[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Rozma- niem dodatkowym, wystarczyłoby nam rzeczywiście niewiele czasu po-wiając z bratem Knorrem w jego biurze wyjaśniłem, że jestem bardzo za- święconego studiom i badaniom.dowolony z mojego obecnego zadania, jestem zadowolony z ludzi i z pracy.My zaś zrozumieliśmy wypowiedz prezesa inaczej.Myśleliśmy, żeNajwyrazniej uznał to za brak należytego doceniania oferowanej mi moż- w przypadku każdego hasła chodzi raczej o to, by dążyć do przedstawie-liwości; wyglądał na urażonego.Wówczas powiedziałem mu, że po prostu nia przede wszystkim tego, co Biblia naprawdę mówi na dany temat bezchciałem, aby wiedział, co czuję, aby znał moją miłość do pracy misjonar- konieczności prezentowania zagadnień w taki sposób, w jaki robią to pu-skiej.Wyraziłem też gotowość przyjęcia zmiany mojego zadania.blikacje Towarzystwa Strażnica.W rezultacie powstało dzieło zupełnieKilka miesięcy po naszym przyjezdzie do Betel i rozpoczęciu pracy inne od tego, które mogło powstać w przeciwnym wypadku.Materiał na-w Dziale Redakcyjnym, prezes Knorr zaprosił mnie do biura, w którym na desłany przez 250 ludzi prawie bez wyjątku prezentował informacje zgod-stole piętrzyły się wysokie stosy maszynopisów.Zostałem poproszony o pod- ne z przyjętym punktem widzenia publikacji Towarzystwa.Nasze stu-jęcie się opracowania słownika biblijnego.Maszynopisy były rezultatem przy- dia i badania często ujawniały różnice.dzielenia pracy 250 ludziom z całego świata.Zadania te rozdzielono kierując Wiceprezes Towarzystwa Fred Franz uchodził za najwybitniejszegosię głównie pozycją określonych osób w organizacji (a mianowicie pracowni- uczonego biblistę organizacji.W wielu przypadkach udawałem się z py-kom Biur Oddziałów, nadzorcom drukarni, itp.).Niewielu spośród tych lu- taniami do jego biura.Ku mojemu zaskoczeniu często odsyłał mnie dodzi mogło się wykazać doświadczeniem pisarskim, jeszcze mniejsza ich część komentarzy biblijnych, mówiąc: Dlaczego nie spojrzysz, co mówi Adamposiadała odpowiednie kwalifikacje, czas bądz dostęp do biblioteki w celu Clarke albo Cooke?.Gdy zaś przedmiot dotyczył głównie hebrajskiegoprzeprowadzenia odpowiednich badań i studiów.Myślę, że przy dużej dozie tekstu Pisma Zwiętego, mówił: Co mówią komentarze Soncino?.ostrożności można powiedzieć, że co najmniej dziewięćdziesiąt procent nade- Nasza biblioteka w Betel zawierała całe zestawy regałów wypełnio-słanego materiału nie przedstawiało większej wartości.ne tego typu komentarzami.Ponieważ były one produktem pracy teolo-Zacząłem od hasła Aaron , dalej przeszedłem do Aaronici , Ab , gów i uczonych innych wyznań, nie przywiązywałem do nich zbyt wiel- Abaddon itd., lecz wkrótce stało się oczywiste, że dla jednego pisarza kiej wagi i podobnie jak innym ludziom z wydziału towarzyszyła miprzedsięwzięcie to jest niewykonalne.Najpierw więc do pomocy wyznaczo- niepewność, a nawet nieufność, gdy miałem z nich korzystać.Karl Klein,ny został Lyman Swingle, członek Zarządu Towarzystwa Strażnica, krót- długoletni pracownik Działu Redakcyjnego, mówił czasem o korzystaniuko potem Edward Dunlap, sekretarz Szkoły Gilead.W końcu do grupy do- z tych komentarzy; w sposób bardzo dosadny wyrażał się, że jest to ssa-łączyli Reinhard Lengtat z Działu Służby (Service Department) i John Wi- nie mleka z sutek Babilonu Wielkiego , czyli imperium religii fałszywejschuk z Działu Redakcyjnego.Wspomniane wyżej osoby stanowiły trzon zgodnie z interpretacją, jaką Towarzystwo nadawało symbolowi wiel- ekipy redakcyjnej.W trakcie pracy do tego grona na dłużej lub krócej do- kiej nierządnicy z Księgi Objawienia.23łączali inni, lecz tych pięć osób prowadziło to przedsięwzięcie do końca.Im więcej jednak korzystałem z informacji zawartych w tych komen-Trwało to pięć lat, do chwili, gdy 1696 stronicowe dzieło, zwane Aid to Bi- tarzach, tym większe wrażenie robiło na mnie wyrażane przez większośćble Understanding (Pomoc do zrozumienia Biblii), zostało ukończone
[ Pobierz całość w formacie PDF ]