[ Pobierz całość w formacie PDF ]
. A pozostałe pięć procent kłamie?Teresa się uśmiechnęła. Zaczynasz chwytać, o co chodzi. Nie wiem nawet, co powinnam kupić dla dzieci.Przeglądałamkatalogi, szukałam w sieci, byłam w paru sklepach. Chwila przerwała Teresa, podnosząc dłoń. Nie daj się w towszystko wciągnąć.Tak naprawdę będzie ci potrzebnych tylko kilka rzeczy. Jakie? Jednorazowe pieluchy Teresa zaczęła wyliczać na palcach.Mleko zastępcze, jeśli nie będziesz karmić piersią.Tyle ciuchów, żeby nie155RLTmusieć robić prania co pięć minut.Miejsce do spania dla dzieci.Dwafoteliki do samochodu. Zamyśliła się na chwilę. I torba na pieluchy.A!I wózek.Najlepiej taki podwójny, skoro będziesz miała blizniaki.Bernie zamrugała. I tyle? W zasadzie tak.No, może nie licząc nocniczka grającego PszczółkęMaję w nagrodę za to, że twoje dziecko zrobiło siusiu.Bernie aż się cofnęła. Robią coś takiego? Tak.Wyobrażasz sobie? Ale możesz też posadzić dziecko na sedesiei powiedzieć, żeby się załatwiło.Jeśli się uda, daj mu m&msa.Działaniesamowicie.Nocnik z melodyjką: czterdzieści dolców.Paczka m&msów:dwa dziewięćdziesiąt pięć. Nie jest tak, że potem będą musiały dostać m&m sa za każdymrazem, kiedy się wysikają? Nie.A nawet jeśli, to co jest lepsze: dziecko, które nie może sikać,nie widząc paczki m&nisów, czy takie, które potrzebuje do tego PszczółkiMai? Słusznie odparła Bernie z uśmiechem. Poza tym dzięki m&msom masz zawsze zapas czekolady na czarnągodzinę.W miarę jak Teresa mówiła, troski zaczynały opuszczać Bernie.Tegowłaśnie potrzebowała.Praktycznych rad od kogoś, kto mógł ją zapewnić, żemacierzyństwo nie jest szczytem nie do zdobycia. Nie wiem, jak ty to robisz powiedziała Bernie. Co takiego? Za każdym razem kiedy przychodzimy na pokera, dom wyglądaRLTświetnie.Ty wyglądasz świetnie.Teresa się roześmiała. Dziękuję Bogu za wieczory z pokerem.Inaczej pewnie nigdy bymnie sprzątała. Rany.Chcesz powiedzieć, że kiedy dzieci się urodzą, mojemieszkanie nigdy nie będzie czyste, jeśli nie zaproszę kogoś na pokera? Nie.Mówię tylko, że sprzątanie nie jest aż takie ważne.%7ładnedziecko nie wyrosło na szczęśliwego, zdrowego, stabilnego emocjonalnieczłowieka tylko dlatego, że dorastało w domu bez jednej drobinki kurzu.Kolejna słuszna uwaga. Macierzyństwo to nie fizyka kwantowa mówiła dalej Teresa.Nawet z dwójką naraz.Dasz radę utrzymać dziecko w rękach? Zmienićpieluchę? Poczytać bajkę? Przykleić plaster, kiedy zrobią sobie kuku?Powiedzieć córce, że nie, do cholery, nie może sobie zrobić kolczyka wwardze? Powiedzieć synowi, żeby dobrze się obchodził z kobietami, bopożałuje? Dasz radę?Bernie nie mogła powstrzymać uśmiechu. Tak, dam radę. Potem uśmiech zniknął jej z twarzy. Nie wiemtylko, czy dam sobie z tym wszystkim radę sama.Teresa odchyliła się, patrząc uważnie na Bernie. A będziesz musiała?Bernie westchnęła. Nie jestem pewna. Czy ojciec dzieci chce się zaangażować? Zachowuje się tak, jakby chciał, ale nie jestem pewna, czy mogę muufać.Teresa kiwnęła głową.157RLT Jesteś w nim zakochana?W Bernie jakby trafił piorun. Zakochana? Gwałtowanie potrząsnęła głową. Nie!Oczywiście, że nie. Aha.No dobra. Nie, naprawdę.To, co się wydarzyło między nami, to była pomyłka.Nawet się nie spotykaliśmy.W każdym razie nie w tym sensie.A to, co sięmiędzy nami stało, nigdy się nie powtórzy. No dobra.Czyli między wami nic nie ma.Ale to nie znaczy, że onnie może być dobrym ojcem. Gdybyś wiedziała, kto to jest, pewnie byś tak nie mówiła.Po chwili milczenia Teresa spytała: A chcesz mi powiedzieć?Właściwie po co było to dalej ukrywać? Cały świat i tak się pewnieniedługo dowie.Równie dobrze mogła to z siebie wyrzucić teraz. Jeremy Bridges.Przez kilka sekund Teresa wpatrywała się w nią bez słowa.Potemzatrzepotała powiekami.Pochyliła głowę i zmarszczyła brwi. Jeremy Bridges? Ten obrzydliwie bogaty gość, u któregopracowałaś? Tak. Niech mnie diabli lekko potrząsnęła głową, jakby chciała się z tymoswoić. Wiem, że to brzmi dziwnie powiedziała Bernie. Uwierz, zdajęsobie z tego sprawę.Facet taki jak on i kobieta taka jak ja. Czemu? Bo jest obrzydliwie bogaty, a ty nie? Nie odpowiedziała Bernie, czując się trochę żałośnie. Bo zawszeRLTumawiał się z nieziemskimi laskami, a zobacz, jaka jest z nim w ciąży. Ej! Co? Bernie się poderwała. Nie waż się tak zle o sobie mówić.Jesteś jedną z najwspanialszychkobiet, jakie znam.Podziwiam cię. Jak to? Pomyśl, ile w życiu zrobiłaś.Skończyłaś studia.Byłaś w wojsku.Jesteś ochroniarzem.Podróżowałaś po całym świecie.Ja nie zrobiłamżadnej z tych rzeczy.I chociaż Bill czasami ostro ci wrzuca, boi się ciebiebardziej niż Maksa. Uśmiechnęła się. Podoba mi się to.Miło było słyszeć to wszystko od Teresy.Jednak tak naprawdę Bernieczęsto marzyła, żeby zamienić wszystkie te osiągnięcia na wygląd kobiety,od której mężczyzni nie mogliby oderwać wzroku. Chodzi mi o to mówiła dalej Teresa że Jeremy Bridges byłbyszczęściarzem, gdybyś chciała z nim być.Bernie nie mogła uwierzyć, że Teresa to powiedziała.Jeremy miałbybyć szczęściarzem, będąc z nią?A właściwie czemu nie? Może dobrze by mu zrobiło, gdyby popatrzyłczasem na kobietę, która nie jest tylko zbiornikiem na silikon, blond farbę ibotoks.Gdyby czasem zajrzał trochę głębiej i spróbował dowiedzieć sięczegoś o wnętrzu kobiety.Gdyby wysilił trochę umysł, przebywając z kimś,kto czyta coś więcej niż wpisy na Facebooku i opakowania płatków śniada-niowych.Ale on najwyrazniej nie sądził, by któraś z tych rzeczy byławażna, a Bernie wątpiła, by kiedykolwiek mógł zacząć myśleć inaczej. Dzięki powiedziała Bernie. To miłe, że tak mówisz.Ale szczerzemówiąc, to ja podziwiam ciebie. Co?159RLT Myślisz, że dlaczego tu przyszłam? Bo jesteś naprawdę dobra wczymś, o czym ja nie mam pojęcia. Wiesz, że zrobię, co mogę, żeby ci pomóc powiedziała Teresa,wzruszając lekko ramionami. I kto wie, może Jeremy też chce ci pomóc.Może.Nie chciała jednak na to liczyć.Jeśli nie będzie ostrożna,zacznie na nim polegać.Wtedy po jakimś czasie on stwierdzi, że dzieci zabardzo psują styl życia, który tak pieczołowicie sobie stworzył.I Bernieznów zostanie sama.Właściwie to minęło już parę dni od czasu, kiedy doniej przyszedł i namawiał ją, żeby się przeprowadziła.Może już zdążyłzastanowić się, jaką chce w tym wszystkim odgrywać rolę?Tego nie wiedziała.Wiedziała tylko tyle, że gdyby liczyła nakogokolwiek oprócz siebie, popełniłaby wielki błąd. Nawet jeśli rzeczywiście chciałby się zaangażować powiedziałaBernie to chyba i tak nie jest najlepszy pomysł. Czemu? Bo Jeremy Bridges to najbardziej irytujący człowiek, jakiego znam
[ Pobierz całość w formacie PDF ]