[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Odezwę się do ciebie, gdy tylko coś sobieprzypomnę.Pani Hilmer dzwoniła do mnie pod numer w gospodzie.Nie chciałam jej wyjaśniać, \e sięwyprowadzam, i wdawać się w szczegóły na temat Pete a i mieszkania w Nowym Jorku. Ma pani numer mojego telefonu komórkowego, pani Hilmer? Tak, dałaś mi go. Teraz będę du\o jezdzić.Zadzwoni pani pod ten numer, kiedy pani na coś wpadnie? Oczywiście.Następny na mojej liście był Marcus Longo.Odniosłam wra\enie, \e jego głos brzmimarkotnie, i miałam rację. Ellie, to, co zamieściłaś wczoraj w internecie, mo\e spowodować lawinę pozwów zestrony Westerfieldów i ich prawnika, Williama Hamiltona. Zwietnie.Niech mnie pozywają.Nie mogę się doczekać, \eby zeznawać przeciwkonim. Ellie, nie zawsze mo\na dowieść, \e ma się rację, i nie zawsze jest to skuteczna liniaobrony.Prawo bywa bardzo pokrętne.Szkic, będący twoim zdaniem dowodem udziału Robaw spisku na \ycie babki, został dostarczony przez brata człowieka, który do niej strzelał.I onsam przyznaje, \e stał wtedy na czatach i prowadził samochód.Trudno go uznać zawiarygodnego świadka.Ile mu zapłaciłaś za tę informację? Tysiąc dolarów. Zdajesz sobie sprawę, jak to będzie wyglądało w sądzie? Jeśli nie, pozwól, \e ciwyjaśnię.Stoisz z transparentem przed więzieniem.Zamieszczasz ogłoszenie na stronieinternetowej, a jego sens sprowadza się do zdania:  Ka\dy, kto wie coś o zbrodni, którąpopełnił Rob Westerfield, mo\e szybko zarobić.Ten facet mógł być skończonym łgarzem. Myślisz, \e jest? To, co ja myślę, nie ma \adnego znaczenia. Ale\ ma znaczenie, Marcus.Czy uwa\asz, \e Rob Westerfield zaplanował tę zbrodnię? Tak, uwa\am, zawsze tak myślałem.To nie ma nic wspólnego z wielomilionowymodszkodowaniem, które być mo\e będziesz musiała zapłacić. Niech mnie pozywają.śywię nadzieję, \e to zrobią.Mam kilka tysięcy dolarów wbanku i unieruchomiony piaskiem w baku samochód, który prawdopodobnie wymagawymiany silnika, i mo\e dostanę jakieś przyzwoite pieniądze za ksią\kę.Niech spróbują mi toodebrać! To twoje pieniądze, Ellie.  Dwie sprawy, Marcus.Wyprowadzam się stąd dzisiaj i zamierzam się zatrzymać wmieszkaniu przyjaciela. Nigdzie w pobli\u, mam nadzieję. Nie, na Manhattanie. To dla mnie wielka ulga.Czy twój ojciec o tym wie?Jeśli nie, zało\ę się, \e mu powiesz, pomyślałam.Zastanawiałam się, ilu moich przyjaciółw Oldham kontaktuje się z moim ojcem. Nie jestem pewna  odrzekłam szczerze.Z tego, co wiedziałam, Pete mógł zadzwonićdo niego wczoraj wieczorem, kiedy się rozstaliśmy.Chciałam spytać Marcusa, czy udało mu się odnalezć ofiarę zabójstwa o imieniu Phil, aleuprzedził moje pytanie. Jak dotąd zero, pró\nia, nic, co mogłoby wskazywać na udział Westerfielda w innejzbrodni  powiedział. Ale nie zakończyłem jeszcze poszukiwań.Podą\amy te\ tropemtego nazwiska, którym Rob lubił posługiwać się w szkole. Jim Wilding? Tak.Obiecaliśmy sobie, \e pozostaniemy w kontakcie.Nie rozmawiałam z panią Stroebel od sobotniego popołudnia.Zatelefonowałam doszpitala, mając nadzieję usłyszeć, \e Paulie został wypisany, ale nadal tam był.Pani Stroebel przy nim siedziała. Paulie czuje się du\o lepiej.Wstępuję tu codziennie o tej porze, potem idę do sklepu iwracam około południa.Dzięki Bogu, \e mam Gretę.Poznałaś ją tego dnia, kiedy zabranoPauliego.Jest taka dobra.Zajmuje się wszystkim. Kiedy Paulie będzie mógł wrócić do domu? Chyba jutro, Ellie, ale chce z tobą porozmawiać.Próbuje przypomnieć sobie coś, co mupowiedziałaś i co się nie zgadza.Chciałby to wyjaśnić, lecz nie pamięta, co to było.Rozumiesz, bierze tyle leków.Serce we mnie zamarło.Coś, co ja powiedziałam? Dobry Bo\e, czy Paulie znowumajaczy, czy zamierza wycofać się z czegoś, co mi powiedział? Ucieszyłam się, \e niezamieściłam jeszcze w Internecie jego relacji łączącej Roba z łańcuszkiem. Mogę przyjechać i porozmawiać z nim  zaproponowałam. Mo\e przyjedziesz około pierwszej? Będę tam wtedy i myślę, \e moja obecność dodamu otuchy [ Pobierz całość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • fisis2.htw.pl
  • Copyright © 2016 (...) chciaÅ‚bym posiadać wszystkie oczy na ziemi, żeby patrzeć na Ciebie.
    Design: Solitaire