[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.- Pan Soneji? Niech mi pan pomoże - usiłowała zawołać.Miała tak strasznie sucho w gardle.Jej głos był chrypliwy i nie do poznania.- Zamknij pysk! Zamknij pysk! - krzyknął jakiś głos.Ktoś tam teraz był! Ktoś tam naprawdę był i mógł ją wyciągnąć.Brzmiało to jak.głos bardzo starej kobiety.- Pomocy.Błagam - jęknęła Maggie.Z góry spadła dłoń i mocno ją spoliczkowała.Maggie wrzasnęła.Bardziej ze strachu niż z bólu, chociaż cios także bolał.Nigdy dotądnikt jej nie uderzył w twarz.Dziewczynce aż zahuczało w głowie.- Przestań się drzeć!Dziwny głos był coraz bliżej.Ten ktoś zszedł do grobu i stał teraz tuż nad Maggie.Dziewczynka czuła silny zapachpotu i cuchnący oddech.Była przygwożdżona do ziemi i nie miała siły walczyć.- Nie opieraj mi się, mała gówniaro! Nawet się nie waż opierać! Co ty sobie wyobrażasz,mała gówniaro! Ani się waż podnieść na mnie rękę! Słyszysz? Ani się waż!O Boże, co się dzieje?- Ty jesteś ta słynna Maggie Rose, co? Ty bogaty, rozwydrzony bachorze! Powiem ci cośw tajemnicy.To nasza tajemnica.Umrzesz, malutka.Umrzesz!Rozdział 17Dzień pózniej była Wigilia.Sytuacja nie sprzyjała świątecznej radości.A jeszcze przedBożym Narodzeniem miało się zrobić dużo gorzej.Nikt z członków zespołu kryzysowego nie potrafił się zaangażować w zwykłe rodzinneprzygotowania.To tylko zwiększało napięcie.Potęgowało ból, który czuliśmy, zmuszeniwykonywać to przygnębiające zadanie.Jeśli Soneji właśnie dlatego wybrał tę porę, wiedział, corobi.Wszystkim nam usrał święta.Około dziesiątej rano ruszyłem Sorrell Avenue w kierunku domu Goldbergów.Tymczasem Sampson wymknął się nieco wcześniej, żeby trochę popracować nad zabójstwami wpołudniowo - wschodniej części miasta.Zamierzaliśmy się spotkać koło południa i wymienićkoszmarne opowieści.Rozmawiałem z państwem Goldbergami przez ponad godzinę.Kiepsko się trzymali.Podwieloma względami byli jeszcze bardziej otwarci niż Katherine i Thomas Dunne'owie.Zauważy-łem, że Jerrold i Laurie Goldbergowie są surowszymi rodzicami, jednak kochali syna z całegoserca.Przed jedenastoma laty lekarze powiedzieli Laurie, że nie może mieć dzieci.Miałauszkodzoną macicę.Kiedy zaszła w ciążę z Michaelem, to był istny cud.Czy Soneji o tymwiedział? Jak bardzo starannie dobrał ofiary? Czemu właśnie Maggie Rose i Michael Goldberg?Państwo Goldbergowie pokazali mi pokój Michaela i zgodzili się zostawić mnie na trochęsamego.Zamknąłem drzwi i usiadłem w milczeniu.To samo zrobiłem wcześniej u Dunne'ów wpokoju Maggie.Na ścianach wisiały plakaty Katherine Rose z filmów Taboo i Honeymoon.Nad łóżkiem -wielkie zdjęcie Sebastiana Bacha, wokalisty zespołu Skid Row.Z prywatnej łazienki Michaelapatrzył na mnie Albert Einstein z fioletowym irokezem.Z okładki magazynu Rolling Stonekrzyczało pytanie: Kto zabił Peewee Hermana?.Na biurku chłopca stała ramka ze wspólnym zdjęciem Michaela i Maggie Rose.Staliramię w ramię i wyglądali jak para najlepszych przyjaciół.Co kierowało panem Sonejim? Czychodziło o szczególną przyjazń tej dwójki?Goldbergowie nigdy nie poznali pana Sonejiego, chociaż Michael często o nim mówił.Poza nauczycielem nikt inny - ani dziecko, ani dorosły - nigdy nie pokonał chłopca w gryNintendo takie jak Ultima czy Super Mario Brothers.Wynikało z tego, że mężczyzna sam był mózgowcem , cudownym dzieckiem, i nawet dla zachowania pozorów nie był gotów pozwolićna to, żeby dziewięciolatek okazał się lepszy w grze komputerowej.Nie był gotowy pozwolićsobie na jakąkolwiek przegraną.Właśnie wróciłem do biblioteki, gdzie czekali na mnie państwo Goldbergowie, iwyjrzałem przez okno, kiedy cała sprawa porwania raz na zawsze stanęła na głowie.Od domu Dunne'ów ulicą pędził Sampson.Z każdym krokiem pokonywał chyba jednątrzecią przecznicy.Wypadłem przez drzwi wejściowe w momencie, gdy on dotarł do trawnika
[ Pobierz całość w formacie PDF ]