[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.- No chodz, zapomnij o kłopotachi baw się dobrze.Jedz, pij i ciesz się życiem.Dniem dzisiejszym.Nie myśl o jutrze.Bo jutro umrzesz, tak chyba brzmiał dalszy ciąg tegowersu, pomyślała smętnie Leslie.Nie powiedziała jednaktego głośno.Wzięła z bufetu trochę serowych paluszkówi kilka maleńkich kanapek, a zamiast alkoholowego koktajlu wodę sodową.Ed znalazł dwa wolne krzesła na obrzeżu parkietu.Słuchając muzyki, mogli przyglądać się tańczącym.Wraz z zespołem występowała ciemnowłosa wokalistka.Miała piękny, głęboki głos, chwytający za serce.Grała na gitarze i śpiewała songi z lat sześćdziesiątych.Ichrytm poruszył Leslie.Ożywała w miarę słuchania.Na jejtwarzy pojawił się uśmiech, szare oczy rozbłysły.Matt, mimo że znajdował się po przeciwnej stronie sali,z daleka dostrzegł tę przemianę.A więc uwielbiała muzykę.Ed wspomniał, iż przepada także za tańcem.Odruchowo zacisnął palce na brzegu talerza.- Kochany, usiądziemy obok Devoresow? - zaproponowała Carolyn, wskazując elegancko ubraną parę w innej części balowej sali.PO%7łEGNANIE Z MROCZN PRZESZAOZCI 53- Trzymajmy się lepiej mojego brata - odrzekł Matt.- Nie jest przyzwyczajony do tego rodzaju imprez.- Wygląda na to, że czuje się tutaj doskonale - oświadczyła Carolyn, spoglądając z niechęcią w kierunku Eda.- To jego partnerka jest zupełnie nie na miejscu.Czywidzisz, że ta kobieta nogą wystukuje rytm? Brak jejogłady - dodała oskarżycielskim tonem.- Czy nigdy nie byłaś młoda? - cierpkim tonem zapytał Matt.- A może od urodzenia jesteś aż tak bardzo wyrafinowana, że absolutnie nic cię nie wzrusza?Carolyn zatkało z wrażenia.W taki sposób Matt nigdysię do niej nie odzywał.- Wybacz - mruknął, uprzytomniwszy sobie własneniegrzeczne zachowanie.- Sprawa Bolesa wyprowadziłamnie z równowagi.- Za.zauważyłam - wyjąkała Carolyn.O mały włos, a talerz wypadłby jej z ręki.TakiegoMatta nie widziała nigdy przedtem.Stał obok niej niewesoły i sympatyczny mężczyzna, lecz skrzywionyi zdegustowany ponurak.Boles naprawdę musiał porządnie go zdenerwować!Podeszli do Eda i Leslie.Matt usiadł po jej drugiejstronie.Od razu zesztywniała.Tak mocno zacisnęła palcena brzegu talerza, że pobielały jej kostki.Wyglądała tak,jakby uszło z niej życie.Nie na żarty rozzłościła Matta.- Chodz tutaj, Carolyn, zamieńmy się miejscami - powiedział z wymuszonym uśmiechem.- To krzesło jest dlamnie za niskie.- Moje, kochany, jest chyba identyczne, ale chętnie sięz tobą zamienię - powiedziała łagodnym głosem jegopiękna partnerka.54 PO%7łEGNANIE Z MROCZN PRZESZAOZCILeslie odprężyła się.Uśmiechnęła się nieśmiało do Carolyn i ponownie skupiła wzrok na ciągle śpiewającej piosenkarce.- Prawda, że jest wspaniała? - powiedziała Carolyn.- Przyjechała z Jukatanu.- Nie tylko utalentowana, lecz także bardzo ładna -dorzucił Ed.- Uwielbiam ten rytm.- Och, ja też - odruchowo przyznała się Leslie.Niepatrząc w talerz, dziobnęła maleńką kanapkę.Nie mogłaoderwać oczu od wokalistki.Matt z kolei nie spuszczał wzroku z Leslie.Podobałamu się jej spontaniczna reakcja na ulubioną muzykę.Nigdy nie widział jej takiej przy pracy.Tutaj, na balowej sali,też początkowo czuła się niepewnie.Była wyobcowana.Gdy jednak zagrał zespół muzyczny i rozległ się śpiew, odrazu stała się zupełnie inną osobą.Matt zastanawiał się,jaka była, zanim skrzywdził ją los.Intrygowała go corazbardziej.I to nie tylko dlatego, że okazując mu niechęć,urażała jego męską ambicję.Fascynowała go skomplikowana osobowość tej kobiety.Ed zauważył, że Matt bacznie obserwuje Leslie.Zadałsobie w duchu pytanie, czy nie powinien pod byle pretekstem odciągnąć na bok ciotecznego brata i opowiedziećmu historii Leslie po to, by uchronić biedną dziewczynęprzed zbytnią natarczywością.Zdawał sobie sprawę, że Matt nie zrezygnuje, dopókinie uzyska odpowiedzi na nurtujące go pytania, a Leslie,która właśnie zaczynała powoli przychodzić do siebie, niepowinna wracać do tragicznej przeszłości.Matt wpędziłbyją z powrotem w głęboką depresję.Czemu nie potrafił zadowolić się swą piękną, adorującągo Carolyn? Zawsze otaczało go grono wielbicielek.Les-PO%7łEGNANIE Z MROCZN PRZESZAOZCI 55lie do nich nie należała.I to był chyba główny powód, dlaktórego stała się obiektem jego zainteresowania.Dociekliwość Matta mogła stać się dla Leslie niebezpieczna
[ Pobierz całość w formacie PDF ]