[ Pobierz całość w formacie PDF ]
. Astrid, wróciłaś.Cieszę się  rzekła matka syreny obojętnym głosem. Polowanie sięudało? Eyvor.Kto by się przejmował polowaniem?  Astrid była zniecierpliwiona, ale nie chciałatego pokazać. Dlaczego Rylka pełni funkcję admirała? Dlaczego Kolfinn siedzi w więzieniu? Nie bądz śmieszna.Kolfinn nie siedzi w żadnym więzieniu  odparła Eyvor, pocierając lewąskroń, po czym zwróciła się do stajennej:  Nie przestawaj prowadzić Blixta.Astrid odetchnęła z ulgą, ale w dalszym ciągu czuła, że coś jest nie tak.Eyvor wyglądała nawykończoną, a Ludo sprawiał wrażenie, jakby zaraz miał eksplodować. Słyszałam, że ktoś trafił do więzienia  rzekła Astrid. Chciałabym, żebyście mipowiedzieli, kto to taki. Mój siostrzeniec Desiderio  oznajmił Ludo. Został wtrącony do lochu i zabroniono mi sięz nim widywać. Desiderio?  powtórzyła Astrid. Myślałam, że..że umarł.Tak przeczuwała Sera.Mówiła, że został wysłany do strzeżenia zachodnich granicMiromary i nigdy nie wrócił.Już miała dokończyć, ale się powstrzymała.Powiedziała przecież Eyvor, że wybrała się napolowanie.Gdyby matka dowiedziała się, dokąd naprawdę popłynęła Astrid, zażądałabywyjaśnień, na co syrena nie miała ochoty.Przynajmniej do czasu, aż dowie się czegoś więcej. To znaczy.Jak to się stało, że Desiderio trafił aż tutaj? Został oskarżony o przygotowanie planu zabójstwa Kolfinna  odrzekła Eyvor.Astrid nie mogła uwierzyć w to, co właśnie usłyszała.Przed chwilą sama zachodziła w głowę,kto mógł stać za zamachami na jej ojca, a teraz Eyvor twierdzi, że to sprawka Desideria? Ale to nie on  upierał się Ludo. Znam go.Tak samo jak znam.znałem.moją siostrę.%7ładne z nich nigdy by się czegoś takiego nie dopuściło. To dlaczego siedzi w więzieniu?  spytała Astrid. Na rozkaz Rylki  odrzekł Eyvor. Ona i jej żołnierze znalezli go kilometr na południe odcytadeli, kiedy jechał w pośpiechu z tysięczną armią.Rylka twierdzi, że rozbił potajemnie obózw Ondalinie, skąd wysyłał do cytadeli zabójców z rozkazu Isabelli.Kiedy nie udało im sięuśmiercić Kolfinna, Desiderio podjął się tego zadania osobiście.  A co na to Desiderio?  zawołał rozgorączkowany Ludo. Nic! Bo przecież nikt niepozwolił mu się odezwać! I nikomu nie wolno z nim rozmawiać! Według Rylki to dla jego dobra, Ludo.Twierdzi, że padały wobec niego grozby i jedynymsposobem, by go ochronić, jest zamknięcie go  tłumaczyła Eyvor.Astrid widziała, że jej matkaz trudem próbuje kontrolować emocje. Nie obchodzi mnie, co mówi Rylka!  krzyknął Ludo. Chłopakowi grozi egzekucja.Potrzebuje adwokata.Ma prawo do obrony!W tej samej chwili Blixt się potknął.Następnie uniósł przednie kopyta i podkulił jedną z nóg.Jego długi, wężowaty ogon zaczął się miotać na lewo i prawo.Ludo zaklął. Hej!  ryknął do stajennej. Trzymaj go mocno. Mówiąc to, zbliżył się szybko, byobejrzeć zranione kopyto, po czym orzekł:  To ochwat.Natychmiast obłóż kopyto lodem. Powiedz Sanni, aby zerwała też dla niego trochę morskiej słomy  poleciła Eyvor,odprowadzając stajenną i konia wzrokiem.Astrid słyszała w głosie matki troskę, ale także coś jeszcze, coś znacznie głębszego.Co tobyło? Ochwat to poważny problem, ale Eyvor wiedziała, jak sobie z nim poradzić.Zwykle anibolączki zwierząt, ani kłótnie nie były w stanie wytrącić jej z równowagi.Podczas gdy Astrid zastanawiała się nad zachowaniem swojej matki, Ludo przemówiłponownie: Ten syren to mój siostrzeniec, Eyvor! Moja krew. Zrobię, co w mojej mocy  odparła syrena. Co w twojej mocy? To nie wystarczy! Rylka ma zamiar go stracić bez procesu, a ty wcale sięnie przejmujesz!Eyvor odwróciła się do niego z płomiennym spojrzeniem.Już się nie kontrolowała. Przejmuję się, do licha!  krzyknęła. Ale tak się składa, że mam teraz większe troski! Mójmąż umiera! Co. Astrid chciała mówić, ale nie potrafiła.Zacisnęła dłonie w pięści i spróbowałajeszcze raz. Eyvor, co powiedziałaś?  Nie zdobyła się na nic więcej niż słaby szept.Ludo przeniósł wzrok z matki na córkę z wyrazem zaskoczenia na twarzy. Jeszcze jej nie powiedziałaś? O niczym nie wie?  zdziwił się.Eyvor wbiła wzrok w dno. Wy, Ondalińczycy.Nigdy was nie zrozumiem. Ludo poznał już zasady panujące w swojejnowej ojczyznie, ale w głębi duszy pozostał obywatelem Miromary i okazywał uczucia, zamiastje ukrywać. Zostawię was  dodał. Przykro mi, Astrid.Syrena nawet go nie słyszała.Jej szeroko otwarte oczy wpatrywały się w matkę.  Kolfinn jest bardzo chory, Astrid  rzekła Eyvor, kiedy Ludo odpłynął. Nadal nie rozumiem  odparła Astrid w całkowitym oszołomieniu. Kiedy opuszczałamOndalinę, czuł się już lepiej. To było na pokaz.Chciał, aby wszyscy, zwłaszcza jego wrogowie, myśleli, że zdrowieje.Lekarze trzymali prawdziwy stan jego zdrowia w tajemnicy, aby w ten sposób zyskać na czasie.Astrid wyglądała, jakby miała się rozpaść na kawałki.Wewnątrz niej szalała burza emocji,a wir bólu, jaki tworzyła, stawał się nie do opanowania.Podobnie jak gniew.Ta wiadomość niepowinna być sekretem.Na pewno nie dla niej. Ile czasu mu zostało?  spytała. Trucizna uszkodziła mu serce.Nied. Eyvor skrzywiła się, ale szybko opanowała emocje. Niedużo. Muszę się z nim zobaczyć  zażądała Astrid. Natychmiast. To nie jest najlepszy pomysł.Przebywa w szpitalu.Jest bardzo słaby. Eyvor, to mój ojciec!  krzyknęła Astrid. Nie mogę się nawet przywitać?Eyvor ze smutkiem pokręciła głową. Moja Astrid  mówiła rwącym się głosem. Nie przywitać.ale pożegnać. Rozdział 22AOTO ZA TWOJE myśli  rzekła Sophia.Sera, która wpatrywała się w bladą tarczę księżyca przez błękitną wodę Miromary,Zzwróciła się do niej z zawadiackim uśmieszkiem. Myślałam o pewnej księżniczce  odrzekła. O którejś przyjaciółce?Sera się roześmiała. Nie.O duchu z rozbitego statku.O hiszpańskiej infantce.Miała na imię Maria Teresa.To onaposiadała talizman Moruadh i mi go oddała.Omal mnie przy tym nie zabijając. Dlaczego? Bo chciała wrócić do domu  wyjaśniła Sera. Straszyła w tym zatopionym wraku przezczterysta lat.Można by pomyśleć, że zdążyła zapomnieć, gdzie się urodziła, ale tak się nie stało. Pewnie tęskniła za pałacem i dawnym życiem  stwierdziła Sophia.Sera pokręciła przecząco głową [ Pobierz całość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • fisis2.htw.pl
  • Copyright © 2016 (...) chciaÅ‚bym posiadać wszystkie oczy na ziemi, żeby patrzeć na Ciebie.
    Design: Solitaire