[ Pobierz całość w formacie PDF ]
. Zbierała jak oszalała pieniądze na głodujących w Afryce, ajej własne dzieci biegały głodne i w łachmanach.Dom na pustkowiu tocudowna powieść mówiła, podając mi herbatnika. Jadowity obrazspołeczeństwa przesiąkniętego chciwością, hipokryzją i wyrzutami sumienia.Prawdziwe arcydzieło narracji.264RLTKiedy to mówiła, pomyślałam, że Amber potrafi szalenie interesująco ize znawstwem opowiadać o literaturze klasycznej.Mogłabym jej słuchać całydzień.I pomyślałam też, jakie to dziwne, że mądra i wrażliwa krytyczka samapisze takie niewiarygodne brednie. W każdym razie oto jest! Pam, pam, pam! powiedziała i teatralnymgestem rzuciła na kuchenny stół swój najnowszy maszynopis. Zwierzęcanamiętność. Skończyłaś! Gratuluję! Nie! Naprawdę? zaskrzeczał Pedro.Zamrugał, otrząsnął się ze snu izaczął czyścić pióra. Pracowałam przez całe święta.Po dwanaście godzin na dobę.Miałamprawdziwe natchnienie i motywację.I sądzę, że tą powieścią nareszcie sięprzebiję.Otworzyłyśmy szampana, żeby uczcić zakończenie dziewiątej książkiAmber i nowy rok, który nie wiadomo, co miał dla nas w zanadrzu.Niektórymludziom miał przynieść małżeństwo i dzieci.Na przykład Helen.I wielu, wieluinnym, pomyślałam, przeglądając zawiadomienia o zbliżających się ślubach w Timesie".O tej porze roku dużo osób się zaręcza i równie dużo rozwodzi.Boże Narodzenie jest linią graniczną, powodującą rodzinne trzęsienia ziemi.Odruchowo czytałam nazwiska przyszłych małżonków: pan McDonald z pannąKing, pan Bingley z panną Bradford, pan Collins z panną Harper, pan Firkin zpanną Frog, bla, bla, bla.Tyle ich było: Whites z Lilly, Ede z Ravenscroft,Laurent z Perrier, Lane z Park.Lane? Serce zabiło mi mocniej i poczułam, żekrew napływa mi do twarzy.265RLTOgłasza się zaręczyny Dominika, jedynego syna pana N.Lane zBirmingham South i pani M.Lane z Sutton Coldfield z Virginią, starszą córkąpaństwa C.Park z Highview House, Melton Mowbray, Leicestershire.Dominik? Dominik? Zaręczony? Tym razem to ja wybuchnęłampłaczem. Jak mógł? łkałam. Jak on mógł? Tak szybko! Chamska bezczelność orzekła Amber. Kawał drania dodała. AleCharlie zrobił dokładnie to samo stwierdziła z goryczą. Ale Charlie miał przynajmniej jakiś powód, Amber.Chciał mieć dzieci,a ty nie chciałaś. Oczywiście.Dziecko niszczy ci figurę i przez osiemnaście lat niemożesz wyjść z domu.A jak już możesz, to nikt z twoich przyjaciół nie maochoty cię oglądać, bo nosisz pampersy i masz sklerozę. To ty tak uważasz powiedziałam, wznosząc do nieba zapłakane oczy. Charlie był innego zdania.Dlatego się rozstaliście.To zrozumiałe.Natomiastzupełnie nie jestem w stanie pojąć, jak mógł znalezć kogoś tak prędko i jeszczena tyle poznać tę osobę, by się jej oświadczyć.Chyba że. Coś zimnegochwyciło mnie za serce. Nie sądzisz, że on.I ona.? Amber zmrużyła oczy.Widziałamoczyma wyobrazni, jak poruszają się kółeczka i trybiki jej mózgu. Nie wiem mruknęłam chrapliwie. To mi nie przyszło do głowy. Może to właśnie była przyczyna powiedziała cicho. To może byćodpowiedz, której szukasz. Może zachrypiałam.Zrobiło mi się niedobrze.Byłamnieprawdopodobnie naiwna, sądząc, że mnie nie zdradzał.266RLT Albo ona wpadła, tak jak Helen podsunęła Amber. Z drugiej strony dodała zgryzliwie nie bardzo mogę sobie wyobrazić Dominikazachowującego się w takiej sytuacji przyzwoicie.Co gorsza, miała rację. Nie, to nie to zapłakałam. On na pewno ją kocha.Przypuszczalniemiał z nią romans.Ale dlaczego wobec tego nie zerwał ze mną wcześniej? Minty powiedziała spokojnie Amber.Obierała jabłko dla Pedra. Co? Nie wiem, czy to jest odpowiedni moment, aby ci powiedzieć, ale jaznam Virginię Park. Och szepnęłam.Byłam zaszokowana. Chcesz, żebym ci o niej opowiedziała?Prawdę mówiąc, nie byłam pewna. Tak, proszę. Pochodzi z bogatej rodziny zaczęła Amber. Widać po adresie stwierdziłam ponuro.Jeszcze raz spojrzałam naogłoszenie. Highview House, Melton Mowbray. Jej rodzina zrobiła majątek na pasztecikach z wieprzowiną. Skąd wiesz? Bo chodziła ze mną do szkoły.Strach chwycił mnie za gardło.Myślałam, że za chwilę zwymiotuję. Jest ładna? spytałam. Przeciętna.Ma końską twarz, kostki u nóg grubsze niż Hilary Clinton iniewidoczną górną wargę.Musi mieć co najmniej trzydzieści osiem lat, bobyła cztery lata wyżej ode mnie.267RLTTo mnie trochę pocieszyło, choć także bardzo zdziwiło. Dominika nigdy nie interesowały starsze kobiety zauważyłam.Mówił, że nie rozumie, jak faceci mogą się żenić z kobietami starszymi o paręlat.Uważał to za błąd i zarzekał się, że sam nigdy by czegoś takiego nie zrobił. Ale Virginia jest bardzo bogata.Może ma na tyle dobry charakter, że wjej przypadku można zrobić wyjątek. Przecież ma własne pieniądze.Nie sądzę, by to mógł być argument.Oczywiście pochodzi z dobrej rodziny i to też się liczy. Wcale nie z takiej dobrej stwierdziła lekceważąco Amber. W szkolewyśmiewałyśmy się, że jest nuworyszką. Ach tak? Nazywałyśmy ją Zwiniarką.I Miss Piggy.Jej rodzina miała dużeambicje. To tak, jak Dominik. Mówiła z takim przesadnym akcentem.To było idiotyczne.A jejrodzina nie miała w ogóle gustu.Pękałyśmy ze śmiechu, kiedy w dniachspotkań z rodzicami podjeżdżał pod szkołę złoty porsche. Naprawdę? I w dodatku strasznie się rządziła.Była w samorządzie szkolnym izawsze mnie zapisywała
[ Pobierz całość w formacie PDF ]