[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Filozofowie antyczni zwalczajÄ… wszystko, co upaja, co zmniejsza absolutny chłód ineutralność Å›wiadomoÅ›ci.Byli oni konsekwentni, na zasadzie swego faÅ‚szywego zaÅ‚o\enia:i\ Å›wiadomość jest w ys o ki m, n aj w y\ sz ym stanem, warunkiem doskonaÅ‚oÅ›ci, podczasgdy prawda jest po stronie przeciwnej.Gdzie jest chcenie, gdzie jest Å›wiadomość, tam nie ma \adnej doskonaÅ‚oÅ›ci wjakimkolwiek dziaÅ‚aniu.Filozofowie antyczni byli n a j wi Ä™k sz ym i p a r t a cz a mi wp r a kt yc e , poniewa\ teoretycznie skazywali siÄ™ na p a r t a ct wo.In praxi skoÅ„czyÅ‚o siÄ™wszystko aktorstwem a kto to przejrzaÅ‚, jak np.Pyrron, ten sÄ…dziÅ‚, jak i ka\dy, mianowicie,\e w dobroci i prawoÅ›ci "ludzie mali" stojÄ… o wiele wy\ej od filozofów.Wszystkie gÅ‚Ä™bsze natury staro\ytnoÅ›ci czuÅ‚y obrzydzenie do f i l oz of ó w c not y:widziano w nich spierajÄ…cych siÄ™ skopów i aktorów.(SÄ…d o P la t o ni e : ze strony E p i ku r a ,ze strony P yr r o n a ).R ez u lt at : w praktyce \yciowej, w cierpliwoÅ›ci, w dobroci i wzajemnym popieraniu siÄ™ludzie mali górujÄ… nad filozofami mniej wiÄ™cej jest to sÄ…d, jaki Dostojewski i ToÅ‚stojprzypisujÄ… swoim muzykom: sÄ… oni bardziej filozoficzni w praktyce, majÄ… Å›mielszy sposóbzaÅ‚atwiania siÄ™ z tym, co konieczne.239.D o k r yt yk i f i loz o fa. Jest to oszukiwanie samego siebie ze strony filozofów imoralistów, gdy mniemajÄ…, \e wychodzÄ… z décadence przez to, i\ w a l cz Ä… z ni Ä….Jest topoza obrÄ™bem ich woli: i, jakkolwiek nie uznajÄ… tego, pózniej wychodzi to na jaw, \e nale\elido najsilniejszych popieraczy décadence.Wezmy filozofów Grecji, np.Platona.OdrywaÅ‚ instynkty od polis, od zapasów, odmilitarnej dzielnoÅ›ci, od sztuki i piÄ™knoÅ›ci, od misteriów, od wiary w tradycjÄ™ i pradziadów.ByÅ‚ on uwodzicielem klasy nobles: sam uwiedziony przez roturier Sokratesa.NegowaÅ‚wszystkie zaÅ‚o\enia "wytwornego Greka" z krwi i koÅ›ci, dialektykÄ™ przyjÄ…Å‚ do powszedniejpraktyki, konspirowaÅ‚ z tyranami, uprawiaÅ‚ politykÄ™ przyszÅ‚oÅ›ci i daÅ‚ przykÅ‚adnajzupeÅ‚niejszego o d e rw a ni a in st yn k tu o d s t a ro Å›w i ec ko Å› ci.Jest gÅ‚Ä™boki, namiÄ™tnywe wszystkim, co byÅ‚o antyhelleÅ„skim.PrzedstawiajÄ… oni po kolei t yp o w e formy décadence, ci wielcy filozofowie: moralno-religijnÄ… idiosynkrazjÄ™, anarchizm, nihilizm (±´¹±Æ¿Á¹±), cynizm, zakamieniaÅ‚ość, hedonizm,reakcjonizm.122Pytanie dotyczÄ…ce "szczęścia", "cnoty", "zbawienia duszy" jest wyrazemf iz j ol o gi cz n ej s p rz e cz n oÅ› ci w tych naturach, bÄ™dÄ…cych wynikiem upadku: winstytucjach brak jest wagi, brak Å›wiadomoÅ›ci "d o k Ä…d ".240.WÅ‚aÅ›ciwymi f i l oz o f am i G r e cj i sÄ… poprzednicy Sokratesa (z wystÄ…pieniem Sokratesazmienia siÄ™ coÅ›).SÄ… to wszystko osobistoÅ›ci wytworne, stojÄ…ce z dala od ludu i obyczaju,obyte ze zwyczajami ró\nych krajów, powa\ne a\ do posÄ™pnoÅ›ci, ze spojrzeniemnieÅ›piesznym, nieobce sprawom paÅ„stwowym i dyplomacji.WyprzedzajÄ… oni mÄ™drców wewszystkich wielkich koncepcjach rzeczowych: przedstawiajÄ… je oni we wÅ‚asnej swojej osobie,z siebie robiÄ… system.Nic nie daje tak wysokiego wyobra\enia o duchu greckim, jak ta nagÅ‚aobfitość typów, ja ta mimowolna zupeÅ‚ność w postawieniu wielkich mo\liwoÅ›cifilozoficznego ideaÅ‚u. WidzÄ™ jeszcze tylko jednÄ… oryginalnÄ… postać w tym, co ma przyjść:póznego, lecz ostatniego nieodzownie, nihilistÄ™ P yr r o n a : posiada on instynkt p r z e ci wk owszystkiemu, co tymczasem wzięło byÅ‚o górÄ™: sokratycy, Platon (Pyrron poprzez ProtagorasasiÄ™ga wstecz do Demokryta.).M Ä… d r e znu\enie: Pyrron.Å›yć miÄ™dzy poni\onymi, w poni\eniu.Å›adnej dumy.Å›yć wsposób pospolity; czcić i wierzyć w to, w co wierzÄ… wszyscy.Mieć siÄ™ na bacznoÅ›ciwzglÄ™dem wiedzy i ducha, a tak\e wzglÄ™dem wszystkiego, co d m i e.Prosty: niewymowniecierpliwy, nietroszczÄ…cy siÄ™, Å‚agodny; ±À±Ñµ¹±, co wiÄ™cej ÀÁ±ÅÄ·Â).Buddysta dla Grecji,wyrosÅ‚y wÅ›ród tumultu szkół; przyszedÅ‚ pózno; znu\ony; protest znu\onego przeciwkozapaÅ‚owi dialektyków; niewiara znu\onego w wa\ność jakichkolwiek rzeczy.WidziaÅ‚ onA l ek s an d ra , widziaÅ‚ i nd yj s ki c h p oku tn ik ów.Na takich spóznionych iwyrafinowanych wszystko co poni\one, wszystko co biedne, wszystko co idiotyczne dziaÅ‚anawet uwodzicielsko.To narkotyzuje: to rozkrzy\owuje (Pascal).Z drugiej strony wzgieÅ‚kliwej ci\bie, zmieszani z tÅ‚umem odczuwajÄ… trochÄ™ ciepÅ‚a: potrzeba im c i e p Å‚ a , tymznu\onym.Pokonać sprzeczność; \adnych zapasów; \adnej chÄ™ci odznaczeÅ„: zaprzeczyćinstynktom gr e c k i m.(Pyrron mieszkaÅ‚ z siostrÄ…, która byÅ‚a akuszerkÄ…).Przebrać mÄ…drośćtak, \eby ju\ nie zwracaÅ‚a uwagi; dać jej pÅ‚aszcz z biedy i gaÅ‚ganów; speÅ‚niać najni\szefunkcje: iść na targ i sprzedawać maciory.SÅ‚odycz; jasność; obojÄ™tność; \adnych cnót, którewymagajÄ… gestów; stawiać siÄ™ na równi tak\e i pod wzglÄ™dem cnoty: ostatnieprzezwyciÄ™\enie samego siebie, ostatnia obojÄ™tność.Pyrron, na równi z Epikurem, dwie formy greckiej décadence: pokrewni w nienawiÅ›ci dodialektyki i do wszelkich cnót k o m edi a n cki c h jedno i drugie zwaÅ‚o siÄ™ wówczasfilozofiÄ…; to, co miÅ‚ujÄ…, umyÅ›lnie nisko stawiajÄ…; obierajÄ… dlaÅ„ miana zwykÅ‚e, nawetwzgardzone; przedstawiajÄ… stan, w którym nie jest siÄ™ ani chorym, ani zdrowym, ani \ywym,ani umarÅ‚ym.Epikur bardziej naiwny, bardziej idylliczny, wdziÄ™czniejszy; Pyrron bardziejbywaÅ‚y, bardziej prze\yty, bardziej nihilistyczny.Å›ycie jego byÅ‚o protestem przeciwkowielkiej n a u c e o t o\ s a mo Å›c i ( sz cz Ä™ Å›c i e cn ot a p oz n a nie ).WÅ‚aÅ›ciwe \yciepopiera siÄ™ nie przez wiedzÄ™: mÄ…drość nie czyni "mÄ…drym".Å›ycie wÅ‚aÅ›ciwe nie chceszczęścia, nie zwa\a na szczęście.241.123Walka przeciwko "starej wierze", jakÄ… podjÄ…Å‚ Epikur, byÅ‚a to, w Å›cisÅ‚ym znaczeniu, walkaprzeciwko p r e e gz ys t u j Ä… ce mu chrzeÅ›cijaÅ„stwu, walka przeciwko ju\ sposÄ™pniaÅ‚emu,przemoralizowanemu, przez uczucia winy skwaszonemu, staremu i schorzaÅ‚emu Å›wiatu.Nie "zepsucie obyczajów" staro\ytnoÅ›ci, lecz wÅ‚aÅ›nie jej przemoralizowanie byÅ‚ozaÅ‚o\eniem, przy którym jedynie chrzeÅ›cijaÅ„stwo mogÅ‚o byÅ‚o nad niÄ… zapanować.Fanatyzmmoralny (krótko mówiÄ…c: Platon) zburzyÅ‚ pogaÅ„stwo, przemieniajÄ…c jego wartoÅ›ci i pojÄ…ctruciznÄ… jego niewinność. PowinniÅ›my pojąć nareszcie, \e to, co tu zburzono, byÅ‚ow y\ sz e , w porównaniu z tym, co zapanowaÅ‚o! ChrzeÅ›cijaÅ„stwo wyrosÅ‚o zpsychologicznego zepsucia, zapuÅ›ciÅ‚o ono korzenie tylko na zepsutym gruncie.242.N a u ko wo Å› ć j ak o t re s u r a a lb o j ak o ins t yn k t.W filozofach greckich widzÄ™u p ad e k i nst yn k t ów : inaczej nie byliby oni mogli w tej mierze siÄ™ pomylić, \eby stanÅ› wi a do m y ustanowić jako posiadajÄ…cy w i Ä™k sz Ä… w a rto Å› ć.In t e n s yw n o Å› ćś wi a do mo Å›c i stoi w o d w rot n ym stosunku do lekkoÅ›ci i szybkoÅ›ci mózgowegopoÅ›rednictwa.Tam rzÄ…dziÅ‚o o d wr ot n e m nie m a ni e co do instynktu: jest to zawszeznakiem o sÅ‚ ab i o n yc h instynktów.Å› yc i a d o sk on a Å‚e go musimy w rzeczy samej szukać tam, gdzie staje siÄ™ najmniejÅ›wiadome (tzn
[ Pobierz całość w formacie PDF ]