[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Znaczenie miało to, że był honorowy i dobry, a na myśl o jutrzejszympowrocie do domu.do niego.serce jej waliło i krew płynęła żywiej.Rano właśnie się pakowała, gdy w drzwiach pokoju stanęła matka ioparła się o framugę z rękami założonymi na piersi.Siostry wcześniej poszłyna lodowisko, w domu panowała cisza. Linneo, odkąd przyjechałaś, czekam, aż mi o tym opowiesz, alewidzę, że jeśli nie zapytam, sama nic nie zdradzisz.Anula & ponaousladanscLinnea ze stertą świeżo wypranej bielizny w rękach odwróciła się domatki. O czym mam ci opowiedzieć? O tym, co cię trapi.Linnea przez chwilę myślała, by się wyprzeć strapienia, wreszcie usiadłana krawędzi łóżka, markotnie wpatrzona w stos bielizny na kolanach. Mamo, skąd wiadomo, że jest się zakochaną? zapytała cicho. Zakochaną?! Judith wyprostowała się i szybko przemierzyła pokój,by usiąść obok córki, po czym wzięła ją za rękę. W Adrianie? szepnęła znadzieją.Linnea pokręciła nisko pochyloną głową. A więc w.w Kristianie?Linnea znowu pokręciła głową, po czym podniosła ją wolno, bynapotkać pytające spojrzenie matki. Och.kochanie. szepnęła Judithniemal bez tchu, wypuszczając dłoń Linnei, własną zaś przykładając sobie doust. Chyba nie.nie w jego ojcu. Tak, mamo.a na imię ma Teodor.Zatrwożona Judith pochyliła się,by znów wziąć Linneę za rękę. Ależ on musi mieć jakieś.jakieś.trzydzieści kilka lat. Trzydzieści cztery. I był już żonaty. Przed wieloma laty. Och, moje dziecko, nie bądz niemądra.To niemożliwe.Jak daleko t ozaszło? To nigdzie nie zaszło. Linnea z irytacją wyszarpnęła rękę i wstała,żeby włożyć bieliznę do walizki. Teodor walczy z tym na każdym kroku, bouważa, że jestem dzieckiem.Judith przycisnęła rękę do serca i westchnęła z ulgą.Anula & ponaousladansc Och, dzięki Bogu!Linnea obróciła się i przygnębiona opadła na łóżko. Mamo, jestem taka zagubiona.Nie wiem, co robić. Robić? Dziecko, na miłość boską, wybij go sobie z głowy.Jest niemalw wieku twego ojca.Jedyne, co możesz zrobić, to spotykać się z AdrianemMitchellem, kiedy wrócisz tu latem.On wydaje się bardzo zainteresowany. Zmarszczyła brwi i zapytała: Bo chyba jest zainteresowany, prawda? Chyba tak wzruszyła ramionami Linnea jeśli całowanie się zemną oznacza, że jest zainteresowany. Pocałował cię? w głosie Judith brzmiało zadowolenie. Tak.I myślę, że było to takim doznaniem, jakie mógłby daćpocałunek.Próbowałam włożyć w to całe serce.naprawdę próbowałam,mamo.ale nic się nie wydarzyło!Judith zaczęła okazywać nowe zatroskanie. Przypuszczalnie nic się nie wydarza aż do chwili, gdy wychodzi sięza mąż. Ależ tak, wydarza się.Chodzi mi o to, czy.czy zdarza ci się, żekiedy patrzysz na tatę, gdy.no cóż, gdy po prostu wchodzi do pokoju.czyzdarza ci się czuć skurcz żołądka i takie dławienie, jakbyś się dusiła, jakbyś. Linneo! Judith była zaszokowana. Zdarza ci się?Judith chciała się zerwać, lecz Linnea zatrzymałamatkę. Och, mamo, nie mów, że nie powinno się zdarzać, bo właśnie tak siędzieje.Ilekroć widzę, jak Teodor staje w drzwiach.Ilekroć widzę, jakwprowadza konie na dziedziniec.Nawet kiedy ze sobą walczymy!Oszołomiona Judith wpatrywała się w córkę. Ty.ty z nim walczysz? zapytała po chwili. Och, walczymy ze sobą przez cały czas. Linnea wstała i wróciła doAnula & ponaousladanscpakowania. Sądzę, że długo wszczynał ze mną utarczki, aby nie przyznać,co do mnie czuje, i dlatego, że widział, że ja czuję to samo, i śmiertelnie go toprzerażało.Powiedziałam ci, on uważa, że jest dla mnie za stary i tak dalej.Judith zwalczyła przerażenie, wstała i chwyciła córkę za ramiona. On jest za stary, Linneo. Nie uparcie stwierdziła dziewczyna. Ma syna niemal w twoim wieku.Zdenerwowałam się na myśl, żewłaśnie do tego chłopca zapałałaś uczuciem.Ale uważać się za zakochaną wjego ojcu?!.Linneo, to absurd!Zwarły się wzrokiem, potem Linnea odpowiedziała spokojnie: Chyba chcesz, żebym w końcu zakochała się w Adrianie i wyszła zaniego.Naprawdę chciałabym to zrobić, mamo
[ Pobierz całość w formacie PDF ]