[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.PrzeszÅ‚ość, o którejzdoÅ‚aÅ‚ zapomnieć, wracaÅ‚a zdecydowanie zbyt natrÄ™tnie. Konkretne pytanie, konkretna odpowiedz.Chodzi o pewnÄ… poufnÄ… ekspertyzÄ™ dlamojego klienta.Nic wiÄ™cej. Tylko? na twarzy Klugera pojawiÅ‚ siÄ™ wyraz ulgi. Naturalnie.Ponieważ jednak ekspertyza powinna być poufna, powiem, jak tozaÅ‚atwimy.Wrócisz do siebie, powiesz sekretarkom, że zle siÄ™ poczuÅ‚eÅ›.Cukrzyca, prawda, topaskudna choroba.Potem spacerkiem po Unter den Linden.aż do katedry.Tam siÄ™spotkamy. Ale. Na terenie uniwersytetu ktoÅ› nas może zauważyć. W każdej innej sytuacji pomógÅ‚bym wam z przyjemnoÅ›ciÄ…, ale wÅ‚aÅ›nie wybieram siÄ™ naurlop. Chcecie sugerować, profesorze, że powinniÅ›my zwrócić siÄ™ do kogoÅ› innego? PrzecieżjesteÅ›cie najlepsi! A ekspertyza zajmie góra godzinÄ™ i nie przeszkodzi planom urlopowym.Zamierzacie przecież jutro z dziewczynkami pojechać na weekend w góry Harcu.WynajÄ™liÅ›cie już w tym celu kampera, nieprawdaż?Obserwowali mnie, wiedzÄ… wszystko przemknęło mu i znów zastanawiaÅ‚ siÄ™, czy niepowinien rzucić siÄ™ do ucieczki.Z drugiej strony, jako czÅ‚owiek wychowany w NiemieckiejRepublice Demokratycznej dawno pogodziÅ‚ siÄ™ z myÅ›lÄ…, że sÅ‚użby wiedzÄ… wszystko.MiÄ™dzyinnymi dziÄ™ki takim jak on.Skoro jednak go inwigilowali, wiedzieli, że nie dysponujeżadnymi informacjami, mogÄ…cymi zainteresować rosyjski wywiad.Tak, mogÅ‚o chodzićwyÅ‚Ä…cznie o jakÄ…Å› naukowÄ… ekspertyzÄ™.DwadzieÅ›cia minut potem byi pod koÅ›cioÅ‚em.Nie miaÅ‚ pojÄ™cia, że wÅ‚aÅ›nie realizowanyjest punkt, zanotowany przez Abdoula Habbibiego jako FKl.Ber.UHm.08.05.00.16.MuSch. Choć do szesnastej pozostaÅ‚o caÅ‚kiem sporo czasu.Lermontow, czy jak siÄ™ teraz zwaÅ‚ ten Rusek, już czekaÅ‚ w umówionym miejscu.ZaprosiÅ‚do samochodu.Kluger, mimo że byÅ‚ jasny dzieÅ„ i Å›rodek pogodnej wiosny, odczuwaÅ‚ lÄ™k, jakby wszedÅ‚na mroczne uroczysko.Jednak pocieszaÅ‚ siÄ™ jednÄ… myÅ›lÄ…: Nic mi nie mogÄ… zrobić!.NiemiaÅ‚ pojÄ™cia, o co naprawdÄ™ może chodzić i nie przychodziÅ‚o mu do gÅ‚owy, że interes dotyczypewnej rzadkiej umiejÄ™tnoÅ›ci, którÄ… nabyÅ‚ przed laty na kursie w ZwiÄ…zku Radzieckim.Z radoÅ›ciÄ… zauważyÅ‚, że prowadzÄ…cy auto kieruje siÄ™ w stronÄ™ jego domu w Köpenick.Jeszcze bardziej zaskoczyÅ‚ go kamper, stojÄ…cy na pojezdzie.Dwa razy wiÄ™kszy, niż ten, któryzamawiaÅ‚.ZobaczyÅ‚ dwie sÄ…siadki w ogródku obok i pozdrowiÅ‚ je miÅ‚o. WczeÅ›niej pan wyjeżdża niż zwykle zauważyÅ‚a jedna z nich. WziÄ…Å‚em dzieÅ„ wolny z pracy wyjaÅ›niÅ‚. DziÄ™ki temu bÄ™dÄ™ dÅ‚użej z moimidziewczynkami. Ale po co panu taki wielki karawan, profesorze? zapytaÅ‚a druga. Jedzie razem z caÅ‚Ä… rodzinÄ… przyjaciela odezwaÅ‚ siÄ™ jego krasnopyski towarzysz, aKluger nie zaprzeczyÅ‚.Weszli do domu.Rosjanin wjechaÅ‚ swoim wozem do garażu Klugera.Potem poprosiÅ‚profesora, by ten pomógÅ‚ mu wprowadzić kamper na posesjÄ™, po rozstaniu z TrudÄ… byÅ‚o tamdużo wolnego miejsca.Na koniec zamknÄ…Å‚ bramÄ™. Ale co z tÄ… ekspertyzÄ…? dopytywaÅ‚ siÄ™ profesor, kiedy znalezli siÄ™ w mieszkaniu. ProszÄ™ spakować sprzÄ™t turystyczny i poinformować żonÄ™, że na wycieczkÄ™ wyruszapan wczeÅ›niej i już dziÅ› zabierze dziewczynki bezpoÅ›rednio po szkole muzycznej. Nigdzie nie pojadÄ™, jeÅ›li nie dowiem siÄ™, po co powiedziaÅ‚, czujÄ…c, że jego gÅ‚os robisiÄ™ nienaturalnie cienki. Jest pan pewien? kuchennym wejÅ›ciem weszÅ‚o do domu dwóch nieznajomychmężczyzn.U pierwszego kruczoczarne wÅ‚osy kontrastowaÅ‚y ze Å›nieżnobiaÅ‚Ä… cerÄ…, wÄ…ski nosupodabniaÅ‚ go do drapieżnego ptaka.Podczas pobytu w Rosji Kluger poznaÅ‚ wielu ludzi zKaukazu, lecz musiaÅ‚ przyznać, że ten jest jednym z bardziej dorodnych przedstawicieli tejrasy.Jego towarzysz, niższy, brodaty, wyglÄ…daÅ‚ na stuprocentowego Araba i podobaÅ‚ siÄ™profesorowi znacznie mniej.CzuÅ‚, że jego sytuacja jest paskudna i gorÄ…czkowo zastanawiaÅ‚siÄ™, jak siÄ™ z tego wyplÄ…tać. Jest do zarobienia w ten weekend sto tysiÄ™cy euro, profesorze powiedziaÅ‚ ten wysoki. Wykluczone, akurat ten weekend przeznaczyÅ‚em dla moich córek. PoÅ‚Ä…czymy przyjemne z pożytecznym powiedziaÅ‚ Rosjanin. TrochÄ™ pan popracuje,trochÄ™ siÄ™ pobawi. Ale co miaÅ‚bym robić? O tym potem.Teraz może siÄ™ pan spakować, potem trochÄ™ odpocząć, zdrzemnąć. Nie bierzecie pod uwagÄ™ możliwoÅ›ci, że odmówiÄ™? Nie, panie profesorze.Jest pan rozsÄ…dnym czÅ‚owiekiem, nie zaryzykuje pan ani życiawÅ‚asnego, ani tym bardziej córek.BlefujÄ… pomyÅ›laÅ‚ ale trzeba przyznać, że sugestywnie to robiÄ….ZabraÅ‚ siÄ™ do pakowania, rozważajÄ…c, jak im ucieknie.Nie pilnowali go zbytnio, toteż beztrudu miÄ™dzy materace wcisnÄ…Å‚ solidny nóż, a do Å›piworów pojemnik z gazem, który kiedyÅ›nabyÅ‚a jego pÅ‚ochliwa żona, sÅ‚yszÄ…c o wÅ‚amywaczu grasujÄ…cym w okolicy.MiaÅ‚ tylkonadziejÄ™, że przez dwa lata gaz nie wywietrzaÅ‚.*O 10.45 do puÅ‚kownika Ferriera dotarta informacja o treÅ›ci: Kontrahent EuroDżihadu,zamieszany w morderstwo Karla H.Osterholtza, to handlarz broniÄ…, byÅ‚y pracowniksowieckich tajnych sÅ‚użb, używajÄ…cy literackich pseudonimów, np.Gribojedow,Dostojewski, Czechow; aktualnie przebywa w Berlinie, dokÄ…d przybyÅ‚ wczoraj po poÅ‚udniu, iposÅ‚uguje siÄ™ pseudonimem Ernest Teodor Anatol Hoffmann. tu nastÄ™powaÅ‚ pobieżnyrysopis Rosjanina i podpis Europejczyk.DwadzieÅ›cia minut pózniej informacja ta dotarta do berliÅ„skiej policji.Za pózno, żebymogÅ‚o to zaowocować zatrzymaniem Hoffmanna.Owszem, znaleziono go w zapisachwczorajszych kamer na lotnisku Tegel.Gdzie jednak mógÅ‚ znajdować siÄ™ obecnie?Postanowiono odwoÅ‚ać siÄ™ do sÅ‚ynnej niemieckiej praworzÄ…dnoÅ›ci i instynktuobywatelskiego.To jednak musiaÅ‚o potrwać.Dopiero koÅ‚o 13.00 uzyskano wszelkiepotrzebne zgody i poczynajÄ…c od 14
[ Pobierz całość w formacie PDF ]