[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.- Och, milordzie, synów nigdy dosyć - padła odpowiedz.Potem posłaniec ukłonił się.- Dziękuję224za gościnę.Dopilnuję, żeby list bezpiecznie dotarł do adresatki - rzekł, biorąc do ręki pergamin.Skłonił się jeszcze raz i opuścił komnatę.- Will, poślij po bławatnika.Chciałbym wybrać materiał na suknię ślubną dla mojej drogiej dziew-czynki.- Tak jest, milordzie - odpowiedział sekretarz i wyszedł z biblioteki.Tomasz Bolton przymknął oczy i osunął się głębiej w fotel.Nie minęło nawet pół dnia, a już byłkompletnie wyczerpany.Nie ulegało wątpliwości, że w liście do Rosamundy napisał prawdę.Poprostu nie mógł już wytrzymać dworskiego życia.Dwór był dla młodych, takich jak Filipa.Zaciekawiłsię, co też teraz porabia dziewczyna.Filipa rozmawiała ze swoją siostrą, segregując kolorowe nici w koszyczku na przybory do szyciakrólowej.- Całowałaś się z Neville'em? - chciała wiedzieć.- Oczywiście - odpowiedziała Banon.- Jak inaczej mogłabym się przekonać, czy będę mogła gotolerować? W porównaniu z innymi całuje bardzo dobrze - dokończyła.- Całowałaś się też z innymi chłopcami? - Filipa sprawiała wrażenie zaszokowanej.- Och, siostrzyczko, potrafisz być taka pruderyjna - roześmiała się Banon.- Wielką zaletą byciadziewczyną jest móc całować się z chłopcami.Wiem, że ty nie całowałaś się z nikim, dopóki niezostawił cię młody FitzHugh.A teraz masz wyjść za mąż za hrabiego Wittona i znów nie możesz się znikim całować, żeby nie zaprzepaścić swojej szansy i nie ściągnąć wstydu na hrabiego.222- Już się nacałowałam.Wystarczająco, żeby wiedzieć, że hrabia całuje bardzo dobrze, Banon - rzekłaFilipa.- Już się z nim całowałaś? - Banon, która znała rezerwę starszej siostry, była zdumiona.Filipa skinęła głową.- Przysięgam ci, Banie, że aż mnie ciarki przeszły - powiedziała.Banon zachichotała, po czym odpowiedziała:- Wyobraz sobie, Filipo, za rok o tej porze obie będziemy mężatkami z ogromnymi brzuchami.Dotego czasu może nawet zdążysz urodzić.Pomyśl! Będziemy matkami, Filipo.- To, że wyjdziemy za mąż, nie oznacza jeszcze, że natychmiast zajdziemy w ciążę - przypomniałasiostrze Filipa.- Mama twierdzi, że za każdym razem, kiedy Logan zdejmuje spodnie, ona odkrywa, że znówspodziewa się dziecka - wyznała Banon.- Muszę przyznać, że nasz ojczym jest atrakcyjnymmężczyzną.Ciekawe, co spowodowało, że mama tak zwlekała z poślubieniem go.- Mama kochała innego - rzekła Filipa.- Nie sądzę, żeby łatwo dawało się zapomnieć o takiej miłości,jaka łączyła ją z lordem Lesliem.Dni znacznie się wydłużyły, a powietrze było coraz cieplejsze.W ogrodach wszystko już zaczynałosię zielenić, a dwór czekał na nadejście maja i przeprowadzkę do Greenwich.Siostrzeniec królowej,Karol V, miał odwiedzić Anglię przed planowanym spotkaniem z królem Francji, Franciszkiem.Pokoronacji na cesarza Zwiętego Cesarstwa Rzymskiego w niemieckim Akwizgranie będzie wracał doHiszpanii.Katarzynie zależało na dobrych kontaktach męża i siostrzeńca.Wolała silny226sojusz z Hiszpanią i Cesarstwem od przymierza z Francją, ale w tej materii czekało ją rozczarowanie.Ku wielkiej irytacji królowej król ponownie zapuścił brodę, ponieważ powiedziano mu, że królFranciszek ma piękną brodę, z której jest bardzo dumny.Ale Katarzyna nie lubiła swojego męża zbrodą.- Robię to dla uhonorowania francuskiego króla - twierdził Henryk Tudor.- Pamiętaj, że pewnegodnia jego syn zostanie mężem naszej córki.Maria będzie królową Francji oraz Anglii.Co zapociągnięcie, Kasiu! Pomyśl, nasza mała dziewczynka będzie królową dwóch wielkich narodów.- Rzeczywiście - powiedziała królowa, lecz w jej głosie nie było cienia entuzjazmu.Nie chciałazwiązku dynastycznego z Francją i nie chciała się spotykać z francuskim monarchą.Pragnęła, aby jejcórka związała się z Hiszpanią, ale zdawała sobie sprawę z tego, że Anglia nie może być sojusznikiemobu tych krajów.Intercyza miała zostać podpisana w dniu urodzin Filipy, a uroczystość zaślubin zaplanowano nanastępny dzień.Dziewczynę zwolniono z części obowiązków przy królowej, aby mogła się przygo-tować do obu tych ważnych wydarzeń w jej życiu.Pozwolono jej także na częstsze spotkania z hrabiąWitton.Filipa nadal uważała go za aroganta, ale lord Cambridge śmiał się z takiej oceny.- Moim zdaniem problem polega na tym, że jesteście do siebie bardzo podobni - oświadczył.- To nieprawda! - gwałtownie zaprotestowała Filipa.224- Chodz, drogie dziecko, wybierzesz tkaninę na suknię zaręczynową - próbował ją uspokoić.- Fioletowy brokat jedwabny - zakomunikowała.- Mam wrażenie, że ten kolor doskonale podkreślabarwę moich włosów.A na ślub chcę mieć suknię z brokatu w kolorze kości słoniowej, z aksamitnąspodnią spódnicą.Do tego pasujący francuski czepek i welon, wujku.Czy jestem zbyt zachłanna?- Ależ nie, kochana dziewczyno.Chociaż można zamówić dla ciebie czepki, nie będziesz ich po-trzebowała, jako że powinnaś mieć rozpuszczone włosy, jak przystało na niewinną pannę.- Banie też musi mieć nową kreację - powiedziała Filipa.- I będzie miała.Wydaje mi się, że najkorzystniej będzie wyglądała w sukni z różowego aksamitu -odpowiedział.- Pamiętaj, że dostanie nowe stroje, kiedy wrócimy na północ, bo i ona niedługo będziepanną młodą, Filipo.Wstał.- Skoro już ustaliliśmy najważniejsze szczegóły, wybiorę się z hrabią do pałacu.Czy był bardzo nie-szczęśliwy, że nie pozwoliliśmy mu uczestniczyć w podejmowaniu tej ważnej decyzji?- Powiedział, że podejrzewa, iż o wiele lepiej się nadajesz do takich zadań niż on, wspomniał też coś otym, że nie powinien widzieć sukni przed uroczystością zaślubin - odpowiedziała Filipa i także wstała.- Dziękuję, wuju Tomaszu.Wiem, że dzięki tobie będę najpiękniejszą panną młodą na królewskimdworze.- Cmoknęła go w policzek, dygnęła i udała się do głównej sali Bol-ton House, gdzie czekał nanią Kryspin St.Claire.Razem przeszli przez ogrody lorda Cambridge i dotarli do czekającej na nich barki.Hrabia przy-225zwyczaił się już do stojących w ogrodzie marmurowych posągów młodzieńców szczodrzewyposażonych przez naturę, a Filipa zdawała się w ogóle ich nie zauważać.Oboje wsiedli do łodzi,która skierowała się w dół rzeki w stronę Richmond.Hrabia objął Filipę, a ona oparła mu głowę na ramieniu.- Przyzwyczaiłaś się już do mnie - zażartował
[ Pobierz całość w formacie PDF ]