[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.- Czyli jest więcej niż jeden? - zapytała Schuyler.- Ależ oczywiście, ty też używasz więcej niż jednegonaczynia, prawda? - powiedział Pendragon.- Są ukryte nacałym świecie i niegdyś byliśmy dość liczni, by strzec każdegoz nich, ale te czasy minęły - westchnął.Do pokoju wszedłkamerdyner i szepnął mu coś do ucha.- Wybaczcie mi - powiedział mężczyzna, wstając ztrudem i opierając się na lasce.- Najwyrazniej coś się dzieje wjednym z miejsc ukrycia Graala i muszę to sprawdzić.Najmocniej was przepraszam, ale wrócimy do tej rozmowyinnym razem.- Czy to coś poważnego? - zaniepokoiła się Schuyler.-Jestem pewien, że zakonnice są po prostu przewrażliwione.Nie martwcie się, Graale zostały dobrze ukryte.Nad ichbezpieczeństwem czuwa bardzo stara i bardzo silna magia.- Tak jak w przypadku bram - powiedziała Schuyler.Pendragon skinął głową z aprobatą.- Zwięta krew odwołuje się do dziedzictwa, do przodków.-Stary templariusz popatrzył na Schuyler.- Czy wiesz, kto jesttwoim ojcem?W taksówce, która wiozła ich z powrotem do domuvenatorów, Schuyler zastanawiała się nad słowami Pendragonai własną przeszłością.Była dimidium cognatus, półkrewkiem.Jedynym dzieckiem pochodzącym zarówno od ludzi, jak i odwampirów.- Krew ojca.Jak ci się wydaje? - zapytała Olivera.- Czymyślisz o tym samym, co ja?- Twój ojciec nadal żyje - powiedział Oliver.- Twojamatka chciała, żebyś się tego dowiedziała.- %7łyje? To niemożliwe.- Co mówiła twoja babka? Co usłyszałaś o nim odCordelii?- Nigdy nie wspomniała o nim nawet słowem, mamwrażenie, że nienawidziła rodziny mojego ojca.Nigdy o nichnie mówiła, szczególnie o nim.Nie mogła znieść tego, żeAllegra poślubiła czerwonokrwistego.Praktycznie nic o nimnie wiedziałam i chyba.chyba zawsze zakładałam, że nieżyje, ponieważ go nigdy nie spotkałam.- Schuyler bawiła sięzatrzaskiem torby.- Nie noszę nawet jego nazwiska -powiedziała cicho.Przypomniała sobie wszystkie te samotnepopołudnia przy łóżku Allegry i ten jeden raz, kiedy zobaczyłaobcego mężczyznę klęczącego przy jej matce.Jej serce zabiłowtedy mocniej na myśl o tym, że jej ojciec powrócił, ale tymmężczyzną okazał się Charles Force.Wampir, którego Allegraporzuciła, by związać się ze swoim familiantem.Oliver współczująco ścisnął jej rękę.- To była wina twojej babki, nie twoja.- Naprawdę myślisz, że mój tata nadal żyje? - zapytałaSchuyler.-Jest tylko jeden sposób, żeby się tego dowiedzieć.Cowiesz o rodzinie swojego ojca?- Byli kiedyś właścicielami jakiejś wielkiej firmy, a mójtata dostał imię na jej cześć.Chyba to było BendixCorporation.Ale sprzedali ją.Oliver wstukał informacje do swojej komórki.- Tu pisze, że zarząd główny Bendix mieści się obecnie wLos Angeles, ale rodzina zachowała pewien procent udziałów izasiada w radzie nadzorczej.Jeśli chcesz, mogę nam załatwićlot na wieczór.- Dobrze - zgodziła się Schuyler.Czy jej ojciec żył?Dlaczego nigdy jej nie odwiedził? Pozwolił, żeby jego dzieckodorastało i nie próbował się z nią ani razu skontaktować? Niepróbował ani razu jej zobaczyć? Wychowywała się bezrodziców, nigdy nie poznała matki ani ojca.Przyszła na światdzięki ich wielkiej miłości, a jednak swojemu dzieckuzostawili w spadku tylko długotrwałą samotność.Była samaprzez tyle lat.Nie sama - uświadomiła sobie, że zawsze miała Olivera.Jej zausznika i wiernego towarzysza, który teraz także z niąbył.Mamo, dokąd mnie wysyłasz? - zastanawiała się.SIEDEMNAZCIEMimiW zaczarowanej kaplicy panował półmrok, a okna byłyczarne, jakby świat kończył się na jej murach.Mimi zostałauwięziona w odizolowanym świecie, w Limbo, w otchłaninicości.- Poznałem cię na stacji - powiedział Kingsley.- Niemów, że chodzisz teraz z tym dupkiem.Co się stało z twoimbratem?Mimi wyniosłym gestem odrzuciła włosy na plecy.- Pracujemy teraz dla Lucyfera.- Tak, jasne - roześmiał się Kingsley.- Chce dostać Graala, żeby stworzyć boski ogień, a mymamy mu go dostarczyć.- Mimi, którą znałem.- Mimi, którą znałeś, już nie ma - przerwała.-Powiedziałam ci, żebyś o mnie zapomniał i najwyrazniejwziąłeś to sobie do serca.- Zazdrosna? - zapytał.- Teraz już wiem, że nie mówiszprawdy o tym, co do mnie czujesz.W odpowiedzi dobyła miecza i odwróciła się do niego.Zrobił to samo, obnażając swoje ostrze.- Naprawdę chcesz ze mną walczyć? - Kingsley uderzyłczubkiem miecza o jej miecz, a w kaplicy zabrzmiał stłumionyszczęk.- Venator cofnął się o dwa kroki, trzymając w jednymręku Graala, a w drugiej broń.- No dobrze, kimże jestem, żebyci tego odmawiać.Zawsze świetnie mi się z tobą trenowało.To ma wyglądać przekonująco - pomyślała Mimi.- Onmusi dla własnego bezpieczeństwa uwierzyć, że przeszłam nastronę Ciemności.Inaczej.Zaatakowała jako pierwsza, ale odparował jej cięcie, także jej miecz uderzył w kamienną kolumnę.Wibracje uderzeniasprawiły, że nadgarstek dziewczyny zadrżał.Omal niewypuściła broni, ale szybko odzyskała równowagę.Kingsleycofnął się o krok.Mimi zbliżyła się, krzyżując miecz z jego mieczem, apotem szybko cofnęła się, żeby wyprowadzić pchnięcie w jegopierś.Zamiast odparować cios, zamachnął się Graalem, a Mimiomal znowu nie upuściła broni.- Uważaj, możesz zniszczyć to, co chcesz mi zabrać.Mimi uśmiechnęła się.- Nie ma szans.- Opuściła miecz nisko, tak że zaczepił otwarde kamienie, a potem błyskawicznie cięła w górę, celującw lewą rękę Kingsleya.Odwróciła ostrze na płask, tak jak on tozrobił wcześniej, i uderzyła go w grzbiet dłoni.Siła ciosusprawiła, że kielich wyślizgnął mu się z ręki i z brzękiem upadłna posadzkę.Kingsley skoczył do przodu, ale zamiast zaatakowaćMimi, kopnął piętą Graala, aż stary kielich poturlał się zaniego.Przez moment był bezbronny i Mimi cięła go mieczemprzez pierś - ostrze napotkało ciało, zostawiając krwawy ślad.Kingsley jęknął z bólu, a ona także poczuła bolesne ukłucie namyśl o tym, że go zraniła.Ale jej twarz pozostała obojętna.Rzuciła się do Graala, ale Kingsley cały czas stałpomiędzy nią a kielichem, okrążając ją, kiedy zmienialipozycje.Znajdowali się teraz w nawie głównej - misternepłaskorzezby, które w prawdziwej kaplicy były niemalcałkowicie starte, tutaj, w części należącej do innego świata,wyglądały jak niedawno skończone i świeżo wypolerowane.Mimi przestała jednak podziwiać otoczenie, kiedy mieczKingsleya trafił ją w ramię, przecinając płaszcz.- Auć! - rzuciła z irytacją.- Wet za wet - uśmiechnął się Kingsley, wskazując ranę naswojej piersi.- Dajmy sobie spokój.Nie widziałem cię odmiesięcy i tak mnie witasz? Powiem to: tęskniłem za tobą.Cosię z tobą działo? Dlaczego tak zniknęłaś? Dlaczegopowiedziałaś mi, żebym się do ciebie nie zbliżał? Powiedz mi,co się stało, mogę pomóc.On wie.On wie, że nie chcę zrobić mu krzywdy.Mogłaciąć go znacznie głębiej, ale zadała mu tylko powierzchownąranę.On podobnie potraktował jej ramię.Chciał wiedzieć, jakdaleko Mimi zamierza pociągnąć tę farsę, jak bardzo jestgotowa go zranić, żeby zdobyć Graala.A to wszystko dlatego, że przed odejściem powiedziałamu prawdę.Pamiętaj, że cię kocham, niezależnie od tego, co bysię stało
[ Pobierz całość w formacie PDF ]