[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Bardzo się starała,więc wszystkie upokorzenia tylko ją wzmacniały.Tym razem postanowiła zachowaćostrożność i nie angażować się pochopnie.Jeśli Lachlan Brant chciał z nią poflirtować, to świetnie.Jeżeli chciał ją oczarować,trzymać za rękę i czasem pocałować, też dobrze.Jeśli jednak chciałby czegoś więcej, to musię nie uda.ROZDZIAŁ CZWARTYFacet zatrzyma twoją wspinaczkę po szczeblach kariery jeszcze szybciej, niż będzieuciekał na dźwięk słowa „miłość”.Raquel Wilson, niepoprawna cyniczkaEmma sięgnęła po gruby notes leżący na biurku Keely i zaczęła go przeglądać.Naokładce widniał napis: Keely.Zbiór powiedzonek.– Wyciągnęłaś to z naftaliny czy z dna szuflady? – spytała.– Lucy mnie poprosiła.Chce wykorzystać jakieś powiedzonka w reklamie „Flirtu” –odpowiedziała Keely, nie odrywając wzroku od ekranu komputera.Chciała jak najszybciejdokończyć projekt dla firmy sportowej i zająć się ostatnim, najbardziej absorbującymklientem.– Zdumiewa mnie, że nazywasz to zbiorem powiedzonek.Powinnaś raczej wydać to jakopodręcznik dla dziewcząt, które chcą umawiać się na randki – mówiła Emma, przerzucającstrony.– Kolekcjonujesz cytaty jak inni znaczki lub pocztówki.Keely nie spojrzała nawet w stronę przyjaciółki.Szczęśliwie udało się jej nie stracićkoncentracji nawet na chwilę.Szkoda, że w sprawie Branta jestem ciągle rozkojarzona,pomyślała.– To po prostu moje hobby – wyjaśniła.Nagle Emma wydała z siebie donośny pisk.– Mój Boże, masz tu nawet moje uwagi na temat mężczyzn!– Nikogo nie oszczędziłam – przyznała Keeły.– Czy mogłabyś na chwilę przestać gadać?Chcę to skończyć.Emma spojrzała nad jej ramieniem.– Dlaczego tak ci zależy, żeby zrobić to dzisiaj? Jeśli dobrze pamiętam, to ma byćskończone w przyszłym tygodniu.Dopiero zaczęłam robić animację tej strony.– Mam za dużo roboty na głowie – powiedziała Keely, błyskawicznie przebierającpalcami po klawiaturze.Wreszcie wpisała ostatnie podpisy pod ilustracje.– Wygląda nieźle – przyznała Emma.– Czy twój pośpiech ma coś wspólnego zpojawieniem się na horyzoncie nowego, niezwykle interesującego klienta?– Nie wygłupiaj się.Wszystkich klientów traktuję jednakowo.– I dlatego odwiedziłaś „Swing Room” wczoraj wieczorem? Spędziłaś tam pół nocy zLachlanem Brantem, żeby znaleźć odpowiedni podkład muzyczny do strony internetowej?Keely się zaczerwieniła.– Ciekawe, skąd masz takie informacje?– Od pewnej młodej kobiety, która nie potrafi utrzymać języka za zębami i nie ma zasadmoralnych.– Chrystal też tam była?Świetnie, pomyślała Keely.Teraz całe biuro będzie o nich wiedzieć.Zaraz zaczną sięwypytywania o szczegóły.– „Swing Room” to najmodniejszy lokal w mieście, tak twierdzi nasza specjalistka odłamania męskich serc.Więc jak było? – spytała Emma, przysiadając na krawędzi biurka.– To było spotkanie służbowe – oświadczyła Keely.Nie zamierzała omawiać zabójczychspojrzeń Lachlana, które zburzyły jej spokój.– Oczywiście.W takim razie to cię nie zainteresuje – stwierdziła Emma, wymachującKeely przed nosem kartką papieru.– Co to jest? – spytała Keely, starając się wyrwać przyjaciółce kartkę.Emma uniosła jąwyżej.– Już ci mówię.Tytuł: „Doskonały mężczyzna”.Wypadło z notesu z wycinkami.– Oddaj natychmiast!– Spokojnie.– Emma odsunęła się od biurka, trzymając kartkę w wyciągniętej dłoni.–Wygląda jak lista zakupów.Zobaczmy, czy pan Brant spełnia te warunki.Keely jęknęła i pokręciła głową.– Napisałam to, gdy miałam dziewiętnaście lat.Nie możesz zostawić mnie w spokoju?Emma nie zwracała na nią uwagi.– Zgodnie ze spisem twój wymarzony powinien być wysoki, ciemnowłosy, niebieskookio miłym uśmiechu [ Pobierz całość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • fisis2.htw.pl
  • Copyright 2016 (...) chciałbym posiadać wszystkie oczy na ziemi, żeby patrzeć na Ciebie.
    Design: Solitaire