[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.PoznaÅ‚em jÄ… od razu.To jÄ… widziaÅ‚em w towarzystwie Batury i Rudzielca wzajezdzie pod WÅ‚ocÅ‚awkiem.PiÄ™kne, dÅ‚ugie blond wÅ‚osy otaczaÅ‚y jej smukÅ‚Ä… twarz o bardzoregularnych rysach.MiaÅ‚a figurÄ™ modelki.Jedynie bÅ‚Ä™kitne oczy o zimnym blasku i stanowczy,przenikliwy ton gÅ‚osu dziaÅ‚aÅ‚y odpychajÄ…co.- Odwróć siÄ™ do Å›ciany! Tylko powoli i bez sztuczek!OdstawiÅ‚em obraz pod Å›cianÄ™ i powoli zaczÄ…Å‚em speÅ‚niać polecenie.Dziewczyna podeszÅ‚a wmoim kierunku.UsÅ‚yszaÅ‚em, jak wystukuje jakiÅ› numer na telefonie komórkowym.Nie byÅ‚o chwilido stracenia.PostanowiÅ‚em wykorzystać moment jej nieuwagi.UgiÄ…Å‚em kolana, pochyliÅ‚em siÄ™lekko i bÅ‚yskawicznie odwróciwszy siÄ™ w jej kierunku, uderzyÅ‚em kantem dÅ‚oni w jej rÄ™kÄ™trzymajÄ…cÄ… broÅ„.Rewolwer poleciaÅ‚ na podÅ‚ogÄ™, ale ju\ w nastÄ™pnej sekundzie zobaczyÅ‚em, jakdziewczyna robi unik, a nastÄ™pnie bÅ‚yskawicznym ruchem wyprowadza silny cios w mój splotsÅ‚oneczny. Ale\ ta diablica ma refleks! - pomyÅ›laÅ‚em z uznaniem, kulÄ…c siÄ™ z bólu.ZaskoczyÅ‚a mniezupeÅ‚nie!Po ciosie odskoczyÅ‚a w tyÅ‚ przyjmujÄ…c postawÄ™ karateki.Nie mogÅ‚em pozwolić sobie na to,by pokonaÅ‚a mnie mÅ‚oda dziewucha! Ale Å‚atwiej byÅ‚o to postanowić, ni\ wykonać.DziewczynamusiaÅ‚a pobierać lekcje u jakiegoÅ› mistrza sztuk walki.BÅ‚yskawicznie wyprowadzaÅ‚a ciosy,umiejÄ™tnie parowaÅ‚a moje, a jej gibkie ciaÅ‚o prÄ™\yÅ‚o siÄ™ jak u tygrysicy.Sprawa przeciÄ…gaÅ‚a siÄ™ ju\ponad normÄ™.Po kolejnym otrzymanym ciosie udaÅ‚em, \e zwijam siÄ™ z bólu.ChylÄ…c siÄ™ do przodunagle przerzuciÅ‚em ciÄ™\ar ciaÅ‚a na jednÄ… nogÄ™, a nastÄ™pnie padajÄ…c podciÄ…Å‚em drugÄ… nogidziewczyny.Nie przewidziaÅ‚a tego.UpadajÄ…c uderzyÅ‚a siÄ™ tyÅ‚em gÅ‚owy o kant stojÄ…cego za niÄ…stylowego sekretarzyka.OgÅ‚uszyÅ‚o jÄ… to na chwilÄ™.WykorzystaÅ‚em to i rzuciÅ‚em siÄ™ na dziewczynÄ™przygniatajÄ…c jÄ… swoim ciaÅ‚em.PoczuÅ‚em oszaÅ‚amiajÄ…cy zapach jakichÅ› eleganckich perfum.OdzyskaÅ‚a Å›wiadomość i zaczęła siÄ™ rzucać z caÅ‚ej siÅ‚y, ugryzÅ‚a mnie nawet boleÅ›nie w rÄ™kÄ™, alebyÅ‚em zbyt ciÄ™\ki, aby mogÅ‚a mnie zrzucić z siebie.Zdecydowanym ruchem odwróciÅ‚em jÄ… twarzÄ…do podÅ‚ogi i skrÄ™powaÅ‚em rÄ™ce kawaÅ‚kiem linki, który miaÅ‚em w kieszeni.Potem zakneblowaÅ‚emjej usta.Nale\aÅ‚o siÄ™ spieszyć.Droga powrotna przez wentylacjÄ™ byÅ‚a zbyt czasochÅ‚onna.W ka\dejchwili mógÅ‚ pojawić siÄ™ Batura.SpakowaÅ‚em wiÄ™c bÅ‚yskawicznie obraz do przygotowanegofuteraÅ‚u i otworzyÅ‚em drzwi prowadzÄ…ce na balkon.Z maÅ‚ego plecaczka, który miaÅ‚em przy sobie,wyciÄ…gnÄ…Å‚em dÅ‚ugi zwój liny alpinistycznej i przywiÄ…zaÅ‚em go do balkonowej barierki.- Do widzenia, piÄ™kna przeciwniczko! - rzuciÅ‚em na po\egnanie.UsÅ‚yszaÅ‚em tylko przytÅ‚umiony jÄ™k wÅ›ciekÅ‚oÅ›ci.Zjazd na dół zajÄ…Å‚ mi tylko kilkadziesiÄ…tsekund, tÄ™ umiejÄ™tność dobrze przećwiczyÅ‚em w czerwonych beretach.74ROZDZIAA ÓSMYHASAO NA RAMIE OBRAZU " HISTORIA OJCA ZBIGNIEWA S." JEDZIEMY WDOBRZYCSKIE " ROZBIJAMY OBÓZ " DRUH BARNABA " DOBRZYC " HARCERSKIEOGNISKO " ZNOWU BATURA " ZAGINIONY CMENTARZ " SREBRNAPAPIEROZNICA " STARCIE NA ACE " WIZYTA NA JACHCIE- I co my tu mamy? - zapytaÅ‚ retorycznie pan Tomasz, gdy nastÄ™pnego ranka poÅ‚o\yÅ‚em najego biurku mój Å‚up.Z uwagÄ… zabraliÅ›my siÄ™ do oglÄ…dania płótna.Obraz byÅ‚ nieco uszkodzony.W kilku miejscachwidniaÅ‚y odpryski farby, rama byÅ‚a w jednym miejscu lekko pÄ™kniÄ™ta.Ale nie na tym skupiÅ‚a siÄ™nasza uwaga.Skoro Baturze tak zale\aÅ‚o na tym obrazie, musiaÅ‚ on kryć jakÄ…Å› cennÄ… informacjÄ™ lubtajemnicÄ™.SzukaliÅ›my wiÄ™c jakichÅ› Å›ladów na płótnie i ramie.DÅ‚ugo i skrupulatnie.Ale nawidocznych powierzchniach nic nie byÅ‚o.- KtoÅ› niedawno wyjÄ…Å‚ płótno z ram, tu sÄ… Å›wie\e Å›lady - zauwa\yÅ‚a Julia.Faktycznie, przyÅ‚ebkach gwozdzi mocujÄ…cych płótno do ramy widniaÅ‚y Å›wie\e zarysowania.- Zróbmy wiÄ™c to samo - zadecydowaÅ‚ pan Tomasz wyjmujÄ…c maÅ‚e szczypce z szufladybiurka.Sprawnymi ruchami powyciÄ…gaÅ‚ gwozdzie z ramy.PrzystÄ…piliÅ›my do dokÅ‚adnego oglÄ…du jejwewnÄ™trznej powierzchni.Po chwili odkryliÅ›my nieco zatarty napis sporzÄ…dzony ołówkiem.- Nasza kapliczka - odczytaÅ‚a Julia.- I to wszystko? - zapytaÅ‚a zawiedzionym gÅ‚osem.- TrochÄ™ maÅ‚o albo wrÄ™cz odwrotnie, bardzo du\o - rzekÅ‚ szef filozoficznie.- I dla tej enigmatycznej wskazówki Batura tak walczyÅ‚ o ten obraz.- te\ byÅ‚em trochÄ™rozczarowany.- To zagadka w sam raz dla nas, Pawle - odparÅ‚ pan Tomasz z zapaÅ‚em.- I co o tym myÅ›licie?- No có\.To zapewne miejsce kryjówki - próbowaÅ‚em bÅ‚ysnąć inteligencjÄ….- Kryjówki czego? I gdzie to mo\e być?Niestety, nic nam nie przychodziÅ‚o do gÅ‚owy.- Mo\e warto by byÅ‚o zapoznać siÄ™ z historiÄ… tego obrazu.Dowiedzieć siÄ™, do kogo nale\aÅ‚.-zasugerowaÅ‚ szef.- ZadzwoniÄ™ z tym pytaniem do wÅ‚ocÅ‚awskiego muzeum - zaoferowaÅ‚a siÄ™ Julia, widzÄ…c, \epan Tomasz oczekuje od nas wiÄ™cej inwencji w tej sprawie.WróciÅ‚a do nas, a raczej przybiegÅ‚a po kwadransie.- RozmawiaÅ‚am z tamtejszym kustoszem - powiedziaÅ‚a o\ywionym gÅ‚osem.- Z ich badaÅ„wynika, \e w drugiej poÅ‚owie XIX wieku obraz byÅ‚ wÅ‚asnoÅ›ciÄ… rodu Sierakowskich posiadajÄ…cychliczne majÄ…tki w ziemi dobrzyÅ„skiej.Obraz znalazÅ‚ siÄ™ w zbiorach wÅ‚ocÅ‚awskiego muzeum podrugiej wojnie Å›wiatowej zakupiony od prywatnego kolekcjonera.Niestety, nie znajÄ… jego losów zpierwszej poÅ‚owy XX stulecia
[ Pobierz całość w formacie PDF ]