[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Szczerze także interesowała się swoimi studentami.Lubiła, kiedy porów-nywali swoje życie z życiem bohaterów powieści Dickensa.Prowadziłateż zajęcia ze starszymi słuchaczami uczelni.Przy okazji konwersacji po-znawała ich rodziny i życie prywatne.Powtórzyła mi historię, jaką w czasie zajęć opowiedział jej jeden zestudentów. Stało się to zaledwie trzy miesiące temu zaczęła. W mieścieShaoxing doszło do masakry.Nacjonalistyczne władze wymordowałyprzez ścięcie grupę młodych komunistów.Ich ciała zostały porąbane,zmielone, a następnie zapieczone w chlebie.I ten chleb wystawiono nasprzedaż w miejscowej piekarni! Czy możesz w to uwierzyć, Wierzbo? Coza sposób na to, by strachem zmusić ludzi do posłuszeństwa!* * *W pewnym momencie Pearl odkryła, że służba coś przed nią ukrywa. Wczoraj wieczorem powiedziała w rozmowie ze mną idąc zapodejrzanymi odgłosami na tyły domu, od kryłam, że mieszka tam jakaśLRTkobieta z noworodkiem.Była w moim wieku, może trochę młodsza, i na-zywała się Sujing.Wyznała mi, że mieszka tu już od sześciu miesięcy i żezaledwie kilka dni temu urodziła syna. I co? I prosiła cię, żebyś jej pozwoliła zostać? zapytałam. Oczywiście. A ty co jej powiedziałaś? Nie wiedziałam, co odpowiedzieć.Przecież nie mogłam jej wyrzu-cić.A najdziwniejsze w tym wszystkim było to, że ta żebraczka nazwałaswojego syna Konfucjusz.Dla mnie nie było w tym nic dziwnego.Ja też mogłam tak dostać naimię.Kiedy tata był żebrakiem, zdecydował, że jeśli urodzi się chłopiec,będzie miał na imię Konfucjusz albo Mencjusz, albo na cześć starożytnychchińskich filozofów Laozi albo Zhuangzi. Opublikowałabyś te historie, gdybym je opisała? zapytała Pearl. Mam na myśli autentyczne ludzkie historie. Ja osobiście bardzo chętnie odparłam. Ale nie wiem, czy ga-zeta się zgodzi. Dlaczego nie? zdziwiła się Pearl. Przecież to są wzruszająceludzkie losy.Z pewnością zainteresują czytelników, a także mogą zdziałaćwiele dobrego. Z pewnością, ale nasza gazeta tradycyjnie publikuje tylko to, co in-spiruje, a nie to, co przygnębia.Pamiętaj, że to nie Niezależny Jinjiang",tylko Dziennik Nankinu".Jesteśmy finansowani przez rząd.LRT Po co wydawać gazetę, jeśli nie po to, żeby mówić w niej prawdę?Inaczej ludzie będą mieli fałszywy obraz tego, co się dzieje w Chinach powiedziała Pearl. Jeśli chcesz prawdy, to czytaj alternatywne, komunistyczne gazety.Ja czytam książki Lu Xun, Lao She i Cao Yu.Pearl nie zamierzała z tym zwlekać ani chwili.Przyszła do mnie i po-życzyła wszystkie polecone przeze mnie książki.Mimo że dalej regularnie uczęszczałam do kościoła, w otaczającymnas świecie zachodziły wielkie zmiany, a ja za sprawą swojej pracy znala-złam się w samym ich centrum.Pearl nie poprzestała na tym, co jej wska-załam; sięgnęła po jeszcze inne lektury, które zepchnęły jej kłopoty mał-żeńskie na dalszy plan.Wrócił dawny typowy dla niej entuzjazm.Znówstała się Pearl, którą kiedyś znałam.* * *Dyskutowałyśmy z zapałem na temat prac Lu Xun.Pearl ceniła naj-wyżej Prawdziwą historię A Q i Historię pani Shang- lin.Chociaż zawartaw nich krytyka społeczeństwa była ostra i oryginalna, to same fabuły nieprzypadły nam do gustu.Pearl zarzucała autorowi, że opisuje swoich bo-haterów, jakby stał na dachu i patrzył na nich z góry. Chłopi, których opisuje, są ograniczeni, uparci i głupi wytykała. Sam fakt, że swoimi bohaterami uczynił chłopów, świadczy o jegorewolucyjnym podejściu do sprawy zwróciłam jej uwagę.Obie natomiast zachwycałyśmy się Lao She i Cao Yu.Do ich najlep-szych utworów zaliczałyśmy Cztery generacje pod jednym dachem, Sierpksiężyca i Małżeństwo animatora marionetek.Szczególnie ceniłyśmy SierpLRTksiężyca, w której autor wyjawił swoją szczególną wrażliwość.Opowie-dział historię samotnej matki, którą życie zmusiło do prostytucji.I chociażcórka starała się uniknąć losu matki, to jednak w końcu poszła w jej ślady
[ Pobierz całość w formacie PDF ]