[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.To musiaÅ‚ być żart, ale i tak serce Mel znów za-biÅ‚o mocniej.- Z ogromnÄ… przyjemnoÅ›ciÄ… dzielÄ™ siÄ™ z panemmoim doÅ›wiadczeniem - powiedziaÅ‚a pogodnie.- Kocham swojÄ… pracÄ™, wiÄ™c skuszenie mnie doodejÅ›cia drogo by pana kosztowaÅ‚o.ZerknÄ…Å‚ na niÄ… znad swojego cappuccino, obojÄ™t-nie mieszajÄ…c Å‚yżeczkÄ… w pysznej, biaÅ‚ej piance.- Ile ma pani lat, Mel?To bezpoÅ›rednie pytanie zdeprymowaÅ‚o jÄ….- TrzydzieÅ›ci jeden - odpowiedziaÅ‚a.- A jakmnie pan oceniaÅ‚?Sama zdążyÅ‚a siÄ™ już dowiedzieć, że on matrzydzieÅ›ci sześć.- Tak myÅ›laÅ‚em ze wzglÄ™du na dwunastoletniÄ…córkÄ™, bo wyglÄ…da pani na niecaÅ‚e dwadzieÅ›ciapięć.ZmysÅ‚y Mel rejestrowaÅ‚y dzwiÄ™ki rozlegajÄ…cesiÄ™ wokół nich.OdgÅ‚osy rozmów, syk ekspresu,bulgot gotowej kawy.73SR- Wszyscy mówiÄ… to samo.Nie wiedzÄ…, żetrzymam portret na strychu.RozeÅ›miaÅ‚ siÄ™ serdecznie, aż w kÄ…cikach oczupojawiÅ‚y mu siÄ™ zmarszczki.- I to on poniesie konsekwencje wszystkich pa-ni grzechów, podczas gdy pani zostanie mÅ‚oda iczysta?- Lubi pan Oskara Wilde 'a?- Przepadam za jego dowcipem.- Ja za jego pisarstwem.- Mel caÅ‚kowicie siÄ™ znim zgadzaÅ‚a, a odkrycie, że dzielÄ… zainteresowanieliteraturÄ…, sprawiÅ‚o jej ogromnÄ… radość.OdwzajemniÅ‚a uÅ›miech, unoszÄ…c do ust filiżankÄ™.Pianka byÅ‚a delikatna i chÅ‚odna w porównaniu zesporo gorÄ™tszÄ… kawÄ….- Ostrożnie - ostrzegÅ‚ jÄ…, ale już i tak zdążyÅ‚aoparzyć sobie jÄ™zyk.SiedziaÅ‚ naprzeciwko niej i wyglÄ…daÅ‚ jak nie-bezpieczny uwodziciel z wÅ‚oskiego filmu albo po-gaÅ„ski bożek mÄ™skoÅ›ci.Jak w takich okolicz-noÅ›ciach mogÅ‚a skupić uwagÄ™ na czymkolwiek in-nym? ZresztÄ… w kafejce nie byÅ‚o kobiety, która bysiÄ™ za nim nie obejrzaÅ‚a, a Mel nie byÅ‚a wcale od-porniejsza od innych na jego koci wdziÄ™k.KorzystajÄ…c z tego, że jego uwagÄ™ przyciÄ…gnÄ…Å‚wybuch Å›miechu przy sÄ…siednim stoliku, znów za-tonęła w obserwacji jego profilu.OdwróciÅ‚ gÅ‚owÄ™ i pochwyciÅ‚ jej zafascynowanespojrzenie.Jego wargi zaledwie drgnęły, ale od-gadÅ‚a, że on wie.- Co siÄ™ staÅ‚o z ojcem Zoe?74SR- SÅ‚ucham? - Nerwowo zerknęła w dół, na swo-je cappuccino, starajÄ…c siÄ™ zebrać piankÄ™ Å‚yżeczkÄ….-Hm.- Wciąż unikajÄ…c jego wzroku, wzruszyÅ‚a ra-mionami.- Nie wyszÅ‚o.- Jak dÅ‚ugo byliÅ›cie razem?Powolnym, odmierzonym ruchem odÅ‚ożyÅ‚a Å‚y-żeczkÄ™ na spodek.Nie chciaÅ‚a mówić o przeszÅ‚oÅ›ci.- Wcale.OdszedÅ‚ przed urodzeniem Zoe.- A wiÄ™c nigdy jej nie poznaÅ‚? - Kiedy potrzÄ…s-nęła gÅ‚owÄ…, dodaÅ‚ ze zrozumieniem: - To trudne.- To moja wina.ByÅ‚am mÅ‚oda i porywcza -powiedziaÅ‚a, chcÄ…c zakoÅ„czyć temat.- Zbyt mÅ‚oda na tak poważne zobowiÄ…zanie, tona pewno.A nigdy nie kusiÅ‚o pani, żeby siÄ™ zwiÄ…zaćz kimÅ› innym?PostanowiÅ‚a niczego nie wyjaÅ›niać.Jeszcze tylkokilka dni i wróci do swojego wygodnego, bez-piecznego i nieskomplikowanego życia na pod-miejskim osiedlu.- Po co miaÅ‚abym jeszcze czegoÅ› szukać? MamÅ‚adne mieszkanie, dobrÄ… pracÄ™ i Zoe.Stalowoniebieskie oczy obserwowaÅ‚y jÄ… w na-piÄ™ciu.- I to wystarczy?- Tak - odpowiedziaÅ‚a zbyt szybko.- Nie każdakobieta musi zostać mężatkÄ….Mnie to nie interesuje.UniósÅ‚ brew, ale nie skomentowaÅ‚ jej wypo-wiedzi.- Nawet dla dobra dziecka? - zapytaÅ‚ tylko.- To nie mógÅ‚by być jedyny powód.EwentualnyzwiÄ…zek musiaÅ‚by być też dobry dla mnie.75SR- I to byÅ‚oby ważniejsze niż bezpieczeÅ„stwocórki?Nie byÅ‚a pewna, czy twardy bÅ‚ysk w jego oczachjest oznakÄ… dezaprobaty, czy też wrÄ™cz przeciwnie.- Nie - odpowiedziaÅ‚a obronnym tonem.- Aleprzecież ona jest bezpieczna.Magia poranka ulotniÅ‚a siÄ™ nagle.ZostaÅ‚y nie-wygodne pytania, jej wymijajÄ…ce odpowiedzi i po-czucie winy.Po raz kolejny musiaÅ‚a zadać sobie py-tanie, czy pozbawiajÄ…c Zoe ojca, postÄ™puje fair.Wciąż pamiÄ™taÅ‚a porannÄ… rozmowÄ™ telefonicznÄ… zcórkÄ….Pod wpÅ‚ywem tych emocji odezwaÅ‚a siÄ™ do swo-jego towarzysza ostrzej, niż zamierzaÅ‚a.- Nie akceptuje pan mojego stylu życia, prawda?- Nie wiem o pani wystarczajÄ…co dużo, by go ak-ceptować czy też nie - odpowiedziaÅ‚ pojednawczymtonem.- ZauważyÅ‚em tylko, że ilekroć pytam o paniżycie prywatne, przechodzi pani do defensywy.- Wcale nie! - UÅ›wiadomiÅ‚a sobie, że ta gwaÅ‚-towna reakcja tylko potwierdziÅ‚a jego obserwacjÄ™,ale nie byÅ‚a w stanie siÄ™ opanować.- Może to kwestia moich wÅ‚oskich korzeni, aleuważam, że dziecku jest najlepiej z obojgiem ro-dziców.Postrzega wtedy życie bardziej harmonijnie.Przynajmniej takie jest moje zdanie.- No cóż, każdemu wolno mieć swoje zdanie -przerwaÅ‚a, dostrzegajÄ…c, że w zÅ‚oÅ›ci staje siÄ™ nie-grzeczna.Z Å‚okciem opartym na porÄ™czy krzesÅ‚a Vann76SRwpatrywaÅ‚ siÄ™ w jej twarz oczami zwężonymi wszparki.- Gdzie to byÅ‚o, Mel?Speszona, odstawiÅ‚a filiżankÄ™, strÄ…cajÄ…c maÅ‚Ä…,srebrnÄ… Å‚yżeczkÄ™ ze spodka.Ayżeczka zostawiÅ‚a naserwetce maÅ‚Ä…, brÄ…zowÄ… plamkÄ™.- Gdzie byÅ‚o co? - spytaÅ‚a nieufnie.- Gdzie myÅ›my siÄ™ już spotkali?77SRROZDZIAA SZÓSTYWpatrywaÅ‚ siÄ™ w niÄ… tak przenikliwie, że musiaÅ‚aodwrócić wzrok.SkupiajÄ…c wzrok na maÅ‚ym wazoniku z żółtymikwiatkami stojÄ…cy na Å›rodku stoÅ‚u, rozeÅ›miaÅ‚a siÄ™sztucznie.- Najwyrazniej zna pan zbyt wiele kobiet.- Odpowiedz mi - zażądaÅ‚ spokojnie, ignorujÄ…cjej uwagÄ™.- GdybyÅ›my siÄ™ już kiedyÅ› spotkali.-uciekÅ‚awzrokiem, próbujÄ…c zyskać drogocenny czas - niebyÅ‚abym zachwycona tym, że mnie tak szybko za-pomniano.- Nie mógÅ‚bym o tobie zapomnieć.A jednak zapomniaÅ‚eÅ›!- ZaÅ‚ożę siÄ™, że mówisz to każdej kobiecie-powiedziaÅ‚a lekko, starajÄ…c siÄ™ opanować emocjei aż sapnęła, gdy poczuÅ‚a na nadgarstku stalowyuÅ›cisk.Nawet nie zauważyÅ‚a, że siÄ™ poruszyÅ‚, taki byÅ‚szybki.- Nie zamierzam siÄ™ wdawać w zbÄ™dne poga-duszki.CoÅ› zaiskrzyÅ‚o miÄ™dzy nami wtedy w re-stauracji, a kiedy siÄ™ zorientowaÅ‚aÅ›, kim jestem,zamknęłaÅ› siÄ™ jak ostryga na skale.Dlaczego?78SR- Już mówiÅ‚am, odniosÅ‚eÅ› mylne wrażenie.- To dlatego twój puls bije w tej chwili jak sza-lony? Czy może teraz też odnoszÄ™ mylne wrażenie?SpojrzaÅ‚a na jego ciemny kciuk przylegajÄ…cy domiejsca, gdzie cienka, niebieska żyÅ‚ka pulsowaÅ‚apod jej dużo bledszÄ… skórÄ…, zdradzajÄ…c jÄ… bezlitoÅ›-nie.ZastanawiaÅ‚a siÄ™ desperacko, co powiedzieć.- To tylko chemia - wymamrotaÅ‚a.- I zamierzasz siÄ™ dalej opierać?Nie musiaÅ‚ pytać.I tak znaÅ‚ odpowiedz.- Nie chcÄ™ żadnych komplikacji - odpowiedziaÅ‚a zgodnie z prawdÄ…
[ Pobierz całość w formacie PDF ]