[ Pobierz całość w formacie PDF ]
. Pozwolisz mi tak mówić i nie będziesz mnie nawiedzał? Przysięgam, żeprzedstawię cię od najlepszej strony. To zależy. Kylarowi już robiło się biało przed oczami. Zamierzasz odciąćcokolwiek od mojego ciała?To byłoby całe jego szczęście  obudzić się bez głowy albo czegoś takiego.Jakby towtedy podziałało? Umarłby naprawdę, gdyby ktoś obciął mu głowę? Suka chce dowodu. Daj jej ten pierścień.Zabierz konia, ubrania, cokolwiek potrzebujesz, ale nie ruszajmojego ciała.Powiedz, że jesteś przesądny czy coś w tym stylu, a potem możesz opowiadać,co zechcesz.Tylko połóż moje ciało.Kylar zgubił wątek.W głowie mu się mieszało.Miał wrażenie, że czuje, jak jego sercesię męczy, podczas gdy krew zalewa klatkę piersiową. W porządku.Jesteś gotowy przyjacielu?  zapytał Ben.Kylar skinął głową.Ben Wrąbie dzgnął go prosto w serce.aaTTnnssFFffooDDrrPPmmYYeeYYrrBB22.BBAAClick here to buyClick here to buywwmmwwoowwcc.AAYYBBYYBB r r44Pracowałam nad siecią  powiedziała siostra Ariel. Pułapki na niej ustawiono wnaprawdę interesujący sposób.Przypomnij mi, kto rzucił na ciebie ten czar?  A możezrobimy tak: ja ci powiem, a ty mnie puścisz?  zaproponowała Vi.Niezbyt jesteśmy subtelne, co, Wiedzmo? Szerokim łukiem ominęły obóz rebeliantóww Havermere i teraz skręcały z powrotem w stronę szlaku.Vi zauważyła, że siostra chciaławjechać do obozu, ale obawiała się, że Vi zyska okazję do ucieczki. Dlaczego jedziemy na zachód?  spytała. Myślałam, że Oratorium znajduje się napółnocnym wschodzie. Zgadza się.Ale nadal nie wypełniłam zadania, z którym mnie wysłano odpowiedziała Ariel. A co to za zadanie?  zaciekawiła się Uly.Siedziała teraz w siodle za Vi i obie były magicznie związane.Vi ucieszyła się, żedziewczynka zapytała.Na pytania małej siostra Ariel odpowiadała.To pewnie miało cośwspólnego z powtarzającymi się próbami ucieczki Vi, po których obie z Wiedzmą byłyposiniaczone i poirytowane. Chcę zwerbować kogoś specjalnego i mam nadzieję, że znajdę odpowiednią kobietę wobozie rebeliantów.Niestety, nie mam nawet krztyny zaufania do Vi. To i tak dużo  stwierdziła Uly.Vi się skrzywiła.Nie dość, że Ariel zostawiła ją ze wszystkimi zadrapaniami po tym,jak wylądowała w jeżynach, to jeszcze potem spuściła jej lanie.Zycie w siodle to życiebolesne. Więc ja się nie liczę jako ktoś specjalny? Powiedziałaś już, że mam ogromny Talent.Czy coś w tym stylu. Vi szydziła, ale była też zaciekawiona i, co dziwne, odrobinę zraniona,że nie dorasta do wymogów. Och, obie jesteście bardzo specjalne.Ale żadna z was nie ma tego, czego potrzebuję odpowiedziała Ariel.Ta jędza uwielbiała być tajemnicza. Co masz na myśli, mówiąc  obie ?  zapytała Vi. Zabieram was obie do Oratorium, ale żadna z was nie spełnia. Dlaczego nas obie?Ariel spojrzała na Vi.A potem się roześmiała.aaTTnnssFFffooDDrrPPmmYYeeYYrrBB22.BBAAClick here to buyClick here to buywwmmwwoowwcc.AAYYBBYYBB r r Uly ma Talent. Co?  Vi nie wierzyła własnym uszom. Och, to prawda, że mało jest kobiet z Talentem, nie przeczę, ale nawet jeśli tylkojedna na tysiąc jest Utalentowana, to nie znaczy, że dwie naraz trafiają się tylko raz na milion.Rozumiesz? Nie  odpowiedziała Uly.Vi też nie rozumiała. Ludzi z Talentem łączy pewna bliskość, którą czują, nawet jeśli żadne z nich nie wiedlaczego.Często odnajduje się ich razem, co stanowi dla nas ogromne ułatwienie.przeważnie.Być może jesteś za młoda, by usłyszeć taką prawdę, Ulyssandro, ale ta bliskośćto pewnie jedyny powód, dla którego ta poza tym pozbawiona serca morderczyni nie wzięłacię jeszcze na swoje i tak przeciążone sumienie. Chcesz powiedzieć, że zabiłaby mnie? Zabiłabyś, Vi?Vi cieszyła się, że dziewczynka siedzi za nią, bo dzięki temu nie widziała poczuciawiny malującego się na jej twarzy.Dlaczego przejmowała się, co sobie pomyśli Uly? Możesz spojrzeć na to od strony pozytywnej albo negatywnej, Ulyssandro powiedziała siostra Ariel. Negatywna: w normalnej sytuacji zabiłaby cię.Pozytywna: niezrobiła tego, a miała wiele okazji, żeby zmienić zdanie.Można by nawet rzec, że Vi cię lubi. Lubisz mnie, Vi? Lubię ci spuszczać manto  odparła Vi. Nie bierz tego do siebie  powiedziała siostra Ariel. Z racji wychowania, jakieodebrała, Vi jest, mówiąc bardzo oględnie, emocjonalną kaleką.Prawdopodobnie ledwopotrafi rozróżniać większość przeżywanych uczuć i dobrze jej jest tylko ze złością, gniewem iprotekcjonalnością, bo dzięki nim czuje się silna.Powiem więcej, podejrzewam, że jej relacjez tobą mogą być pierwszymi pozytywnymi w całym jej życiu. Skończ z tym  przerwała jej Vi.Ariel kroiła ją na kawałeczki, z których na dodateksobie drwiła. To mają być dobre relacje?  zdziwiła się Uly. Nie ucieka przed twoim dotykiem.Kiedy jedziesz z nią, jest rozluzniona.Wprzypadku każdej innej osoby miałaby się nieustannie na baczności [ Pobierz całość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • fisis2.htw.pl
  • Copyright © 2016 (...) chciaÅ‚bym posiadać wszystkie oczy na ziemi, żeby patrzeć na Ciebie.
    Design: Solitaire