[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Ich niewielkie garnizony w mieście i wzdłuż wybrzeżabędąbowiem bały się nosa wyściubić bez osłony swych dział. To wspaniały plan stwierdził Stephen. Nieprawdaż? Keating już przesłał grupę hinduskich artylerzystów oraz swych europejskichżołnierzy na Nereide", by utworzyli nową załogę fortu po jego zdobyciu. Nereide" lepiej zna te wody aniżelireszta dywizjonu razem wzięta. Nie odnosisz wrażenia, iż tracąc ów szkuner przy Riviere des Pluies, Clonfert podał wwątpliwość swojeumiejętności? Nie.W takich warunkach każdemu mogło się to zdarzyć, tym bardziej że przyglądali mu siępułkownicy,zawsze gotowi do wytknięcia marynarce braku śmiałości.Powinienem był sam podejść do brzegu.Nie pozwolęmu jednak dowodzić przy Ile de la Passe nie chcę, by próbował stać się drugim Cochrane'em.Pymbędziedowodzić.Być może nie błyszczy on inteligencją, ale jest dobrym, rozsądnym i odpowiedzialnymoficerem.Wyślę zatem Nereide", Iphigenię" i być może Stauncha". Co to za Staunch"? To bryg, który zeszłej nocy przypłynął z Bombaju.To mały pożyteczny okręcik w bardzo dobrymstanie.Jego dowódcą jest Narborough, wspaniały człowiek i świetny oficer.Pamiętasz go?Stephen pokręcił głową. Oczywiście, że pamiętasz! wykrzyknął Jack. Lord Narborough, wielki czarny facet znowofundlandem, trzeci oficer Surprise"! Chodzi ci o Garrona? Tak, o Garrona, racja.Jego ojciec umarł jednak w zeszłym roku i teraz Garron nazywa sięNarborough.Zatem Nereide", Iphigenia" i być może Staunch", jeśli załadunek zapasów wody na bryg odbędziesię wystarczająco szybko, ruszą do Port-Louis, gdzie Pym śledzi ruchy Hamelina. Iphigenia" gozastąpi, a Sirius"i Nereide" rusza na południe do Ile da la Passe. Zatem Nereide" już tu nie powróci? By poczekać na nów? Nie, nie mamy na to czasu. Zatem może lepiej będzie, jak od razu udam się na jej pokład.Jest wiele do zrobienia naMauritiusie i im wcześniej się tam dostanę, tym lepiej.Wierz mi, mój drogi, moje ulotki są równieskuteczne jak twoje.eee.kule, choć przynoszą ze sobą mniej śmierci. Jestem o tym przekonany, Stephen. Już chciałem powiedzieć armatki", ale bałem się, że taki nieszczęsny rym może urazić przyszłegobaroneta.Pan Farquhar powiedział mi bowiem, że jeśli druga kampania powiedzie się tak dobrze jak pierwsza,dowodzący tą akcją z pewnością zostanie nagrodzony tytułem szlacheckim.Nie chciałbyś byćbaronetem, Jack? Cóż, jeśli o to chodzi.Nie wydaje mi się, że powinienem przywiązywać do tego większeznaczenie.Wiesz pewnie, że pewien Jack Aubrey, żyjący za czasów króla Jakuba, zapłacił ogromnąsumę, by baronetem niezostać.Nie myśl tylko, że odmawiam prawa do zaszczytów ludziom, którzy odnoszą zwycięstwa wwielkichbitwach morskich.Tacy ludzie powinni zostawać parami, lecz z drugiej strony, kiedy spojrzysz nagąszcztytułów, tłum kupców, lichwiarzy i nieuczciwych polityków.Wolałbym być po prostu zwykłymJackiemAubreyem.No, kapitanem Jackiem Aubreyem, gdyż z mojej rangi jestem dumny jak paw.A jeślikiedyśzdobędę proporczyk admiralski, wymaluję na froncie domku Ashgrove wielkimi literami: Tumieszka admirałAubrey".Nie myśl też, że należę do tych twoich dzikich, demokratycznych jakobinów po prostuludzie różnie patrzą na pewne sprawy. Przerwał, po czym kontynuował z krzywym uśmiechem: Opowiem ci o jednymfacecie, który oddałby wszystko, by zostać baronetem.To admirał Bertie.Tłumaczy, że robi towszystko dla swej żony, ale cała flota wie, jak knuje, by dostać Order Aazni.Na Boga! Roześmiałsię. Zmiech mnieogarnia, kiedy sobie pomyślę o człowieku mającym ponad sześćdziesiątkę, który czołga się wokół StJames, marząc o wstążeczce.Może zmieniłbym zdanie, gdybym miał syna, choć w to wątpię.Po południu następnego dnia na pokład Nereide" dotarły na plecach tragarzy dwie bele ulotek,broszur i proklamacji, niektóre pochodzące jeszcze z Cape Town, inne, jeszcze wilgotne, wpośpiechuwydrukowane w Saint-Denis.Zaraz po nich do burty fregaty przybiła łódz ze Stephenem, spóznionymw sumie o sześć godzin.Załoga Clonferta nie nawykła do zwyczajów doktora i aż kipiała zniecierpliwości, by popłynąć w ślad za Iphigenią", która wyruszyła już o świcie.Pośpiechmarynarzybył tak gorączkowy, iż w pewnym momencie pnący się po trapie Stephen został zrzucony.Spadając,doktor uderzył głową i plecami o okrężnicę szalupy, złamał dwa żebra, oszołomiony uderzeniemzsunął się do wody i pogrążył się w ciepłych, przejrzystych falach.Fregata była już w ruchu i choćnatychmiast postawiono ją w dryf, przez długą chwilę jedyną reakcją załogi było bieganie w kółko iwrzask wniebogłosy
[ Pobierz całość w formacie PDF ]