[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Pięćdziesiąt tysięcy silnych, uzbrojonych mężczyzn w starych mundu�rach, do których dodano białe opaski na rękawach, mające pokazać ichnowy oficjalny status, terroryzowało masy.Mogli wsiąść do każdegośrodka transportu i jechać bez biletu.Dostawali dziennie tylko trzy mar�ki, lecz niewielu właścicieli sklepów lub kelnerów odważyłoby się sprzeci�wić ich żądaniom.G�ring coraz częściej korzystał z usług Rudolfa Dielsa, przystojnego,lecz groznego młodego urzędnika w wydziale politycznym pruskiej poli�cji, którego spotkał w 1932 r.i który bardzo chętnie dostarczał informacjiprzewodniczącemu Reichstagu.Diels ożenił się z kuzynką G�ringa, Ilse.Informacje, które wcześniej przekazał G�ringowi z akt policyjnych, cze�kały teraz otwarte do wglądu; awansowany na szefa wydziału polityczne�go Diels stał się osobą, z której pomocy mistrz korzystał przy tworzeniuczarnej listy.Był zaciekłym antykomunistą, a G�ring pilnował, żeby jegobiurko było zawalone tajnymi aktami lewicowych konspiratorów, którzy- jak wierzył - istnieli nie tylko w całym kraju, ale nawet w samym Mini�sterstwie Spraw Wewnętrznych Prus.Diels został jego człowiekiem.W ministerstwie istniał specjalny wydział kontrolujący policję politycz�ną.G�ring zreorganizował ten wydział, gdy tylko objął stanowisko.I te�raz też nie robił tajemnicy ze swoich działań.Zaledwie rok pózniej napi�sał tekst, który miał być opublikowany w Wielkiej Brytanii:Z własnej inicjatywy stworzyłem Wydział Tajnej Policji Państwowej.Jestto instrument, którego niezwykle obawiają się wrogowie państwa i któryjest w głównej mierze odpowiedzialny za to, że w Niemczech i Prusach nieistnieje marksistowskie czy komunistyczne zagrożenie.[.].OsiągnięciaDielsa i jego ludzi na zawsze pozostaną jednym z najbardziej chlubnychpunktów pierwszego roku odrodzenia Niemiec [.].Musimy działać prze�ciwko tym wrogom państwa z pełną bezwzględnością.[.].Dlatego teżpowstały obozy koncentracyjne, do których wysłaliśmy w pierwszej kolej�ności tysiące członków partii komunistycznej i socjaldemokratycznej.Tozupełnie naturalne, że na początku zdarzały się ekscesy.To zupełnie natu�ralne, że tu i tam zdarzały się bijatyki [.].Lecz jeśli wezmiemy pod uwa�gę skalę zdarzenia.7.Takie były początki gestapo, które stało się oficjalnie nazwaną i uzna�ną organizacją dopiero 26 kwietnia, po tym jak G�ring zastąpił Papenana stanowisku komisarza Rzeszy do spraw Prus.Lecz praca koncepcyjnai budowanie struktur rozpoczęły się za czasów Dielsa w wyniku usilnychnamów G�ringa, a popełniane przez nich ekscesy były naturalnym" re�zultatem skali zdarzenia".24 lutego ludzie G�ringa zrobili nalot na kwaterę partii komunistycz�nej w Domu Karla Liebknechta.Chociaż do tamtej chwili prawie wszyscyprzywódcy partii albo zostali aresztowani, albo uciekli, ludzie G�ringaodnalezli propagandę komunistyczną w piwnicach lub katakumbach",jak nazywał je G�ring.Kilka dni pózniej, po podpaleniu Reichstagu,G�ring miał stwierdzić, że w katakumbach" znaleziono również doku�menty dowodzące, iż komuniści planowali powstanie i zamordowaniegłównych członków rządu.W rzeczywistości w piwnicach leżały jedyniestosy komunistycznych pamfletów, a G�ring nigdy nie wyjawił tych zró�deł.Niemniej jednak było to pretekstem do nowych, przesyconych jademaresztowań i represji.W nocy 27 lutego, między ósmą i dziesiątą godziną, nastąpiły niezwy�kłe wydarzenia.Aderman, nocny portier w zamieszkałym przez G�ringaPałacu Przewodniczącego Reichstagu, przyszedł do pracy o ósmej i zająłswoje miejsce na portierni w korytarzu.Siedem minut po ósmej dyżurują�cy w Reichstagu portier zamknął południowe wejście, podczas gdy mię�dzy 8:15 i 8:30 Ernst Torgler, przywódca parlamentarny komunistów,opuścił budynek z kilkoma kolegami i poszedł do oddalonej o dziesięćminut restauracji Aschingera.W tym samym czasie, około 8:20, latarnikSchultz przeszedł przez izbę obrad i stwierdził, że wszędzie panuje spokój.Jakieś pół godziny pózniej listonosz Otto przeszedł obok drzwi do restau�racji w Reichstagu i wejścia do sali obrad; było cicho
[ Pobierz całość w formacie PDF ]