[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.- Wypożyczyłam to wczoraj z czytelni.Nie skończyłam jeszcze, ale aa razie bardzo mi się podoba.Przysięgłych przetrzymano w pokoju prawie przez godzinę, a kiedy wreszcie wrócili na salę, okazało się, żeGeiggenowi udało się wygrać spór.MacDonald był nadęty ze złości i nawet pani sędzia Williams miała taką minę,jakby nie była zadowolona z obrotu sprawy.- Sąd wyraża zgodę na powołanie zgłoszonego przed przerwą świadka.- Wysoki Sądzie! Obrona wzywa Johna Russella Tompkinsa do złożenia zeznań.Na sali zapanowała martwa cisza.Strażnik sądowy przemaszerował do ostatniego rzędu i przyprowadził świadka naśrodek sali.libby natychmiast zorientowała się, że jest to mężczyzna, który siedział Obok siostry ofiary.Musiał byćjej mężem! Spojrzała na Jill Tompkins.Miała napięty wyraz twarzy. 371- Panie Tompkins.- zaczął Geiggen.- Czy pańskie otoczenie nazywa pana Johnem, czy też ma pan jakieśzdrobniałe imię lub przezwisko?Zwiadek wymamrotał coś niezrozumiałego.- Przepraszam, ale nic nie słyszymy - zwróciła się do niego pani sędzia Williams.- Proszę łaskawie mówić do mikro-fonu.Skinął głową.Wyglądał na skrajnie przybitego.- Tak jest.- A więc.Czy ma pan jakieś przezwisko?- Tak.Rusty.Libby natychmiast pojęła, o co chodzi.Zmroziło ją to.Rusty.Mężczyzna, który miał romans z ofiarą? Jeżeli tak, to Geiggena powinno się powiesić.Boże drogi, przecieżtej kobiecie zamordowano siostrę.A on teraz zamierza ją publicznie upokorzyć.A może nawet rozbić jej rodzinę.Oco mu "w końcu chodzi? Czy liczy na to, że uda mu się przerzucić winę na tego właśnie człowieka? Byłaby tosztuczka godna Perry Masona - sławnego adwokata z seriali z lat trzydziestych.Tylko że to nie jest serial.Zorientowała się, że siedzący obok niej Clay także odgadł już, o co chodzi.Jego dłoń mimowolnie zacisnęła się naoparciu krzesła.Pochylił się lekko do przodu, w kierunku miejsca, z którego zeznawał świadek.Geiggen nie śpieszył się.Podszedł wolno do ławy przysięgłych, by zabrać z półki pozostawiony tam plik notatek.Rusty Tompkins siedział i czekał.Widać było, że zaczyna się pocić.Wydał się w tym momencie Libby załamanym,przytłoczonym brzemieniem winy człowiekiem.Jakby czytając w jej myślach, sięgnął nagle po szklankę z wodą,upił z niej łyk, wyprostował się i cofnął ramiona do tyłu.Teraz prezentował się znacznie lepiej, a Libby zastanawiałasię, czy oskarżenie udzieliło mu podczas przerwy jakichś instrukcji.- Panie Tompkins - ciągnął Geiggen.- Koleżanka ofiary, pani Marybeth Shaeffer, zeznała tu, na tej sali, że SissyCook miała romans z mężczyzną, nazywającym się Rusty. 372- Sprzeciw! - zaprotestował MacDonald.- Osoba, o której mowa, nic takiego nie zeznała.- Wysoki Sądzie, to jakieś nieporozumienie.Marybeth Schaeffer powiedziała przecież wyraznie, że Sissy Cookodbyła stosunek seksualny z mężczyzną o imieniu Rusty.- Sprzeciw! Stanowczy sprzeciw! - grzmiał MacDonald.-Takie słowa na tej sali nie padły.Obrona wmawia toprzysięgłym i próbuje nimi manipulować.Geiggen rozłożył bezradnie ręce,- Wysoki Sądzie! W jaki sposób mam zadawać pytania, skoro nie wolno przytoczyć mi słów świadka, które padły natej sali? W moich notatkach znajduje się jasne stwierdzenie: koleżanka ofiary odniosła wrażenie, że Sissy Cook iRusty byli kochankami.W związku z tym.- Dosyć tego, panie Geiggen! - przerwała mu ostro pani sędzia Williams.- Zarządzam krótką przerwę.Przysięgliproszeni są o opuszczenie sali.- Zrobiła pauzę, odetchnęła głęboko i spojrzała na nich w momencie, gdy podnosilisię z miejsc.-Przypominam, że macie się państwo powstrzymać od wszelkich dyskusji na temat przebiegu sprawy.Również we własnym gronie.Kilka osób skwitowało to zdawkowym skinieniem głowy.W pokoju przysięgłych panowała cisza.Libby niewytrzymała i przerwała ją pierwsza.- Okropnie mi żal jego żony.Dlaczego ona musi przysłuchiwać się temu wszystkiemu? Coś niewiarygodnego! -Czując na sobie wzrok zebranych, zreflektowała się.- Przepraszam.Nie powinnam tego mówić.- Dosyć mam już tego cholernego procesu! - wybuchnął Clay.- Jeszcze chwila i zacznę bić głową o ścianę.- Zerwałsię z krzesła i zaczął nerwowo spacerować po pokoju.- Od wysłuchiwania tych świństw wszyscy dostaniemy świra.Po piętnastu minutach wezwano ich na salę.Rusty Tompkins nadal siedział na miejscu do składania zeznań, a panisędzia Williams zezwoliła Geiggenowi kontynuować przesłuchanie.- Panie Tompkins - zaczął obrońca, powoli cedząc słowa 373- przypominam, że nadal jest pan związany przysięgą.Ma pan mówić prawdę i tylko prawdę.Rusty skinął głową.- Czy odbył pan stosunek seksualny z.- Wysoki Sądzie! - wrzasnął MacDonald, nie pozwoliwszy mu skończyć.- Oskarżenie wnosi stanowczy protest!Pytania obrony nie mają związku z meritum sprawy! Jeśli te jawne próby manipulacji opiniami sędziów przysięgłychpowtórzą się, będziemy zmuszeni wnosić o unieważnienie procesu.- Absurd, Wysoki Sądzie! Tłumaczyłem to wcześniej: wątek, który tu poruszamy, ma bezpośrednie znaczenie dlasprawy.Obrona stara się po prostu wykazać, że istniał jeszcze jeden zawiedziony kochanek Sissy Cook.Co najmniejjeszcze jeden.- Sprzeciw! - krzyknął MacDonald, bijąc pięścią w stół.-Jest to jawna manipulacja.Nie ma na to żadnych dowodów.Wysoki Sądzie! Ostrzegam raz jeszcze: jeśli tego rodzaju praktyki obrony będą nadal tolerowane, to złożymywniosek o unieważnienie procesu.- Panie Geiggen! Sprzeciw jest zasadny - powiedziała ostrym tonem sędzina.- Proszę stosować się do tego, cozostało wyenegocjowane.Wie pan doskonale, jakie pytania wolno panu zadawać, a jakie uznaliśmy zaniedopuszczalne.Bez żadnych krętactw.Czy dostatecznie jasno się wyraziłam?- Tak jest, Wysoki Sądzie - wycedził przez zaciśnięte zęby obrońca.Odwrócił się, zmrużył oczy i zaczął wpatrywaćsię w Rusty'ego.Trwało to dobrą minutę.- Nie mam więcej pytań pod adresem świadka - oświadczyłniespodziewanie i jakby nigdy nic powrócił do stołu obrony.Zgromadzeni na sali przyjęli to z pewnym zdumieniem.Kathryn Schnagel podsunęła MacDonaldowi podkładkę z przypiętą do niej kartką.Czytał ją właśnie, gdy pani sędziaWilliams spytała go, czy oskarżyciel pragnie zadać świadkowi jakieś dodatkowe pytania.- Tak jest, Wysoki Sądzie [ Pobierz całość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • fisis2.htw.pl
  • Copyright © 2016 (...) chciaÅ‚bym posiadać wszystkie oczy na ziemi, żeby patrzeć na Ciebie.
    Design: Solitaire