[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Demetrios ponownie podszedÅ‚ do łóżka i przyjrzaÅ‚ siÄ™ mÅ‚odej, obolaÅ‚ej twarzy.Nagle pochyliÅ‚ siÄ™, wziÄ…Å‚ Å›wiecznik stojÄ…cy u wezgÅ‚owia i uniósÅ‚ go nad łóżkiem.- Czy wiesz, że ta biedaczka jest do ciebie podobna?- Do mnie?RLT - Tak.ZresztÄ… nie tak bardzo.WÅ‚aÅ›ciwie podobna jest przede wszystkim doKrzysztofa.- Do Krzysztofa? MyÅ›lisz, że ona należy do rodziny? Leonarda wróciÅ‚a z ziół-kami i podczas gdy stygÅ‚y na tyle, by można je byÅ‚o pić, Fiora powiedziaÅ‚a jej opodejrzeniach Demetriosa, dodajÄ…c, że ona nie wie, kim mogÅ‚aby być mÅ‚oda ko-bieta.Ale Leonarda wiedziaÅ‚a.Przyjrzawszy siÄ™ z bliska twarzy o zamkniÄ™tychoczach, przypomniaÅ‚a Fiorze, co opowiedziaÅ‚ jej pewnego wiosennego wieczoraFrancesco Beltrami:- Przypomnij sobie, pani! PowiedziaÅ‚, że twoja matka daÅ‚a Regnaultowi duHamel córkÄ™.PrzysiÄ™gÅ‚abym, że to ona.W takim razie powinna mieć dwadzie-Å›cia lat, tak jak myÅ›laÅ‚am.- Jego córka? Czy traktowaÅ‚by swojÄ… córkÄ™ tak nikczemnie? I to od lat? Toniemożliwe, już dawno by umarÅ‚a.- Nie - powiedziaÅ‚ Demetrios - nie ma w tym nic niemożliwego.WidzianowiÄ™zniów, nawet kobiety, wytrzymujÄ…cych wszystko i żyjÄ…cych, czasami nawetw straszliwych warunkach.WytrzymaÅ‚ość ludzka może siÄ™ czasem okazać zdu-miewajÄ…ca, szczególnie jeÅ›li chodzi o istoty mÅ‚ode.Tak, teraz jestem pewny, żemam racjÄ™: ta mÅ‚oda kobieta jest twojÄ… siostrÄ…, Fioro!- MojÄ… siostrÄ…?Znaczenie tego sÅ‚owa powoli docieraÅ‚o do umysÅ‚u mÅ‚odej kobiety.Nigdy do-tÄ…d nie zastanawiaÅ‚a siÄ™ nad tym fragmentem opowieÅ›ci ojca i nigdy nie myÅ›laÅ‚ao dziecku, które Maria de Brévailles miaÅ‚a ze swoim mężem.Nie zadawaÅ‚a rów-nież pytaÅ„ na ten temat, ponieważ nie wyobrażaÅ‚a sobie, żeby ojciec, nawet takpodÅ‚y jak du Hamel, mógÅ‚ stać siÄ™ oprawcÄ… wÅ‚asnego dziecka.SÄ…dziÅ‚a, że córkadoradcy zostaÅ‚a po ucieczce matki powierzona jakiemuÅ› klasztorowi.Chyba, żeupomniaÅ‚a siÄ™ o niÄ… babka, co byÅ‚oby rzeczÄ… normalnÄ….Ale teraz odkrywaÅ‚a, żeten nikczemny czÅ‚owiek przeniósÅ‚ na córkÄ™ nienawiść, którÄ… czuÅ‚ do Marii.Zro-RLT biÅ‚ z niej kozÅ‚a ofiarnego, latami zadajÄ…c mÄ™ki i znajdujÄ…c w tym upodobanie.Zabicie jej byÅ‚oby zbyt szybkie, zapewne nie tak rozkoszne, ale że posunÄ…Å‚ siÄ™ wswej podÅ‚oÅ›ci aż do wydania jej na pastwÄ™ sÅ‚użących - to przechodziÅ‚o wszelkiepojÄ™cie! Drżąc z gniewu Fiora pomyÅ›laÅ‚a, że to szkoda, iż du Hamel umarÅ‚ takszybko.PrzeżyÅ‚ zaledwie kilka sekund obÅ‚Ä…kanego strachu, podczas gdy zasÅ‚użyÅ‚na powolne konanie w najokrutniej szych mÄ™kach!Powoli podeszÅ‚a do łóżka, gdzie Leonarda poiÅ‚a jej siostrÄ™, której nawet imie-nia jeszcze nie znaÅ‚a, i poczuÅ‚a, jak ogarnia jÄ… litość.Ujęła jednÄ… z dÅ‚oni, takszczupÅ‚ych, że przypominaÅ‚y ptasie szpony, i zatrzymaÅ‚a jÄ… w swoich.LeonardarzuciÅ‚a na niÄ… okiem:- MyÅ›lisz, pani, że ten nÄ™dznik nie zostaÅ‚ wystarczajÄ…co ukarany, prawda? Natym Å›wiecie z pewnoÅ›ciÄ… nie.Chociaż dziÄ™kujÄ™ Bogu, że pozwoliÅ‚ ci uniknąćsplamienia rÄ…k jego krwiÄ…! Nie sÄ…dzÄ™ jednak, by piekÅ‚o byÅ‚o miejscem szczegól-nie miÅ‚ym, a możesz być pewna, że pan du Hamel przekroczyÅ‚ już jego palÄ…cypróg.Fiora spontanicznie otoczyÅ‚a ramionami szyjÄ™ swej starej przyjaciółki i ucaÅ‚o-waÅ‚a jÄ…:- Zawsze umiesz znalezć sÅ‚owa, których potrzebujÄ™, prawda, droga Leonardo?Przypomnij mi, abym częściej mówiÅ‚a, że bardzo ciÄ™ kocham!- MiÅ‚o mi to sÅ‚yszeć.Skoro uważasz, że moje wypowiedzi nie sÄ… pozbawionesensu, posÅ‚uchaj, co teraz powiem: jest pózno i padasz ze zmÄ™czenia.Idz spać!Jutro też jest dzieÅ„ i spróbujemy uporzÄ…dkować myÅ›li.Wiem w każdym razie, żemoje bardzo tego potrzebujÄ…!Nazajutrz rano mieszkaÅ„cy dzielnicy znalezli powód do dociekaÅ„.WidzÄ…c sze-roko otwarte drzwi domu du Hamela, jakaÅ› sÄ…siadka powodowana ciekawoÅ›ciÄ…zapuÅ›ciÅ‚a siÄ™ tam.W chwilÄ™ pózniej wybiegÅ‚a wydajÄ…c straszliwe krzyki, którewyrwaÅ‚y z łóżek wszystkich jeszcze Å›piÄ…cych, i Å›ciÄ…gnęły na miejsce podekscy-RLT towany tÅ‚um.W jego pierwszym szeregu zauważyć można byÅ‚o Chretiennotte,gÅ‚oÅ›no rozprawiajÄ…cÄ… i opowiadajÄ…cÄ… każdemu, kto chciaÅ‚ jej sÅ‚uchać, nocnÄ…przygodÄ™ Å›wiÄ™tej pamiÄ™ci Janeta, urozmaiciwszy jÄ… kilkoma oryginalnymi szcze-gółami wÅ‚asnego pomysÅ‚u.- Niewiele brakuje, a wmiesza nas w swoje historie! -mruknÄ…Å‚ Demetrios,stwierdziwszy że gadatliwa sÅ‚użąca trzykrotnie wskazaÅ‚a ich okna.WysÅ‚aÅ‚ wiÄ™cEstebana, by poszedÅ‚ po Chretiennotte i przywoÅ‚aÅ‚ jÄ… do wÅ‚aÅ›ciwego peÅ‚nieniadomowych obowiÄ…zków.PozwoliÅ‚a siÄ™ przyprowadzić bez oporu, ale nie ozna-czaÅ‚o to wcale, że zajęła siÄ™ swojÄ… pracÄ… [ Pobierz caÅ‚ość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • fisis2.htw.pl
  • Copyright © 2016 (...) chciaÅ‚bym posiadać wszystkie oczy na ziemi, żeby patrzeć na Ciebie.
    Design: Solitaire