[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.WyciÄ…gnÄ…Å‚ ramiona w kierunku moich Å‚okci, dotykajÄ…c mnie jakbym byÅ‚a wytworem jegowyobrazni. Jest tyle rzeczy, które muszÄ™ ci powiedzieć wyjaÅ›niÅ‚am w poÅ›piechu, czujÄ…cnagÅ‚Ä… chęć do pozbycia siÄ™ mojego brzemienia.ByÅ‚ prawdziwy.Nie byÅ‚am w tejfuturystycznej wersji piekÅ‚a już dÅ‚użej sama. Nawet nie masz pojÄ™cia, przez jakiegorodzaju gówno przeszÅ‚am.³Odniesienie do powieÅ›ci Czarnoksiężnik z Krainy Oz , DorotÄ™ z Kansas chyba wszyscy znajÄ…;) Nie tutaj. Goose rozejrzaÅ‚ siÄ™ wokoÅ‚o.W momencie, gdy jego spojrzeniespoczęło na Carterze, jego brwi powÄ™drowaÅ‚y do góry. Nie wiem, co on z tobÄ… robi, alepies zostaje na zewnÄ…trz. Nie sÄ…dzÄ™ warknÄ…Å‚ Carter i gÅ‚Ä™boki, grozny dzwiÄ™k popÅ‚ynÄ…Å‚ z gÅ‚Ä™bi jegogardÅ‚a. Ona zostaje ze mnÄ…. Bells! zawoÅ‚aÅ‚ Goose przez ramiÄ™, ale spojrzenie caÅ‚y czas trzymaÅ‚ skupionena Carterze. Jestem krok za tobÄ…. Bells pojawiÅ‚a siÄ™ na widoku, trzymajÄ…c w dÅ‚oniachpaskudnie wyglÄ…dajÄ…cy karabin, tak jakby wiedziaÅ‚a dokÅ‚adnie jak go użyć. Cofnij siÄ™Fido.¹Carter siÄ™gnÄ…Å‚ po mnie, ale Goose szarpnÄ…Å‚ wczeÅ›niej, przyciskajÄ…c do swojejpiersi.Jego solidne i bezlitosne ramiona objęły mnie, gdy mężczyzni za plecami CarterazaczÄ™li wspinać siÄ™ do góry, warczÄ…c. Zostać na dole! ZagrzmiaÅ‚ Carter i dzwiÄ™ki kroków ucichÅ‚y. Możemy tozrobić w Å‚atwy albo naprawdÄ™ przykry sposób.Ona chce twojej pomocy, wiÄ™c jej udziel.AlejeÅ›li ci siÄ™ wydaje, że oddam ci jÄ… tak, żebyÅ› mógÅ‚ przekazać jÄ… dalej jednemu z twoichwampirzych mistrzów lub mistrzyÅ„, to masz problem.Kim ona jest dla ciebie, twojÄ…partnerkÄ…? Jak Å›miesz uważać siÄ™ za coÅ› lepszego! Goose nigdy nie brzmiaÅ‚ na takwÅ›ciekÅ‚ego.Tej strony jego osobowoÅ›ci nigdy wczeÅ›niej nie widziaÅ‚am. Ze mnÄ… przynajmniej bÄ™dzie miaÅ‚a jakiÅ› wybór. Carter mówiÅ‚, ze zÅ‚oÅ›ciÄ… takoczywistÄ…, że można byÅ‚o jÄ… poczuć. To nazywasz wyborem? Goose nie chciaÅ‚ mnie puÅ›cić.Wszystko, cowidziaÅ‚am to Bells i tÄ… wielkÄ… spluwÄ™ balansujÄ…cÄ… na jej ramieniu z palcami spokojnie,spoczywajÄ…cymi na spuÅ›cie.PozwoliÅ‚am sobie na chwilÄ™ relaksu w ramionach Goose adziÄ™kujÄ…c, że nadal żyÅ‚ i miaÅ‚ parÄ™ caÅ‚kiem solidnych jaj, stawiajÄ…c czoÅ‚a Carterowi.Goose,czy chciaÅ‚am to przyznać, czy nie staÅ‚ siÄ™ swego rodzaju wentylem bezpieczeÅ„stwapodczas naszej przyjazni, trzymajÄ…c mnie, gdy trzeba byÅ‚o na uwiÄ™zi.Nigdy nieprzypuszczaÅ‚am, że tak bardzo bÄ™dÄ™ za nim tÄ™sknić. JeÅ›li jesteÅ› mÄ…dry powiedziaÅ‚ Goose odejdziesz. Nigdzie siÄ™ nie wybieram. Carter już nie ryczaÅ‚, ale byÅ‚o coÅ› takiego w jegogÅ‚osie, co mówiÅ‚o mi, że walczy o zachowanie kontroli. PrzyszliÅ›my tu po to, abyzakoÅ„czyć jej sprawÄ™ z demonem i odejść.Ona tu nie zostanie. Jestem Å›wiadom tego, dlaczego tu jesteÅ›cie. UÅ›cisk Goose'a trochÄ™ osÅ‚abÅ‚ takjakby szok spowodowany moim przybyciem już do niego doszedÅ‚. Co? JesteÅ›? PróbowaÅ‚am siÄ™ wyrwać z jego ramion, gotowa na otrzymanieodpowiedzi. Jak? To dÅ‚uga historia. SpojrzaÅ‚ w dół na mnie ale jego spojrzenie trudno byÅ‚o miodczytać.Goose zawsze byÅ‚ poważny, ale tu chodziÅ‚o o coÅ› innego.Mój żoÅ‚Ä…dek skurczyÅ‚siÄ™ intuicyjnie mówiÄ…c, że nie spodoba mi siÄ™ wszystko, co bÄ™dzie miaÅ‚ mi do powiedzenia. OczekiwaÅ‚eÅ› mnie? ZadaÅ‚am to pytanie, chociaż i tak znaÅ‚am już odpowiedz.Nie odwróciÅ‚ wzroku. Tak. Musimy porozmawiać, jest tyle rzeczy, których nie wiem.Jego spojrzenie zmiÄ™kÅ‚o i przez moment widziaÅ‚am Goose'a, z którym byÅ‚am blisko.ByÅ‚ jednÄ… z niewielu osób, którym ufaÅ‚am.KimÅ›, na kim pozwoliÅ‚am siÄ™ sobie oprzeć i wkogo uwierzyć. Masz racje.Musimy.¹ Fido, pies prezydenta Abrahama Lincolna Nie mam zamiaru wyrzÄ…dzić tobie ani twoim ludziom żadnej krzywdy powiedziaÅ‚ Carter, ingerujÄ…c w naszÄ… prywatnÄ… chwilÄ™ i poczuÅ‚am jego dÅ‚oÅ„ na swoimramieniu. DaÅ‚em jej sÅ‚owo, że bÄ™dÄ™ jÄ… chroniÅ‚ i nie mam zamiaru go zÅ‚amać. Bells? spytaÅ‚ Goose. Mówi prawdÄ™.Goose wypuÅ›ciÅ‚ mnie i odprowadziÅ‚ na stronÄ™. Wejdz powiedziaÅ‚, po czym odwróciÅ‚ siÄ™ do Cartera i ostrzegÅ‚, Moja córka ija jesteÅ›my bezpoÅ›rednio zwiÄ…zani z królowÄ… VictoriÄ… Delcroix.Wiesz, co siÄ™ stanie, jeÅ›liprzekroczysz linie.Brak wzmianki o Paine'm wraz z podaniem imienia królowej Victori zaskoczyÅ‚ mnieod razu.Paine byÅ‚ zastÄ™pcÄ… Disco, co znaczyÅ‚o, że on i Goose, powinni pozostać zwiÄ…zanichyba, że coÅ› siÄ™ staÅ‚o.MiaÅ‚am nadziejÄ™, że jednak nie o to chodziÅ‚o.Paine byÅ‚ jednym zmoich fundamentów, kimÅ›, komu Disco ufaÅ‚ caÅ‚kowicie.W ciÄ…gu minionych kilku tygodnidowiedziaÅ‚am siÄ™, że również mogÄ™ na niego liczyć, niezależnie od sytuacji.Wtedy spÅ‚ynęła na mnie kolejna rewelacja.PrzyglÄ…dam siÄ™ Bells, szukajÄ…c podobieÅ„stwa, oczy, wÅ‚osy, nawet przykÅ‚adny strój.Cóż, niech mnie gęś kopnie.Goose byÅ‚ ojcem
[ Pobierz całość w formacie PDF ]