[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Muszę ci jednak o tym powiedzieć.Nie jest tajemnicą, że ty i Simon byliście.sobie obcy oddłuższego czasu.Nieważne, dlaczego.Ważne jest to, że zależy mi na tobie, Rose.Chciałbymsprawić, abyś cieszyła się życiem jak nigdy przedtem.Rose nie wierzyła własnym uszom, ale starała się zapanować nad oburzeniem.Już ona wepchniete słowa Paulowi Millerowi z powrotem do gardła. Jestem wzruszona, Paul.Istnieją jednak względy przyzwoitości. Oczywiście odrzekł szybko Miller. Chciałem tylko, żebyś znała moje uczucia. Pomimo wszystko, Paul, warto by opracować projekt umowy.Miller podniósł rękę. Nie przejmuj się tym.Zatrzymam akcje i każę moim adwokatom czekać.Nie chcę z tobąwalczyć, Rose powtórzył.Pod tą jedwabną rękawiczką kryje się stalowa pięść pomyślała Rose. Doceniam twoją szczerość, Paul powiedziała, pewna, że Miller nie dostrzeże w jej głosiesarkazmu.- Zdajesz sobie chyba sprawę z tego, że potrzebuję czasu, aby wszystko przemyśleć. Oczywiście uśmiechnął się Miller. Dzwoń do mnie, jeśli będziesz czegoś potrzebowała,naprawdę, czegokolwiek.Możesz na mnie liczyć, Rose. Jestem tego pewna odrzekła uprzejmie.Tego wieczora Rose zwołała naradę wojenną w Talbot House z udziałem Franklina, HughaO'Neilla i Mońka McQueena.Trzej mężczyzni nie mogli uwierzyć, że Miller ma zamiar zatrzymaćakcje. Oportunista i sukinsyn pierwszej klasy Franklin znakomicie podsumował to, co czuła wobecMillera cała trójka. Ten sukinsyn trzyma jednak w ręku dwadzieścia pięć procent akcji Globalu" zauważyłO'Neill. No to co? zaprotestował Franklin. Nie może nam zaszkodzić.Odzyskamy akcje, kiedyzapłacimy pięć milionów dolarów. Na razie nie możemy jednak wykonać żadnego ruchu powiedziała Rose. Do tej poryjechaliśmy na fali.Kiedy w Europie trwała wojna, trudno było n i e z a r a b i a ć pieniędzy.Musimy teraz myśleć perspektywicznie.Moje plany wobec Globalu" nie mogą czekać.Franklin spojrzał badawczo na siostrę, zaskoczony i zaniepokojony jej trzezwym komentarzem.Najwyrazniej Rose nigdy nie czytała o strasznej masowej śmierci w okopach Francji i Belgii. Przede wszystkim musimy się upewnić, że jesteśmy w stanie spłacić pożyczkę mówiła dalejRose. Hugh, porozmawiaj z bankami i sprawdz, czy możemy zaciągnąć kredyt.Franklinie,chciałabym, żebyś popracował z Erikiem.Zna doskonale spółkę i nauczy cię wszystkiego. Czy mogę się do czegoś przydać? zapytał Monk.Rose dotknęła jego dłoni. Tak, ale porozmawiamy o tym w cztery oczy.O'Neill i Frarddin zrozumieli aluzję.Kiedy Rose została sama z Monkiem, nalała mu porto ipostawiła kieliszek na stoliku przed kominkiem. Tu będzie nam najwygodniej powiedziała.Monk pomyślał, że Rose nigdy nie wyglądała tak pięknie jak teraz.Płomienie z kominkaoświetlały jej twarz i nadawały czarnym włosom cudowny połysk.Jego uczucia do niej wydawałysię tak bardzo nie na miejscu w obecnej sytuacji. Jest coś, o czym nie mówiłam pozostałym rzekła Rose. Nie dotyczy to Hugha, aFranklin.no cóż, obawiam się, że mógłby zareagować zbyt gwałtownie.Muszę jednakopowiedzieć o tym komuś życzliwemu. Tak, oczywiście, Rose.Nie spiesząc się, z właściwą powagą i dystansem Rose wyjaśniła, czego naprawdę chciał PaulMiller.Monk zareagował dokładnie tak, jak myślała. Nie mogę w to uwierzyć! wybuchnął. W dniu, w którym pochowałaś męża, Miller mówi,że jest w tobie zakochany?! Cóż, on właściwie tego nie powiedział przypomniała Rose. Dał jednak jasno dozrozumienia, o co mu chodzi. Szantażuje ciebie! grzmiał Monk. Nie mam na to innego słowa. Masz chyba rację przyznała Rose, wdzięczna, że Monk sam doszedł do takiego wniosku. Nie pozwolę mu na to oświadczył Monk. Trzeba powstrzymać Paula Millera. Ale jak? zapytała Rose. Niewiele o nim wiem.Jest bogaty i ustosunkowany. Zostaw to mnie powiedział Monk poważnym tonem
[ Pobierz całość w formacie PDF ]