[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.- Wyglądasz fantastycznie - powiedział potem.- Prawda? - zażądałpotwierdzenia od pozostałych obecnych.Ani Nick, ani Chloe nie odezwali się.Sarah zaczerwieniła się zeskrępowania, ale Derek niczym się nie przejmował.- Mam nadzieję, że będzie pasowało - powiedział i włożył jej prezent wręce.- Zobaczyłem to na wystawie i uznałem, że to cała ty,Sarah nie wiedziała, czy się cieszyć, czy obawiać tego, co znajdzie wśrodku.Derek miał szczególne poczucie humoru, co ją niepokoiło.- Otworzę pózniej, dobrze? - wyjąkała.- Teraz muszę powitać gości wrazz Nickiem.Co mi przypomina, że was jeszcze sobie nie przedstawiłam.Nick,to jest Derek.Derek, to Nick, mój opiekun.- Nie żartuj - powiedział Derek, ściskając dłoń Nicka.- Myślałem, żejesteś starszy.Sarah powstrzymała śmiech.Nick miał zabawną minę.- A ja jestem Chloe - oznajmiła Chloe z obrzydliwie słodkim uśmiechem.- Przyjaciółka Nicka.55SR Nigdy nie przestało zdumiewać Sarah, że niektóre kobiety mająrozdwojoną osobowość: słodką dla mężczyzn i kwaśną dla przedstawicielekwłasnej płci.- Idz obejrzeć swój prezent - zasugerowała Chloe przesłodzonym głosem.- Ja mogę pomóc Nickowi, prawda, kochanie?- Zwietny pomysł! - Sarah skorzystała z okazji, by uciec od irytującejobecności Chloe.Z wszystkich dziewczyn Nicka ta nie podobała się jej naj-bardziej.- Nie, nie tam - szepnął Derek, gdy złapała go za łokieć i skierowała wstronę salonu.- Zabierz mnie do swojej sypialni.- Do mojej sypialni? - Stanęła jak wryta.- Ciii.Tak, do sypialni - ciągnął dalej cichutko.- Nie pytaj dlaczego,tylko tak zrób.I nie patrz na żadne z nich.Zachichocz i poprowadz mnie poschodach.- Ja nigdy nie chichoczę.- Nie znosiła rozchichotanych idiotek.- Ale dziś będziesz.Oczywiście, jeśli nie chcesz zastanawiać się przezcałe życie, jak by to było przespać się ze swoim księciem z bajki.Do Sarah w końcu dotarło, o co mu chodzi.- To się nie uda, możesz mi wierzyć.- Nie, to ty mi zaufaj.Wiem, co robię, Sarah.Jestem mistrzem wdziedzinie zazdrości, jak wszyscy geje.- Nie mów tak głośno.Sarah nie chciała zachichotać, ale roześmiała się, a potem pozwoliłaDerekowi zaprowadzić się na górę z nieco nieprzyzwoitą szybkością.- Który pokój jest twój? - zapytał, kiedy dotarli na piętro.- Trzeci po prawej.- Aadny - stwierdził, gdy zamknęła za nimi drzwi.56SR - Nick uważa, że za dziewczęcy.Sądzi też, że jestem teraz za szczupła.Nadal nie ma na mnie ochoty, tracisz swój czas, próbując obudzić w nimzazdrość.Derek się uśmiechnął.- Nie miałem takiego wrażenia, kiedy cię całowałem.- Jak to?- Miałem otwarte oczy i przyglądałem się reakcji twojego opiekuna.- I?- Oj, nie podobało mu się! I mnie znienawidził.Czułem to niemalfizycznie.A kiedy uścisnął mi dłoń, o mało nie zmiażdżył mi palców.- Nie wierzę ci - powiedziała Sarah, stawiając prezent na łóżku.- Dlaczego?- Bo.bo nie - warknęła.- Wiesz co? Myślę, że ty się boisz.- Czego?- Sukcesu.Zbyt długo karmiłaś się fantazjami.Czas albo go sobieodpuścić, albo zrealizować swoje marzenie.Co wybierasz?Sarah wyobraziła sobie, że leży sama w łóżku, podczas gdy Nick kochasię z Chloe.Zacisnęła powieki, jej umysł pracował na pełnych obrotach.Potemotworzyła oczy i spojrzała na cierpliwie czekającego Dereka.- To jaki jest plan działania?Derek uśmiechnął się szeroko.- To mi się podoba! Na początek zostaniemy tu, gdzie jesteśmy.O którejobiad?- To nie jest klasyczny obiad, tylko szwedzki stół.Nick na ogół stara sięzgromadzić gości o pierwszej.Derek spojrzał na zegarek.57SR - W takim razie pojawimy się na dole za pięć pierwsza.Zmarszczyła brwi.- Zostaniemy na górze tak długo?- Tak.- Zdajesz sobie sprawę, co Nick sobie pomyśli?- Tak.Jeśli go dobrze oceniłem, w ogóle będzie miał trudności zmyśleniem.A teraz otwórz swój prezent.A kiedy zejdziesz na dół, niezapomnij mu powiedzieć, co ci dałem.ROZDZIAA �SMYNick starał się ukryć coraz większe rozdrażnienie.Gdzie jest Sarah i corobi? Przecież rozpakowywanie jednego marnego prezentu nie może trwać takdługo.Cholera, zbliża się pierwsza! Oczywista odpowiedz go dobijała: jest wsypialni z tą długą jaszczurką, w której jest szaleńczo zakochana.Jeśli Nick kiedykolwiek widział łowcę posagów, to jest nim Derek z tymswoim fałszywym uśmiechem, farbowanymi blond włosami i sztuczną opa-lenizną!Niestety muskuły nie wyglądają na nieprawdziwe, co strasznie gozirytowało.Nigdy nie posądzał Sarah, że zainteresują ją takie powierzchowneatrakcje [ Pobierz całość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • fisis2.htw.pl
  • Copyright � 2016 (...) chciałbym posiadać wszystkie oczy na ziemi, żeby patrzeć na Ciebie.
    Design: Solitaire