[ Pobierz całość w formacie PDF ]
. A niezależnie od tego, za co panu płacą, proszę zgłosić się na oddziałratownictwa, żeby obejrzeli pańską szyję i głowę, zanim zdejmie pan kask. Dla ciebie wszystko, piękna właścicielko niegdyś pięknego samochodu  zażartował zczarującym uśmiechem, ale ona była skupiona wyłącznie na zbliżającym się do nich Zachu. my! Nic ci nie jest?  spytał Zach, z trudem łapiąc oddech.Drżącymi rękami chwyciłją za ramiona i zaczął uważnie jej się przyglądać, szukając śladów urazów. Czuję się świetnie  zapewniła go. Ochronił mnie mój samochód.Całe uderzenieprzyjął na siebie Josh, ale on jest. Ratunku!  zawołał przerażonym głosem jakiś mężczyzna.W tym momencie Amy zdała sobie sprawę, że zupełnie zapomniała o pasażerachsamochodu, który był przyczyną wypadku.Ponieważ oni sami w nim nie uczestniczyli, byłaprzekonana, że nic im się nie stało.Create PDF files without this message by purchasing novaPDF printer (http://www.novapdf.com)  Czy jest pan ranny?  spytała, pospiesznie do nich podchodząc i zaglądając do wnętrzapojazdu.Miała wielką ochotę wygarnąć prawdę nieobliczalnemu kierowcy, uświadamiając mu, żeomal nie zabił człowieka.Gdyby Josh nie był dobrze wyszkolonym, sprawnym kaskaderem. Moja żona rodzi! Pomóżcie jej, proszę!  zawołał mężczyzna, w którego głosie słychaćbyło mieszaninę histerii, paniki i strachu.Amy otworzyła drzwi.Na tylnym siedzeniu leżała jego żona, jęcząc i dysząc. Dzień dobry.Mam na imię Amy i jestem lekarzem. Oparła kolano na krawędzi fotelai pochyliła się nad kobietą, żeby dokonać wstępnej oceny sytuacji. Kiedy zaczął się poród? Ja mam na imię Joyce i nie wiem, jak długo to już trwa.Rozbolały mnie plecy, a potemodeszły wody.Och, zaczyna się.Czuję to! Masz rację, Joyce! Widać już główkę  zawołała Amy. Przyj! Dobrze! Prawie jest. Może należy podać jej środki przeciwbólowe?  zasugerował Zach, ale przyszła matkabyła tak bardzo skupiona na tym, żeby wydać na świat swoje upragnione dziecko, że niezważała na towarzyszące porodowi bóle. Jesteś bardzo dzielna, Joyce!  pochwaliła ją Amy, widząc główkę noworodka. Czymogłabyś teraz wysunąć język i przez minutę podyszeć tak jak pies?  poprosiła, wiedząc, żerodząca kobieta nie może przeć, kiedy ma otwarte usta, a ona potrzebuje czasu, by sprawdzić,czy pępowina nie jest przypadkiem owinięta wokół szyi dziecka. Proszę.Chcę przeć! Muszę!  błagała Joyce, kiedy tylko Amy stwierdziła, że wszystkojest w porządku. Dobrze, ale delikatnie  powiedziała, podtrzymując główkę noworodka.Po chwilidziecko leżało już na jej dłoniach. Nareszcie  mruknął Zach, podając jej miękki bawełniany kocyk. Dziękuję  wyszeptała, a kiedy na niego spojrzała, zauważyła, że podobnie jak ona mawilgotne ze wzruszenia oczy. To dziewczynka, Joyce  oznajmiła z uśmiechem, wręczającmatce małe zawiniątko. Mamy już dosyć tego, że ciągle wykonujecie robotę za nas  zażartował ratownik,zajmując miejsce Amy. Zwłaszcza kiedy dzieje się coś tak fascynującego jak poród. Przykro mi, Harry, ale cóż ja mogę? Skoro macie zbyt słaby refleks, żeby przyjechać wporę. odparowała Amy, uświadamiając sobie, że jest przemoknięta do nitki. Mój Boże,nawet nie zauważyłam, że nadal pada!  zawołała z niedowierzaniem, schylając się po swójleżący na jezdni mokry żakiet.Kiedy zamierzała wsiąść do samochodu, zdała sobie sprawę, że znalazła się w dośćkłopotliwej sytuacji. Zach! Nie mam czym dostać się do domu! Podwiozę cię  zaproponował. Czy masz jakieś ważne sprawy do załatwienia, czywybierasz się prosto do siebie? Zadałeś dość akademickie pytanie, skoro oboje jesteśmy kompletnie przemoknięci! powiedziała, wybuchając nieco histerycznym śmiechem. Powinniśmy teraz wskoczyć podgorący prysznic, zanim nabawimy się zapalenia płuc.Create PDF files without this message by purchasing novaPDF printer (http://www.novapdf.com) Kiedy to mówiła, patrzyła mu prosto w oczy.Dostrzegła w jego rozszerzonych zrenicachbłysk pożądania.Widząc to, poczuła, że jej serce radośnie trzepocze.Teraz była jużabsolutnie pewna, że musi się przekonać, czy ich znajomość ma szansę przerodzić się wtrwały związek. Czy jesteś gotowa?  spytał Zach, przerywając tok jej myśli. Powiedz, że przyjechałeś dziś do pracy samochodem  poprosiła, szczękając z zimnazębami.Zach potrząsnął głową. Motocykl albo nic  oznajmił z dziwnym błyskiem w oczach. W tym stroju?  spytała, gestem wskazując swoją mokrą, prawie przezroczystą bluzkę. Ty w szpitalnym stroju, a ja znów w spódnicy? To najlepszy sposób podróżowania!  zażartował, unosząc pytająco brwi. No dobrze  odparła, starając się, żeby w jej głosie pobrzmiewał ton rezygnacji, a nieradosnego podniecenia. Jeśli tak, to zróbmy to, zanim oboje zamarzniemy.Zach niespodziewanie chwycił ją za rękę i zaczął biec przez parking w kierunkumotocykla. Wolniej!  zawołała, dusząc się ze śmiechu. Nie mogę.Musimy biec, żeby się rozgrzać.Poza tym i tak straciliśmy już zbyt wieleczasu.Create PDF files without this message by purchasing novaPDF printer (http://www.novapdf.com) ROZDZIAA DZIESITYZach poczuł, że kiedy przyspiesza, ramiona Amy zaciskają się wokół jego pasa jeszczemocniej.Siedziała na siodełku jego motocykla tak pewnie, jakby jezdzili na nim razem odniepamiętnych czasów.Zdał sobie sprawę, że omal jej nie stracił, i zaklął głośno, wiedząc, że nie włączyłmikrofonu, więc Amy nie może go usłyszeć.Gdyby wyjechała z parkingu o dwie sekundy wcześniej, ten kaskader uderzyłby prosto wnią, pomyślał z przerażeniem.A ona nie tylko nie wpadła w histerię, lecz w dodatkuspokojnie zaopiekowała się kobietą, która zaczęła rodzić w innym samochodzie.Czy możnasię dziwić, że taka kobieta zajmuje moje myśli, nawet pojawia się w snach? Jaka szkoda, żenie ma szans na wspólną przyszłość. Powiedz sobie szczerze, że ona nie chciała mieć z tobą nic wspólnego już w czasachszkolnych, choć chyba wiedziała, że jesteś w niej zakochany  mruknął pod nosem. Gdybybyło inaczej, nie poprosiłaby ojca, żeby pokazał ci drzwi.I to właśnie wtedy, kiedy po kilku tygodniach wahania odważył się wreszcie zaprosić jąna bal maturalny! Ale być może to upokorzenie miało na niego dobry wpływ.Nie tylkooduczyło go zabiegania o względy ludzi pochodzących z wyższej sfery, lecz równieżzwiększyło jego determinację i umożliwiło ukończenie studiów.Zdał sobie nagle sprawę, że mimo upływu lat ich wzajemne relacje nie uległy większejzmianie.Ona nadal jest księżniczką, a on żebrakiem, który mimo błyskotliwej karieryzawodowej nigdy nie zostanie zaakceptowany przez jej środowisko.Na myśl o tym zrobiło mu się zimno i uświadomił sobie, że nie jest odpowiednio ubrany,więc chłodne powietrze przewiało go niemal do szpiku kości.Na szczęście zbliżali się już docelu podróży.Kiedy zatrzymał motocykl, zgasił silnik i zdjął kask, usłyszał, że Amy szczękazębami.Przeklinając swój brak wyobrazni, który powstrzymał go od wzięcia taksówki, bezwahania wziął ją na ręce i ruszył w kierunku mieszkania. Ma.mogę iść o własnych siłach!  wyjąkała Amy, ale widząc, że on jej na to niepozwoli, zarzuciła mu ręce na szyję i przywarła do niego całym ciałem [ Pobierz całość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • fisis2.htw.pl
  • Copyright © 2016 (...) chciaÅ‚bym posiadać wszystkie oczy na ziemi, żeby patrzeć na Ciebie.
    Design: Solitaire