[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.OblizaÅ‚a palce, wytarÅ‚a rÄ™ce o spodnie, wzięła półmisek i weszÅ‚a do bawialni.- Witam panów.UrwaÅ‚a, ponieważ dwa kawaÅ‚ki pizzy zsunęły siÄ™ na podÅ‚ogÄ™.Mężczyzni wymienili wiele mówiÄ…cespojrzenia.- ProszÄ™ zostawić półmisek tam.- Lorenzo wskazaÅ‚ najdalszy stolik.- Mam nadziejÄ™, że wino jestdobrze schÅ‚odzone.KupiÅ‚ drogie wino, a ona zapomniaÅ‚a wstawić je do lodówki!- Już podajÄ™.- ZachichotaÅ‚a nerwowo, podniosÅ‚a kawaÅ‚ki pizzy z podÅ‚ogi i prÄ™dko wyszÅ‚a.- Wybacz mojej aplikantce.- Lorenzo rozeÅ›miaÅ‚ siÄ™.- Zalicza karkoÅ‚omny kurs.- OczywiÅ›cie opracowany przez ciebie - domyÅ›liÅ‚ siÄ™ Ronan, kolega ze studiów.- Jestem gÅ‚odny jakwilk, a pizza Å‚adnie pachnie.208SUSAN STEPHENS- Ja też zgÅ‚odniaÅ‚em.Nie byli smakoszami, byle czym zaspokajali głód, lecz Carly o tym nie wiedziaÅ‚a,- Co o niej sÄ…dzisz?- PiÄ™kna kobieta.Masz szczęście.- Tak uważasz?- Jak dÅ‚ugo chcesz grać rolÄ™ surowego belfra?- Tak dÅ‚ugo, jak bÄ™dzie trzeba.Ronan podniósÅ‚ pusty kieliszek, a Lorenzo zawoÅ‚aÅ‚:- Czekamy na wino.- Daj jej spokój - rzekÅ‚ Ronan.Lorenzo uÅ›miechnÄ…Å‚ siÄ™ na myÅ›l o tym, co usÅ‚yszy po odejÅ›ciu goÅ›cia.Carly staÅ‚a oparta o szafkÄ™ i wspominaÅ‚a dobre czasy, gdy byÅ‚a zorganizowana i rozsÄ…dna.NaprawdÄ™byÅ‚a taka przed pojawieniem siÄ™ Lorenza.A obecnie o wszystkim zapominaÅ‚a.O schÅ‚odzeniu winateż!Jak temu zaradzić?NapeÅ‚niÅ‚a kieliszki do poÅ‚owy, wrzuciÅ‚a po kilka kostek lodu, a gdy siÄ™ rozpuÅ›ciÅ‚y, zaniosÅ‚a kieliszkido pokoju.- Jak panu smakowaÅ‚a pizza? - zapytaÅ‚a goÅ›cia.Lorenzo nie dopuÅ›ciÅ‚ przyjaciela do gÅ‚osu.- WyrzuciliÅ›my przez okno - warknÄ…Å‚.- Cooo?Carly patrzyÅ‚a na puste talerze, ale kÄ…tem oka widziaÅ‚a, że panowie podejrzanie siÄ™ uÅ›miechajÄ….Lorenzo podniósÅ‚ kieliszek pod Å›wiatÅ‚o.- Wino z lodem! - wykrztusiÅ‚ zgorszony.WAOSKI TEMPERAMENT209Ronan, który chciaÅ‚ rozÅ‚adować przykre napiÄ™cie, uprzejmie rzekÅ‚:- Zapraszamy paniÄ… do nas.Lorenzo spojrzaÅ‚ na przyjaciela zezem, bo ogarnęła go zazdrość.Ronan jest niebezpieczny! Trzebabronić przednim współmieszkanki.PrzypomniaÅ‚ sobie o obowiÄ…zkach gospodarza.- Przepraszam, że nie przedstawiÅ‚em goÅ›cia.Pan Ronan O'Connor jest moim dobrym znajomym.PaniCarly Tate, moja studentka.Ronan wstaÅ‚ i wyciÄ…gnÄ…Å‚ rÄ™kÄ™.- RozmawialiÅ›my o ewentualnych zmianach w przyznawaniu stypendium - powiedziaÅ‚ Lorenzo.-Może paniÄ… to zainteresuje?Carly podaÅ‚a wymyÅ›lonÄ… na poczekaniu wymówkÄ™ i wyszÅ‚a.Nie miaÅ‚a ochoty patrzeć, jak przyjacielesÄ…czÄ… drogie wino rozcieÅ„czone lodem ani markocić w swoim pokoju.Pokaże Lorenzowi, że nie potrzebuje jego towarzystwa.PrzebraÅ‚a siÄ™ w czarnÄ… bluzkÄ™ i krótkÄ… dżinsowÄ… spódnicÄ™ z przeceny oraz nowe buty na wysokichobcasach.Niech Lorenzo pomyÅ›li, że umówiÅ‚a siÄ™ na randkÄ™.MarzyÅ‚a o tym, by być piÄ™knÄ… kobietÄ… prowadzÄ…cÄ…bogate życie towarzyskie.ROZDZIAA SZÓSTYWybraÅ‚a siÄ™ do pobliskiego baru.Przez okno zobaczyÅ‚a panujÄ…cy tam tÅ‚ok.ZdziwiÅ‚a siÄ™, że w Å›rodkutygodnia jest tylu goÅ›ci, ale widocznie dla niektórych już zaczÄ…Å‚ siÄ™ okres Å›wiÄ…teczny.Przed wejÅ›ciemzawahaÅ‚a siÄ™.ByÅ‚a tutaj tylko raz, na dodatek w dużym towarzystwie.ZamierzaÅ‚a wypatrzyć wolnystolik, zanim wejdzie do Å›rodka, ale zaczęło kropić, co zmusiÅ‚o jÄ… do szybszego dziaÅ‚ania.W Å›rodku podszedÅ‚ do niej mÅ‚ody czÅ‚owiek w czarnych spodniach i koszuli.- Nareszcie jesteÅ› - powiedziaÅ‚, jakby na niÄ… czekaÅ‚.- Jednak zdążyÅ‚aÅ›.- Schwyciwszy jÄ… za rÄ™kÄ™,zaczÄ…Å‚ przepychać siÄ™ wÅ›ród tÅ‚umu.Carly chciaÅ‚a wyjaÅ›nić pomyÅ‚kÄ™, ale zorientowaÅ‚a siÄ™, że prowadzi jÄ… do wolnego stolika w rogu sali,wiÄ™c milczaÅ‚a.ByÅ‚a zadowolona, że nie musi szukać miejsca i bÄ™dzie mogÅ‚a czytać przyniesionÄ…książkÄ™.UsiÅ‚owaÅ‚a skupić siÄ™ na tekÅ›cie, ale twarz Lorenza przesÅ‚oniÅ‚a pierwszÄ… stronÄ™, drugÄ…, trzeciÄ….Poirytowana zamknęła książkÄ™ i wzrokiem poszukaÅ‚a kelnerki.MarzyÅ‚a o mocnej, sÅ‚odkiej kawie.Przyjaciele wspominali dawne czasy, ale LorenzoWAOSKI TEMPERAMENT211myÅ›laÅ‚ o Carly.WyobrażaÅ‚ jÄ… sobie samotnie wÄ™drujÄ…cÄ… po pustych ulicach wielkiego miasta.Jedynie mignęła mu w przedpokoju, lecz zdążyÅ‚ zauważyć, że siÄ™ przebraÅ‚a
[ Pobierz całość w formacie PDF ]