[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Nie pomog³y zabiegi Bebla, usi³uj¹cego sk³oniæ Lenina do zgodyz mieñszewikami Plechanowa i proponuj¹cego s¹d rozjemczy.Dla Uljanowa ju¿ wszystko by³o jasne.Drogi jego nauczyciela rozminê³y siê na zawszez drogami rewolucyjnego marksizmu.Plechanow by³ dla niego ju¿ tylko agentem bur¿uazji,wrogiem, który musia³ byæ zgnieciony do reszty.Po raz pierwszy otwarcie, na ca³y Swiat rzuci³ Uljanow zuchwale has³a komunizmu rosyj-skiego, nawo³uj¹c robotników, aby siê nie zatrzymywali na tworzeniu bur¿uazyjnej republikiw Rosji i aby siê nie dali usidliæ gnij¹cemu parlamentaryzmowi Zachodu.95  D¹¿ymy do za³o¿enia pierwszej socjalistycznej Rzeczypospolitej w Rosji  mówi³ dotowarzyszy, przybywaj¹cych do niego. Jest to naszym idea³em.Nie chcê was oszukiwaæobietnic¹, ¿e odrazu dojdziemy do celu.W zbyt ciê¿kich warunkach, istniej¹cych w naszymkraju i wszêdzie zagranic¹, gdzie panuje fa³sz, podnosimy sztandar walki.Wierzê jednak, ¿epotrafimy rozpaliæ rewolucjê, która odrazu stanie na rubie¿y pomiêdzy bur¿uazyjnym a so-cjalistycznym przewrotem.Dalsze kroki bêd¹ ³atwiejsze! Pog³êbienie rewolucji doprowadzinas jeszcze bli¿ej do osi¹gniêcia idea³u.Nie cofniemy siê nigdy!Imiê Uljanowa-Lenina stawa³o siê coraz g³oSniejszem, porywa³o nowe zastêpy zwolenni-ków i oddanych towarzyszy, wytwarza³o kadry zaciek³ych wrogów.O osobiste przyjazne stosunki nie dba³.Chodzi³o mu tylko o zwiêkszenie iloSci oddanychsprawie towarzyszy.Nieprzyjació³ siê nie ba³ i mawia³ s³owami poety: Uznanie dla nas nie w radosnych krzykach t³uszczy, lecz w nienawiSci i przekleñstwachwrogów obalonych.Kiedy w Rosji po nieudanej wojnie z Japoni¹ wybuchnê³a bur¿uazyjna rewolucja, podtrzy-mana przez socjalistów, Lenin przekrad³ siê potajemnie do Petersburga.Mieñszewicy, kierowani z Genewy przez Plechanowa, stworzyli Radê robotniczych dele-gatów, do której natychmiast weszli bolszewicy: Trockij, Zinowjew, Kamieniew, Badajeworaz inni, nadaj¹c energiczny i prawdziwie rewolucyjny bieg pierwszej w dziejach ludzkoSciinstytucji, gdzie klasa robotnicza ujmowa³a w swoje rêce w³adzê, wypowiada³a wojnê bur¿u-azji i rzuca³a has³a rewolucji socjalnej.Siedz¹c na galerji sali, gdzie obradowa³a Rada robotnicza, nieznany nikomu, ukryty w t³u-mie publicznoSci, Lenin przys³uchiwa³ siê mowom mieñszewików i wyszkolonych przez sie-bie towarzyszy partyjnych.MySla³, zaciskaj¹c zêby: Tylko przemoc, gwa³t, nies³ychany teror zjednoczy tych ludzi i poprowadzi ku memucelowi.¯adnego mi³osierdzia i litoSci, chocia¿by to by³ ojciec lub ¿ona! Kto nie ze mn¹, tenmusi zgin¹æ!Mru¿y³ oczy i, patrz¹c na mówi¹cych mieñszewików, rozprawiaj¹cych o wspó³pracy z rz¹-dem, szepta³: Zginiesz! I ty, i ty.Zginiecie wszyscy!Patrz¹c na swoich stronników, zadawa³ sobie mêcz¹ce pytanie: Czy s¹ oni doSæ silni, mê¿ni i wytrwali, aby nie dopuSciæ do rozpêdzenia rad robotni-czych, tworz¹cych siê wszêdzie?Pojecha³ do Moskwy, bo wiedzia³, ¿e tam najpierw wybuchnie zbrojne powstanie robotni-ków, a na ulicach wyrosn¹ barykady.Naradza³ siê i dawa³ wskazówki Szancerowi  Muratowi, przywódcy dojrzewaj¹cego po-wstania.Fale rewolucji przelewa³y siê od zachodniej granicy a¿ do W³adywostoku.W³adze traci³y g³owê i oddawa³y bez oporu swoje placówki.Armja, pozostaj¹ca jeszczena terenie wojny, przechodzi³a na stronê ludu.Nikt nie wiedzia³ o tem, ¿e przewrotny Witte da³ milcz¹c¹ zgodê na wybuch oburzeniai protestu, aby zniewoliæ Miko³aja II-go do podpisania dekretu o nowej konstytucji, przewi-duj¹cej zwo³anie Dumy pañstwowej.96 Rozumia³ zaufany przyjaciel Aleksandra III-go, ¿e parlamentaryzm olSni i porwie wszyst-kie wzburzone warstwy ludnoSci i na czas d³u¿szy uspokoi umys³y.Rozumia³ to i Lenin.Obawia³ siê, ¿e Witte potrafi uj¹æ rewolucjê w spokojne ³o¿ysko par-lamentaryzmu.Dlatego te¿ przez swoich stronników nadawa³ burzliwy, rewolucyjny charak-ter Radzie robotniczej i podsyca³ d¹¿enie do zbrojonych powstañ.Wybuchnê³o ono wreszcie w Moskwie, lecz zach³ysnê³o siê we w³asnej krwi na PreSni.Wtedy wrogowie Wittego, aby oczerniæ go w oczach monarchy, pchnêli ca³y swój aparatna st³umienie rewolucji.Pracowaæ zaczê³y oddzia³y karne Rinna, hrabiego Mellera, baronaRennenkampfa, skrzypia³y szubienice, pod gradem kul pada³y setki skazanych na Smieræ re-wolucjonistów, wiêzienia zosta³y wype³nione po brzegi politycznymi przeciwnikami cara.Witte, w obawie o swoj¹ karjerê, rozpêdzi³ Radê robotniczych delegatów, wtr¹caj¹c naj-bardziej radykalnych mówców do wiêzienia i oddaj¹c ich pod s¹d [ Pobierz caÅ‚ość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • fisis2.htw.pl
  • Copyright © 2016 (...) chciaÅ‚bym posiadać wszystkie oczy na ziemi, żeby patrzeć na Ciebie.
    Design: Solitaire