[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.13 sierpnia jest wSavonie.StamtÄ…d udaje siÄ™ do Genui, gdzie spotka siÄ™ z królem Francji, który jest chory.PodejmujedalszÄ… podróż i spÄ™dza pięć dni w Fort-Dauphin.Również Filip August napotkaÅ‚ trudnoÅ›ci wtransporcie swych oddziałów i zabiega u Ryszarda o wypożyczenie piÄ™ciu galeonów.Król Angliioferuje mu trzy, ale Filip ostatecznie ich nie przyjmuje.KontynuujÄ…c podróż wzdÅ‚uż wybrzeża wÅ‚oskiego, Ryszard zatrzymuje siÄ™ kolejno wPorto-Venere i w Pizie, gdzie dowiaduje siÄ™ o obecnoÅ›ci w mieÅ›cie arcybiskupa Rouen, Waltera.TowarzyszyÅ‚ on biskupowi Evreux, który zachorowaÅ‚ podczas pobytu w Pizie.23 sierpnia króldecyduje siÄ™ pokonać konno wraz z kilkoma rycerzami odcinek drogi wynoszÄ…cy dwie mile,zapewne z powodu niepomyÅ›lnego wiatru uniemożliwiajÄ…cego żeglugÄ™ galeonów.Potem wiatrzaczyna sprzyjać, król ponownie wsiada na statek i 25 sierpnia przybywa do Porto-Ercole.Tu żagielna królewskim galeonie ulega zerwaniu i trzeba zmienić okrÄ™t, by w koÅ„cu wylÄ…dować u ujÅ›ciaTybru w porcie Ostia, gdzie przybywa na spotkanie biskup Oktawian.Kronikarze notujÄ…, że w tymmiejscu jest wiele bardzo wielkich ruin starożytnych murów.Można siÄ™ domyÅ›lać, że Ryszard,okazujÄ…cy zawsze żywe zainteresowanie tÄ… dziedzinÄ…, której nie nazywano jeszcze archeologiÄ…, zciekawoÅ›ciÄ… przyglÄ…daÅ‚ siÄ™ ruinom Ostii, do dziÅ› jeszcze wywierajÄ…cym wrażenie.Benedykt z Peterborough, który obok Rogera z Hoveden jest najdokÅ‚adniejszym inajbardziej drobiazgowym kronikarzem caÅ‚ego okresu zamorskiej wyprawy, opowiada również zpodziwem o lesie, przez który król przejeżdża 26 sierpnia. Jest tam droga wybrukowanamarmurem, ciÄ…gnie siÄ™ Å›rodkiem lasu przez osiemdziesiÄ…t mil.Sam las obfituje w jelenie,koziorożce i daniele.Tego samego dnia król przejeżdżaÅ‚ przez zamek nazywany Leicum.Jest tambrama pokryta miedziÄ… prowadzÄ…ca do groty, w której skÅ‚adano pieniÄ…dze przywożone zewszÄ…d doRzymu.Kronikarze musieli rozporzÄ…dzać tu bardziej szczegółowym materiaÅ‚em, gdyż stajÄ… siÄ™rozgadani i piszÄ… wiÄ™cej o podróży króla Ryszarda niż o jego flocie, na którÄ… niecierpliwie czekaÅ‚ wMarsylii.WymieniajÄ… miejsca podróży, a wiÄ™c przylÄ…dek Circeo, wysoko poÅ‚ożone miastoTerracina, piÄ™kne cysterskie opactwo w Fossanova.Nad wszystkimi tymi miejscowoÅ›ciami górujeMonte Cassino, które współczeÅ›nie padÅ‚o ofiarÄ… okrutnych zniszczeÅ„.Pózniej wzmiankujÄ…przejÅ›cie wyspy Ischia, która wciąż wydziela dym (stare kratery nie byÅ‚y caÅ‚kiem wygasÅ‚e) izatokÄ™ Baies, sÅ‚ynnÄ… miejscowość kÄ…pielowÄ…, gdzie znajdujÄ… siÄ™, jak mówi tekst, Å‚aznieWergiliusza.Do Neapolu przybyÅ‚ Ryszard 28 sierpnia i udaÅ‚ siÄ™ do opactwa Saint-Janvier.PozostaÅ‚ w tejokolicy do 8 wrzeÅ›nia, po czym udaÅ‚ siÄ™ lÄ…dem do Salerno, które posiadaÅ‚o wówczas, jak wiadomo,sÅ‚awnÄ… szkoÅ‚Ä™ medycyny.Nie to jednak prawdopodobnie przyciÄ…gaÅ‚o uwagÄ™ króla, który, jak piszekronikarz, zatrzymaÅ‚ siÄ™ tu na dÅ‚ugi pobyt.PozostaÅ‚ tam do 13 wrzeÅ›nia.ZależaÅ‚o mu na wejÅ›ciuna Wezuwiusz, gdzie podszedÅ‚ tak blisko krateru wulkanu, że przyprawiÅ‚ o drżenie swoichtowarzyszy.W tym czasie dowiaduje siÄ™ o przybyciu do Mesyny jego wÅ‚asnej floty, która dopÅ‚ynęła doMarsylii dopiero 22 sierpnia i musiaÅ‚a spÄ™dzić w porcie osiem dni dla remontów i zaopatrzenia siÄ™w żywność.MiaÅ‚a bowiem za sobÄ… niejednÄ… przygodÄ™: burzÄ™ w Zatoce Biskajskiej, uciszonÄ… dziÄ™kiinterwencji Å›wiÄ™tego Tomasza z Canterbury, który ukazaÅ‚ siÄ™ dwóm krzyżowcom z Londynu,Wilhelmowi Fitz-Osbert i Gotrydowi Orfevre; ponadto bitwy stoczone wokół Silvas przeciwkosuÅ‚tanowi Maroka, który oblegaÅ‚ zamek Santarem.MieszkaÅ„cy Silvas, gdy zauważyli, że wÅ›ródkrzyżowców angielskich jest wielu mężczyzn mÅ‚odych, silnych i dobrze uzbrojonych, nie chcieliwypuÅ›cić ich w dalszÄ… podróż, dopóki nie udzielÄ… pomocy ich królowi, Sanczo z Portugalii.PosunÄ™li siÄ™ aż do zniszczenia okrÄ™tów, by ich zmusić do pozostania.Kronikarz, który opowiada otych wydarzeniach, dodaje, że w ich nastÄ™pstwie król Portugalii zwróciÅ‚ wartość statków i wypÅ‚aciÅ‚odszkodowanie.Pózniej krzyżowcy angielscy po przybyciu do Lizbony brali kolejno udziaÅ‚ wbitwach toczonych przed Terras-Nuevas i wokół zamku Tomar należącego dotemplariuszy, któryoblegali uzbrojeni MarokaÅ„czycy.Walki rozwinęły siÄ™ w sposób nieoczekiwany, gdy rozeszÅ‚a siÄ™wiadomość, że suÅ‚tan Maroka nie żyje już od trzech dni, a jego armia ucieka.Wtedy to do LizbonyprzybyÅ‚ nastÄ™pny konwój: wiÄ™ksza część floty, sześćdziesiÄ…t trzy okrÄ™ty.Jednak pielgrzymi, którychprzywiozÅ‚y, nie byli mile widziani.Wielu z nich rozchodzÄ…c siÄ™ po Lizbonie zle siÄ™ zachowywaÅ‚o;padaÅ‚y przekleÅ„stwa, skarżono siÄ™ na pogardliwe traktowanie mieszkaÅ„ców, zÅ‚e prowadzenie siÄ™ inieraz gwaÅ‚ty na kobietach i dziewczÄ™tach, rabowanie domów żydów i pogan w sÅ‚użbie króla.KrólzwróciÅ‚ siÄ™ do dowódców flot Roberta z Sablul i Ryszarda z Camville, i gdy rozprzężenie rosÅ‚otak, że mogÅ‚o dojść do rozruchów i masakry, wkroczyÅ‚ energicznie: kazaÅ‚ aresztować siedmiusetmężczyzn, których nastÄ™pnie król Sanczo osadziÅ‚ w wiÄ™zieniu.Po czym zawarto porozumieniepuszczajÄ…c wszystko w niepamięć i przywracajÄ…c porzÄ…dek we flocie przed odpÅ‚yniÄ™ciem jej zujÅ›cia Tagu.NastÄ™pny rzut angielskich statków zwiÄ™kszyÅ‚ ich liczbÄ™ do stu szeÅ›ciu wielkich okrÄ™tów wyÅ‚adowanych ludzmi gotowymi do walki oraz żywnoÅ›ciÄ… i broniÄ….Ryszard miaÅ‚ wkrótce dowiedzieć siÄ™, że flota jego siÄ™ zbliża, i ucieszyÅ‚ siÄ™ z tego.SpotkaÅ‚ogo w tym czasie kilka przeciwnoÅ›ci.Z Salerno udaÅ‚ siÄ™ do Saint-Euphémie, a pózniej, niewÄ…tpliwiepociÄ…gniÄ™ty sÅ‚awÄ… swych normandzkich przodków, dotarÅ‚ aż do Mileto, gdzie staÅ‚a drewniana wieżazbudowana niegdyÅ› przez Roberta Guiscard, gdy ten atakowaÅ‚ opactwo Sainte-Trinité.KoÅ›ciół tegoopactwa istnieje do dziÅ›.Tam, na samym koÅ„cu kalabryjskiego buta , znajdowaÅ‚a siÄ™ sÅ‚ynnaotchÅ‚aÅ„ Scylli, znana z powodu zawirowaÅ„, które wywoÅ‚ywaÅ‚y wiatry i prÄ…dy morskie na wprostlatarni w Mesynie.Król ruszyÅ‚ w drogÄ™ pieszo w towarzystwie jednego tylko rycerza; szli przezjakÄ…Å› miejscowość, gdy z jednego z mijanych domów doszedÅ‚ ich krzyk sokoÅ‚a.Ryszard wszedÅ‚tam, chwyciÅ‚ ptaka i chciaÅ‚ go zabrać, lecz nie spodobaÅ‚o siÄ™ to obecnym tam wieÅ›niakom - rustici.Wezwali oni pomoc i wkrótce król spostrzegÅ‚, że jest otoczony przez grozny tÅ‚um zbrojny w kije imiotajÄ…cy kamienie.Jeden z wieÅ›niaków rzuciÅ‚ siÄ™ nawet w jego kierunku grożąc nożem.Ryszard,dobywszy miecza, zadaÅ‚ pÅ‚azem cios tak mocny, że zÅ‚amaÅ‚ miecz.ZaczÄ…Å‚ wiÄ™c rzucać kamieniami iodpÄ™dziÅ‚ napastników, po czym z trudem wymknÄ…wszy siÄ™ z ich rÄ…k, szybko dopadÅ‚ znajdujÄ…cegosiÄ™ nie opodal zamku La Bagnara, gdzie doÅ‚Ä…czyÅ‚ do swych ludzi.Nie tracÄ…c czasu przebyÅ‚przesmyk zwany latarniÄ… mesyÅ„skÄ…, by w koÅ„cu bezpiecznie zaznać odpoczynku.Gdy nastÄ™pnego dnia, 23 wrzeÅ›nia, uroczyÅ›cie wjechaÅ‚ na czele swej floty do Mesyny,stanowiÅ‚o to dlaÅ„ psychiczny odwet.FlotÄ™ wojennÄ… przygotowano starannie.W skÅ‚ad jej wchodziÅ‚osto okrÄ™tów i czternaÅ›cie buzzes , o których mówiono z podziwem: okrÄ™ty wielkie i znakomitejmobilnoÅ›ci , okrÄ™ty mocne i doskonale wyposażone , i opisano w szczegółach. Pierwszy z tychokrÄ™tów miaÅ‚ trzy stery, trzynaÅ›cie kotwic, trzydzieÅ›ci wioseÅ‚, dwa żagle, wszelkiego rodzajuolinowanie w potrójnej iloÅ›ci; dla każdego z okrÄ™tów wszystko, co mogÅ‚o być im potrzebne, zostaÅ‚oprzewidziane w iloÅ›ci podwójnej z wyjÄ…tkiem masztu i szalupy
[ Pobierz całość w formacie PDF ]