[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.W rzeczy samej widzÄ™ w jego życiu wiele kobiet.Musi pani wrócić, boten mężczyzna ma otrzymać ważnÄ… lekcjÄ™, a tylko pani może mu jÄ… dać.- WyczuwajÄ…c mojÄ… niechęć, dodaÅ‚a: - ProszÄ™ siÄ™ nie zaÅ‚amywać.DokÅ‚adnie za rok dowie siÄ™ pani, po co musiaÅ‚a pani wrócić.WidzÄ™również szczęście i sukces w pani przyszÅ‚oÅ›ci.Stanęłam twarzÄ… w twarz z jasnÄ… odpowiedziÄ… na pytanie, któresobie zadawaÅ‚am.MuszÄ™ przyznać, że odpowiedz okazaÅ‚a siÄ™ niemalniemożliwa do zaakceptowania.DoprowadziÅ‚am siÄ™ do prawiecaÅ‚kowitej frustracji, ważąc argumenty i rozważajÄ…c tragiczne skutkiobu rozwiÄ…zaÅ„.Wreszcie, wykoÅ„czona wÅ‚asnym strachem iniezdecydowaniem, poszÅ‚am na spacer, poszukujÄ…c odpowiedzi odsamego Boga.WyjaÅ›niÅ‚am, że zrobiÄ™ to, co dla mnie zaplanowaÅ‚,niezależnie od tego, czy bÄ™dzie to powrót do Verlana, czy próbauÅ‚ożenia sobie życia tu, na miejscu.W tym samym momencie, kiedyjawnie i wyraznie poddaÅ‚am siÄ™ Jego woli, doznaÅ‚am cudownego,duchowego doÅ›wiadczenia, które mnie uspokoiÅ‚o.ByÅ‚o tak gÅ‚Ä™bokie, żenie miaÅ‚am już cienia wÄ…tpliwoÅ›ci, iż dam radÄ™ wrócić do Meksyku narok i zaufać Bogu, cokolwiek miaÅ‚o siÄ™ zdarzyć.Uzbrojona w tÄ™ zesÅ‚anÄ… z nieba odwagÄ™, nastÄ™pnego rankazadzwoniÅ‚am do Verlana.ByÅ‚ zszokowany, gdy usÅ‚yszaÅ‚, że chcÄ™, by pomnie przyjechaÅ‚ i zawiózÅ‚ mnie z powrotem do Meksyku.Tak wielerazy próbowaÅ‚ mnie Å›ciÄ…gnąć do domu.ObiecywaÅ‚ mi tysiÄ…ce rzeczy,jeÅ›li tylko siÄ™ zgodzÄ™.Teraz autentycznie zdumiaÅ‚a go tak radykalnazmiana mojego nastawienia.RównoczeÅ›nie czuÅ‚ siÄ™ mile poÅ‚echtany.Szesnastego sierpnia 1980 roku Verlan przyjechaÅ‚ po mniesamochodem z przyczepÄ….ZaÅ‚adowaliÅ›my na niÄ… wszystko, coposiadaÅ‚am, i ruszyliÅ›my do San Diego.StamtÄ…d nastÄ™pnego dniawieczorem odjechaliÅ›my na poÅ‚udniowy zachód i 18 sierpniaprzybyliÅ›my do Colonia LeBaron.Do dziÅ› zastanawiam siÄ™ nad tym wydarzeniem i rolÄ…jasnowidzów w moim życiu.OpowiedziaÅ‚am wszystko dokÅ‚adnie tak,jak siÄ™ wydarzyÅ‚o.Nie mogÄ™ wiÄ™c zaprzeczać faktom.ZdajÄ™ sobiejednak sprawÄ™, że jasnowidze nie sÄ… wÅ‚aÅ›ciwym zródÅ‚em porady.TerazmogÄ™ tylko przypuszczać, że Bóg kocha mnie tak mocno, iż, jakbiblijnemu Balaamowi, pozwoliÅ‚ przemówić do mnie oÅ›licy, byskierować mnie na wÅ‚aÅ›ciwÄ… drogÄ™.***ROZDZIAA TRZYDZIESTY SIÓDMY.Do nastÄ™pnego lata, przez prawie rok, kiedy znowu byÅ‚am żonÄ…poligamisty, nic szczególnego siÄ™ nie wydarzyÅ‚o.ByÅ‚ już poczÄ…teksierpnia.Prawie caÅ‚e miasteczko Colonia LeBaron braÅ‚o udziaÅ‚ wdorocznym rodeo, organizowanym natychmiast po drugiej sesjikonferencji koÅ›cielnej.Ponieważ nie należaÅ‚am już do KoÅ›cioÅ‚a,postanowiÅ‚am siÄ™ wycofać zarówno ze wszystkich imprez koÅ›cielnych,jak i towarzyszÄ…cych.Kiedy inni bawili siÄ™ na imprezie, ja przygotowywaÅ‚amogromne iloÅ›ci spaghetti, Å›wieżej kukurydzy w kolbach, zielonychpapryczek z rusztu i biaÅ‚ego chleba domowego wypieku.WÅ›ród ludzirozeszÅ‚o siÄ™ w mgnieniu oka nieoficjalne zaproszenie na poczÄ™stunek domnie po rodeo.SpodziewaÅ‚am siÄ™, że zjawi siÄ™ okoÅ‚o sześćdziesiÄ™ciuosób -rodzina i przyjaciele.WedÅ‚ug rozkÅ‚adu nie ja miaÅ‚am spÄ™dzać dzisiejszy dzieÅ„ z Ver-lanem.MiaÅ‚ zajrzeć do mnie dopiero pod wieczór.WiedziaÅ‚am jednak,że wraz z przyjaciółmi oglÄ…da rodeo i przyjdzie do mnie coÅ› zjeść.WÅ‚aÅ›nie wydaÅ‚ wÅ‚asnym sumptem książkÄ™ Historia rodzinyLeBaronów, w której opowiada dzieje rodziny i pisze o Joelu jakoproroku.Co do pewnej uwagi, którÄ… poczyniÅ‚ w tej książce, miaÅ‚ampoważne zastrzeżenia.NapisaÅ‚ mianowicie, że Irene marzyÅ‚a tylko ososie do spaghetti w puszce, a Charlotte o tym, by choć raz wziąć udziaÅ‚w letnim festiwalu na Uniwersytecie Stanu Utah".ZaÅ‚amaÅ‚o mnie to.Wdwóch sÅ‚owach powiedziaÅ‚ wszem wobec, że nie miaÅ‚am żadnychaspiracji.Owszem, w czasach, kiedy niemal gÅ‚odowaliÅ›my,napomknęłam parÄ™ razy, że dobrze byÅ‚oby od czasu do czasu zjeśćsobie spaghetti z sosem z puszki, lecz nakÅ‚aniaÅ‚am Yerlana i do bardziejwykwintnych aspektów życia niż jedzenie.%7Å‚eby to udowodnić,poprosiÅ‚am wszystkich tego dnia przybyÅ‚ych, by przeczytali fragment omnie i o spaghetti na stronie 103, po czym zaserwowaÅ‚am ogromnÄ…michÄ™ spaghetti.Wszyscy pÄ™kali ze Å›miechu.Verlan widziaÅ‚ moje pozytywne nastawienie do książki i dogoÅ›ci, wiÄ™c wychodzÄ…c, szepnÄ…Å‚ mi do ucha:- WrócÄ™ pózno, koÅ‚o północy, mam dużo spraw do zaÅ‚atwienia,ale zostanÄ™ dziÅ› u ciebie na noc.ByÅ‚o to miÅ‚e, zwÅ‚aszcza że nie przypadaÅ‚a tego dnia moja kolej.Bynajmniej jednak o niczym nie Å›wiadczyÅ‚o.Przez ostatni rokokolicznoÅ›ci nie ulegÅ‚y żadnej zmianie.AkceptowaÅ‚am po prostu pocichu wszystko, co przynosiÅ‚ mi los.Teraz odliczaÅ‚am dni i czekaÅ‚am nawÅ‚aÅ›ciwy moment, by wyznać Verlanowi, że wkrótce opuszczÄ™ go nazawsze.Na siÅ‚Ä™ odgoniÅ‚am sen, gdy kilka godzin pózniej poczuÅ‚am, iżVerlan kÅ‚adzie siÄ™ do łóżka.Nie chciaÅ‚am, by w mgnieniu oka zasnÄ…Å‚,jak zwykÅ‚ to zawsze robić
[ Pobierz całość w formacie PDF ]