[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Bywa.Ale jak masz dziś wolny wieczór, możesz odwiedzić milicjanta, któryzajmował się tą sprawą, jesteście sąsiadami. A gdzie mieszka? Na Młota. Dobra, wyślij mi namiary SMS-em, może do niego wpadnę.A jak nie, to tyidz jutro albo wyślij kogoś od was.Ja naprawdę nie powinienem się zajmowaćtakimi sprawami.Przepraszam, Oleg, muszę kończyć.Zadzwonię. Pozdrów ją ode mnie. Pozdrów mnie w dupę.Dwadzieścia po czwartej.Wchodził do kawiarni, wyobrażając sobie skwaszonąminę szykującej się już do wyjścia Moniki, kiedy telefon zadzwonił ponownie. Tym razem Kotek.Westchnął, odebrał i cofnął się w stronę Brackiej. Gdzie jesteś? Na ulicy  burknął  byłem coś zjeść, teraz wracam do roboty.Piękne zdanie.Jedna trzecia prawdy, jedna trzecia półprawdy  wcześniejfaktycznie był coś zjeść  i jedna trzecia wierutnego kłamstwa.Cóż za gratka dlaaksjologa. Błagam, odbierz Helcię z przedszkola.Ja muszę zostać, mamy zebranie, jutrojest bardzo ważny proces, chodzi o grube miliony.Jak wyjdę, to mogę już niewracać.Odsunął komórkę od głowy, przykrył ją dłonią i głośno zaklął.Przechodzącaobok przyjemna, obfita blondynka, pchająca przed sobą spacerowy wózekz blizniakami, spojrzała na niego z politowaniem. A twoja mama? Dzwoniłam do nich, pojechali rano do Wyszkowa do znajomych i jeszcze tamsiedzą.Nie ma szans.Błagam, Teo, powiedz, że nie przesłuchujesz właśnieseryjnego mordercy. Okej, okej, do której trzeba ją odebrać? Przedszkole jest czynne do wpół do szóstej, ale proszę, spróbuj. Spróbuję  wpadł jej w słowo. Nic się nie martw.Muszę kończyć.Buzi. Pa, dzięki.Dwadzieścia pięć po czwartej.Wbiegł spanikowany do Szpilki, zapominająco trzymaniu fasonu.Na dole jej nie było.Spojrzał na antresolę  też nie.Poszła.Zwietnie.Tyle, jeśli chodzi o jego flirty z młodymi atrakcyjnymi kobietami.Powinien sobie znalezć czterdziestoletnią mężatkę znudzoną swoim starym,nieoczekującą już od życia wiele, i wpadać do niej, kiedy małżonek pojedzie już doswojego klimatyzowanego biura, a dzieci wyjdą do szkoły.Przysługa za przysługę,czysta sytuacja.Ale przynajmniej Helcia nie będzie ostatnim dzieckiem odebranymz przedszkola.Wiedział aż za dobrze, jak to jest.Siedzisz na podłodze, bawisz siębez przekonania, podskakujesz za każdym razem, kiedy otwierają się drzwiwejściowe.Pani wściekła czyta gazetę przy biurku i patrzy, co chwila na zegarek.No, kiedy przyjdzie ten tata, no, kiedy? Oj, nie popisał się dzisiaj ten nasz tata.Odwrócił się i zderzył z Moniką. Jesteś nieprzytomny, Teodorze  roześmiała się. Biegasz w te i wewte, w ogóle mnie nie zauważasz.Chyba nie myślałeś, żew taki dzień będę siedziała w środku? Za mało ludzi by mnie tam widziało  tomówiąc, okręciła się na obcasach tych samych butów, które wczorajkomplementował.Pomyślał, że musi odszczekać wszystko, co mówił o jej figurze.Nogi nie byłykrzywe, ramiona za szerokie, a piersi za małe.Wszystko wydało mu się w niejabsolutnie perfekcyjne i nie mogła to być jedynie zasługa cienkiej lnianej sukienki.Rozciętej we wszystkich miejscach, gdzie powinna być rozcięta.Przypomniała musię radziecka bajka, w której chciano sprawdzić mądrość bohaterki, każąc jejprzyjść do zamku jednocześnie ubraną i nieubraną.Sprytna dziewczyna przybyłaodziana jedynie w sieć rybacką.Monika, stojąc pod słońce, wydawała się ubranaw niewiele więcej.Kiedy usiedli przy stoliku, ciągle mógł odróżnić zarys jej ciała i białej bielizny. Naprawdę się przebrałaś  zagaił idiotycznie. Masz mi za złe? %7łałuję tylko, że nie wziąłem aparatu. Nic straconego, mogę to jeszcze kiedyś założyć dla ciebie. Tylko bez bielizny  wypalił automatycznie i mało nie uciekł.To nie jestWeronika, durniu, tylko dziewczyna, którą znasz od tygodnia.Opanuj się. Hmm, nie wiedziałam, że znamy się tak dobrze  powiedziała ze śmiechem,najwyrazniej zadowolona, co wstrząsnęło nim prawie tak samo jak jego własnytekst.Zaczął przepraszać, ale zaśmiała się jeszcze głośniej i położyła mu palec naustach, żeby przestał. Okej, umowa stoi  powiedziała i cofnęła się na swoje krzesło [ Pobierz całość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • fisis2.htw.pl
  • Copyright © 2016 (...) chciaÅ‚bym posiadać wszystkie oczy na ziemi, żeby patrzeć na Ciebie.
    Design: Solitaire