybyśmy stanęli na samym naczyniu.168 - Tak, to oczywiste - zgodził się Daniel.- To musi być ktoś dotknięty.A najlepiej wybrany.%7łalmi tego wybranego, który będzie musiał podjąć walkę!Drogocenna butelka została umieszczona razem ze skarbem Ludzi Lodu, który terazstrzeżony był uważniej niż kiedykolwiek.Pewnego dnia bowiem urodzi się ktoś, kto będziemógł wypełnić do końca zadanie Shiry.Kiedy tundra stała w pełnym rozkwicie, Shira wróciła do Nor.W towarzystwie Daniela, takobładowana wspaniałymi prezentami od wszystkich Ludzi Lodu, choć najwięcej, rzecz jasna,od ojca, że łódz, którą przypłynęli, zanurzała się głęboko w wodzie.Irovar przyjął ich serdecznie, a Shira miała tyle do opowiadania! Daniel mówił, że terazpodróżuje się znacznie łatwiej, a wtedy Irovar spoważniał i rzekł:- Wiemy o tym.Także i u nas więcej się podróżuje.- Tak? - zapytał Daniel.- Tak.Większość naszych plemion żyje w pokoju.Tylko Taran-gaiczycy.- Co się stało z Taran-gaiczykami? - zawołała Shira z wyraznym lękiem w głosie.- Ludzie cara przyszli - westchnął Irovar.- Dowiedzieli się o tym wojowniczym plemieniu wgórach Taran-gai i o jego wierzeniach.O bogach, duchach i wszystkim innym.Ludzie carapoczynali sobie ostro.Taran-gaiczyków nie zostało już przecież wielu, ale bronili się dzielnie.Sarmik i obaj jego synowie zginęli.- Och, nie! - zawołał Daniel wstrząśnięty do głębi.Shira siedziała w milczeniu ze zbielałymi wargami.- Teraz w górach pozostało zaledwie kilkoro starych ludzi.Przeszli na wiarę Rosjan i dlategozostawiono ich przy życiu.Wszyscy inni zginęli.Taran-gaiczycy to wymierający lud.Potomkowie Tan-ghila, pomyślał Daniel.- Ale twój syn Ngut? On także jest z ich krwi?- Ngut nie ma dzieci - powiedział Irovar z żalem.- A zatem pozostała już tylko Shira.Przez twarz Shiry przebiegł bolesny skurcz.- Ja też nie mogę mieć dzieci.Ponieważ przeszłam przez groty.169 Irovar przypomniał sobie, co powiedziały duchy.Zamknął oczy.Postarzał się bardzo przezten rok.Daniel nie znajdował słów pociechy.- Cały lud - szeptał stary.Nareszcie Shira mogła zadać pytanie, które od dawna paliło jej serce.- A Mar? Czy on także.?- Nie, Mar żyje - odpowiedział Irovar.- I muszę wam powiedzieć, że bardzo się zmienił!Twarz Shiry rozbłysła.- I nadal mieszka w Taran-gai?- Nie, nie mógł tam zostać.Ludzie cara szybko zrobiliby z nim porządek.Nie, na wiosnęprzyszedł do nas i prosił, byśmy go przyjęli do naszego plemienia.Zbudował sobie jurtę tuniedaleko, na zboczu.Wygląda na to, jakby na kogoś czekał.Ludzie mówią, że ładniejszejjurty jeszcze nie widzieli.- Więc przyjęliście go do plemienia? - zapytał Daniel.- Nie było to łatwe, bo wielu się go bało [ Pobierz całość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • fisis2.htw.pl
  • Copyright © 2016 (...) chciaÅ‚bym posiadać wszystkie oczy na ziemi, żeby patrzeć na Ciebie.
    Design: Solitaire