[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Obowiązywała ścisła prawomyślność religijna, a uczęszczanie do kościoła było przymusem.Taka sytuacja nie mogła długo trwać.Poddani kolonii zbyt różnili się w poglądach;mniejszości religijne, prześladowane w Europie, zdecydowane były budować nie tyle nowyświat, co nowe niebiosa, w których wszyscy ludzie są równi.W Nowym Zwieciezdemokratyzowano nawet religię, a było to coś, czego Europa nie znała od oświeconychczasów Imperium Rzymskiego.Ze starej nietolerancji religijnej zaczęły wyłamywać się Rhode Island i Maryland.Na RhodeIsland, po raz pierwszy w historii nowożytnej, wprowadzono zupełną separację Kościoła ipaństwa oraz wolność słowa.To niezwykłe posunięcie było nie tylko śmiałe, ale i zakończyłosię sukcesem.Maryland, założony przez Lorda Baltimore jako schronienie dla Katolików, stałrównież otworem dla wszystkich przybyszów, nawet pomimo Jezuickich prób przekonywaniajego Lordowskiej Mości, aby podporządkował się średniowiecznym zasadom.W roku 1660 w większości kolonii tendencje liberalizacyjne były już mocno ugruntowane;dostrzegalne już było charakterystyczne dla Amerykanów podejście do zagadnienia.Wdziewiętnastym wieku wraz z narodową niepodległością przyszła pełna wolność religijna.Wroku 1786, Jefferson zredagował dla stanu Wirginia pierwszą przyjętą przez zgromadzenieludowe ustawę o wolności religijnej:Niniejszym Zgromadzenie Ogólne postanawia, że żaden człowiek nie będzie przymuszany dowykonywania ani wspierania jakichkolwiek praktyk religijnych, zajmowania stanowisk czy kapłaństwa.ale wszyscy ludzie będą wolni w wyznawaniu wiary i obronie swych przekonań w sprawach religii, a wżaden sposób nie wpłynie to, przez pomniejszenie czy powiększenie, na ich prawa obywatelskie.W roku 1787 ową wolność przebudowano na artykuł szósty Konstytucji Federalnej:,,(.)objęcie jakiegokolwiek urzędu lub stanowiska państwowego nie będzie uzależnione odzłożenia jakiegokolwiek oświadczenia dotyczącego przynależności do jakiegokolwiekwyznania.Pierwsza Poprawka z 1791 mówiła: Kongres nie może stanowić ustawwprowadzających religię albo zabraniających swobodnego wykonywania praktyk religijnych;ani ustaw ograniczających wolność słowa lub prasy, albo naruszających prawo do spokojnegoodbywania zebrań i wnoszenia do rządu petycji o naprawę krzywd.Te historyczne deklaracje oznaczają ostateczne załamanie się postaw religijnych StaregoZwiata.Stany Zjednoczone wyraziły zmartwienie z powodu pojmowania tolerancji ; żądałydla wszystkich swych obywateli religijnej wolności i równości.Tolerancję oceniono jakorodzaj hipokryzji; obelgą jest być tolerowanym.Wynika z niej, że jest się czymś mniej niżrównym.Poza tym, to co tolerowane jest dzisiaj, może nie być tolerowane jutro.Konstytucja,używając słów Jeffersona, zbudowała mur oddzielający Kościół i państwo.Ktokolwiek, czyto Katolik czy Protestant, kto próbowałby drążyć ów mur czy wręcz go obalić, nie miał prawazwać się Amerykaninem.Ku zdumieniu Rzymu, Kościół Katolicki kwitnął pod rządami osądzonymi przez StolicęApostolską jako wrogo usposobione do najbardziej podstawowych dogmatów wiary.Grzegorz XVI (1831-46) powiedział: W żadnej innej części świata nie czuję się bardziejpapieżem, niż w Stanach Zjednoczonych.A Pius IX, za panowania którego było w Ameryce6 i pół miliona Katolików, wygłosił sławne zdanie: Ameryka jest jedynym krajem naświecie, gdzie mógłbym być królem.Chyba nie zauważył, że z ogłoszeniem DeklaracjiNiepodległość w 1776 roku Amerykanie stracili zamiłowanie do monarchii.Pius IX był najbardziej intrygującym niedoszłym bohaterem w historii papiestwa.Pio Nono,zagrożony w Watykanie wzrostem włoskiego nacjonalizmu, otrzymał dwie niezwykleszczodre propozycje pomocy.W roku 1863 brytyjski premier, lord John Russell, napisał do Kardynała Antonelli'egosugerując mu, iż w razie niebezpieczeństwa dogodnym schronieniem dla Jego Zwiątobliwościmoże być Malta, gdzie mógłby być otoczony swymi najważniejszymi kardynałami inajbardziej godnymi zaufania kanclerzami.Nie wymagałoby, aby się podporządkowałjakimkolwiek warunkom sprzecznym z jego sumieniem.Brytyjski rząd zagwarantowałbymu pełną ochronę.Nie istnieją żadne dowody na to, że papież poważnie rozpatrzył tę propozycję.Niedługopotem, kiedy nadciągnęły jeszcze ciemniejsze chmury, pewien watykański adiutant zwróciłsię do amerykańskiego posła akredytowanego przy Stolicy Apostolskiej Rufusa Kinga.Jak sięwyraził ów adiutant, miejscem, w którym Jego Zwiątobliwość czułby się bezpiecznie jest wielka Republika Ameryki.Odpowiedz Kinga była wielkoduszna: Nasz kraj jest domemobywatelskich i religijnych swobód, a także przystanią dla wszystkich, którzy schronić sięchcą przed politycznymi i innymi niepokojami Starego Zwiata.Jeśli Jego Zwiątobliwośćuważa za stosowne udać się do Stanów Zjednoczonych, spotka tam bez wątpienia takiewłaśnie przyjęcie i będzie mógł - nie nagabywany - kontynuować swe wielkie dzieło jakoGłowa Kościoła Katolickiego.Dwa amerykańskie niszczyciele wyruszyły z Lizbony do portu Civitavecchia i czekały wgotowości, aby eskortować jego Zwiątobliwość w drodze do Ameryki.Niestety, nigdy niewszedł na pokład.Ludzkości nie dane więc było ujrzeć papieża mieszkającego w republice, drugim AwinionieNowego Zwiata.Ameryka straciła potencjalnie najbardziej zyskowną atrakcję turystyczną whistorii, lecz, co ważniejsze, papiestwo utraciło szansę funkcjonowania w warunkachnowoczesnej demokracji.Stary Zwiat stał na straży surowej, średniowiecznej teokracji oraz unii Kościoła i państwa, wktórej państwo gwarantowało Kościołowi Katolickiemu dominację na polu religii.To zawsze stanowiło problem dla amerykańskich Katolików.Na przykład James Gibbons,Kardynał Baltimore, nie wahał się potępiając hiszpańską Inkwizycję.Pisząc twierdził, żewystępuje w imieniu wszystkich amerykańskich Katolików: Nasi katoliccy przodkowie takwiele wycierpieli za wolność sumienia w ciągu ostatnich trzech stuleci, że wstaliby z grobu,aby nas skazać na potępienie, gdybyśmy z siebie uczynili adwokatów czy obrońcówprześladowań religijnych
[ Pobierz całość w formacie PDF ]