[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Wszystko zapewne skończy sięprzed wschodem słońca. Dzięki za wszystko. Spojrzałam na jego torbę, a potem skrzywiłam się lekko.Tak mi przykro, Josh.Chciałabym, żebyś z nami poleciał.Spojrzał w sufit. Może następnym razem mruknął, a ja od razu poczułam się gorzej.Nakita skrzyżowała ręce na piersi i zaczęła przestępować z nogi na nogę.Kiedy Joshna nią popatrzył, zmarszczyła brwi. Czy mógłbym porozmawiać z Madison sam na sam? zapytał.Westchnęła, przewróciła oczami i prychnęła, a potem ruszyła po schodach na górę.Cóż, pod pewnymi względami dostosowywała się naprawdę szybko.Ciągle uśmiechnięta przeniosłam wzrok na Josha.Ale w jego oczach pojawił się naglejakiś błysk, znieruchomiałam.Chce zostać sam na sam? Wszystko już wiesz? Pokazał na listę, którą ściskałam w garści. Tak, dzięki tobie. Wsunęłam kartkę do kieszeni. Naprawdę chciałabym, żebyś znami poleciał, ale Nakita nie uniesie dwóch osób naraz.Jego wzrok powędrował w stronę otwartego przejścia do kuchni. Nie ma sprawy. Cofnął się w stronę drzwi. Tylko nie rób ze mnie kujona, któryciągle siedzi w bibliotece, szuka informacji i zawsze znajduje nie to, co trzeba. Uśmiechnąłsię. Obiad był super. Wierzę ci na słowo.Josh wyjął z kieszeni kluczyki i sięgnął do klamki. Cóż, w takim razie do jutra mruknął i zarzucił torbę na ramię.Byłam rozczarowana, no ale czego się właściwie spodziewałam? W końcu niechodziliśmy na randki pomijając ubiegłoroczny bal maturalny, który okazał się kompletnąkatastrofą.Wyciągnęłam rękę i dotknęłam jego dłoni.Josh zatrzymał się, drzwi cichoskrzypnęły. Dziękuję wyszeptałam. Naprawdę ci dziękuję, Josh.Spojrzał na nasze dłonie, a potem w stronę kuchni, gdzie mój tata hałaśliwie wkładałnaczynia do zmywarki. Czy twój tata dostałby szału, gdybym pocałował cię na pożegnanie? zapytał.Zamrugałam, a moje serce podskoczyło gwałtownie, zanim udało mi się je uspokoić. Pewnie tak sapnęłam.Całowałam się już z chłopakami mama nie wysłała mnie tu, bo byłam święta aleostatnio przyhamowałam.Czułam się niezręcznie, bo w końcu teraz byłam martwa, więctrzymałam się od takich rzeczy z daleka.Ale na myśl o tym, że Josh chce mnie pocałować,przeszył mnie dreszcz.Jose mocniej ścisnął moją dłoń.W kuchni rozległ się rumor spadającej do zlewupatelni.Wstrzymałam oddech, a to, bo było teraz moim sercem, zabiło jeszcze mocniej. Nie zapomnisz o mnie? szepnął Jose z głową tuz przy mojej.Nie pocałował mnie,ale był bardzo blisko.Zapach chleba, spaghetti i szampon do włosów wypełniły mnie poczuciembezpieczeństwa. Nigdy odparłam z przekonaniem.A potem przechyliłam głowę i zamknęłam oczy,a nasze usta zetknęły się, dokładnie tak, jak to sobie wyobrażałam.Wargi Josha były ciepłe ispoczywały na moich tylko chwilę.Zadrżałam, otworzyłam oczy i spojrzałam na Josha.Uśmiechnął się lekko.Wszystko to stało się zbyt szybko.Josh drgnął, kiedy z kuchni znowudobiegł nas brzdęk naczyń.Było mi ciepło i przyjemnie.Czułam się jednocześniepodekscytowana i spokojna. Muszę lecieć Josh poprawił pasek torby na ramieniu. Tak odparłam, zastanawiając się, jak to możliwe, że teraz świat wydawał mu sięzupełnie inny. Do jutra, Madison dodał, zerkając w stronę kuchni. Do jutra Tak naprawdę nie chciałam, żeby odchodził.Josh uścisnął moją dłoń, a potem wyszedł i zamknął za sobą drzwi.Wypuściłam powietrze, które wstrzymywałam, sama nie wiem od jak dawna, iodwróciłam się w stronę kuchni.Mój tata właśnie wychylił się z okna. Do widzenia, Josh! Uważaj na drodze. W porządku, panie A! odkrzyknął Jose, a ja weszłam na schody.Podniosłamgłowę i drgnęłam, bo okazało się, że u ich szczytu czeka na mnie Nakita.Nie wyczułam jejwcześniej, ale sądząc po jej zaniepokojonej minie, nie miałam wątpliwości, widziała całąscenę. On cię pocałował! rzuciła, zanim zdążyłam dotrzeć choćby do połowy schodów. Możesz powtórzyć to głośniej? odparłam kwaśno Mój tata cię nie usłyszał.Odsunęła się nieco, kiedy z nią zrównałam i nerwowa przestąpiła z nogi na nogę. Serce zaczęło ci bić dodała, ruszając za mną korytarzem. Owszem przyznałam z uśmiechem.Pod domem rozległ się warkot silnika furgonetki Josha.Opadłam na łóżko, ciągle onim myśląc.Był naprawdę miłym chłopakiem.Nakita zamknęła za sobą drzwi
[ Pobierz całość w formacie PDF ]