[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Teologowie utrzymują, że prakształtemmiłości jest miłość Boga, wszelkie inne formy byłyby zatem tylkomdłymi blaskami owej podstawowej miłości.Pewni estetyzującypanteiści twierdzą, że jest nią natura, pewni zaś wyznawcy czystegoestetyzmu - że sztuka.Dla tych, co opierają się na biologii, jest toczysta seksualność bez pierwiastka afektywnego, dla niektórych zaś1 1 4 Emil Cioranmetafizyków - odczucie wszechtożsamoścl.%7ładen z nich atol i nietrafiłby kazać, że ta czy Inna rma jest absolutnie konstytu�tywna dla człowieka, nieważ z biegiem dziejów dlegały one ta�kim wahaniom I zmianom, że dziś nikt już nie umiałby określić do�kładnie ich charakteru.Uważam, że najpierwotniejszą rmą miło�ści jest miłość między mężczyzną I kobietą, będąca nie tyl ko seksu�alnością, ale zawierająca również cały zespół stanów uczucio ch,nadzwyczaj płodnych, co bardzo łatwo zauważyć.Pytam: czy ktośłnił samobójstwo ze względu na Boga, przyrodę, sztukę? Są torzeczywistości zbyt abstrakqjne, aby można je naprawdę mocnok hać.Miłość jest tym Intens niejsza, im m niej związana jestz czymś indywidualnym, konkretnym i jedynym.Kochasz kobietędla tego, co ją wyróżnia w świecie, dla jej jedyności.Nic na świecienie może jej zastąpić w chwilach, gdy miłość jest bardzo mocna.Wszystkie Inne formy miłości uczestniczą w tej miłości centralnej,jakkolwiek kazują tendencję do autonomii.Dlatego entuzjazmuważany jest za absolut niesam zielny wobec sfery Erosa, podczasgdy w rzeczywistości jego korzenie tkwią w najgłębszej substancjimiłości przybierając przecież rmy dążące do emancypacji ze sferyerotycznej.Głęboko w naturze każdego entuzjasty leży jakaś kosmi�czna, uniwersalna receptywność, zdolność przyjmowania wszy�stkiego, kierowania się w którąkolwiek stronę p Impulsem we�wnętrznego nadmiaru, unikania najmniejszej nawet straty i angażo�wania w każde działanie pełni swej bujnej witalności, którą trwonion na samą rozkosz urzeczywistnienia, z namiętności dla czynu,z bezinteresownego umiłowania twórczej kotłowaniny, z dynamicz�nego kultu skuteczności.Dla entuzjasty nie Istnieją kryteria, pun�ktywidzenia ani kalkulacje, lecz tylko s ntaniczność i hojne roz�praszanie się.Radość ze s łnienia i u jenie efektywnością to ce�chy takiego człowieka, dla którego życie to ryw, a w nim liczy siętylko rwący witalny strumień, tylko niematerialny wzlot wynoszącyżycie na sokość tak wiel ką, że siły destrukcj i tracą tam swojąIntensywność I negatywność.Wszyscy znamy stany entuzjazmu , sąone Jednak nazbyt rzad kie, aby nas określać.Tutaj mówimy o lu�dziach , u których entuzjazm przeważa, których nawiedza tak czę�sto, że staje się wyraznym wyróżnikiem ich osobowości.EntuzjastaEntuzjazm jako rorma miło i 1 1 5nie zna rażek, gdyż nie Interesują go obiekty, ale tylko rozpoczę�cie działania i rozkosz z niego płynąca - same dla siebie.Nie zaczy�na on działania dlatego, że zastanawiał się nad jego użytecznościączy sensem, ale dlatego, że nie trafi inaczej.Pow zenie czy nie�powodzenie, jeśl i nie są mu obojętne, to w żadnym r ie nie stymu�lują go ani nie hamują.%7łycie jest w swojej ist ie o wiele banalniej�sze i bardziej bezładne, niż ludzie podejrzewają.Czyż nie w tymtkwi jaśnienie faktu, że dupadamy, tak jak wszyscy, że słabniew nas siła wewnętrznej pulsacji , że otorbiamy się w rmach, zasty�gamy jak kryształ z uszczerbkiem dla duchowej produktywnościi dynamizmu?Utrata bujnej , plastycznej witalności niweczy naszą receptyw�no I zdolno do przyjmowania życia ze wspaniałomyślnością I za�pałem.Entuzjas to j yny człowiek aż do s ro i z.achowujący ży�wo.Wszyscy inni, o ile nie r zą się martwi, jak większość łudzi,umierają prz wcześnie.Tak niel iczni prawdziwi entuzja i! Trud�no nam wyobr ić sobie świat, w którym wszyscy k hal iby wszystko.Zwiat entuzjastów prz stawia obraz bardziej urzekający niż raj, �nieważ w obliczu wzniosłego napięcia I najautentyczniejszej szlachet�no i bledną wszel kie rajskie wizje.Możn ciągłe radzania się,przemieniania i intensyfikowania życia czyni z entuzjasty kogoś, kogonigdy nie dosięgają demoniczne kusy, łęk przed nico ią i agonalnemęki.%7łyciu entuzjasty obcy jest tragizm, bo entuzj m to jedyna rmażyciowej ekspresji absolutnie zamknię na fenomen śmierci.Istotnie,nawet w obrębie zjawiska, jakim jest wdzięk, k przecież bliski entu�zjazmowi, ta niewi za, to organiczne lekceważenie i irracjonalne Ig�norowanie śmierci mniej wid zne, bo przecież właściwe wdzięko�wi lowanie bywa nieki y daleką aluzją do iluzoryczności życia.Wdzięk kr:Y.le w sobie wiele melancholijne czaru; w entuzj mienie ma.Mój niesłychany podziw dla entuzjastów płynie stąd, wprostnie mogę pojąć, jak cy ludzie mogą Istnieć w świ ie, w którymśmierć, nico , smutek i rozpacz zawcx:lzą chórem tak złowrogim,wniw z obracają nasze siłki, aby słuchać mel ii wzniosłychi transcendentnych.ludzie, co nigdy nie rozpaczają - oto faktzdumiewający I dający do myślenia.Jak jest możliwe, nie ma w en�tuzjazmie rozróżniania obiektów? Jak można realizować cokolwiek,1 1 6 Emil Cioranstale, tyl ko pod impulsem pełni, nadmiaru? Jaki stopień dziwacz�nosc1 I paradoksu osiąga mił urzecz istniająca się w entuzja�zmie? Miło , im jest intensywniejsza, tym rdziej indywidualnasię staje, tym wyrazniej odrębnia konkretny obiekt
[ Pobierz całość w formacie PDF ]