[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Don Battista powtórzyÅ‚ swój kolisty gest ze wzrastajÄ…cÄ… niecierpliwoÅ›ciÄ….TLR- Guardaprogetto, subito!*37 - oÅ›wiadczyÅ‚ wÅ‚adczo.- Ale znajomi z Kolonii, don Battista.Ponte.-Nie rozumieć co znaczyć znajomi".Adessoprogetto, Ponte domani.*38Jak wiÄ™kszość IschitaÅ„czyków, don Battista z miejsca przestawaÅ‚ rozumieć poniemiecku, kiedy mu treść wypowiedzi nie odpowiadaÅ‚a.Nie pozostawaÅ‚o miwiÄ™c nic innego, jak posÅ‚usznie za nim poczÅ‚apać, obiecujÄ…c sobie, że planyuznam za doskonaÅ‚e, zanim jeszcze je rozwinie i w ten sposób zdążę na czas doTrattoria Raffaele, gdzie czekali na mnie Steffi i Robert.ZamierzaliÅ›my przy wi-nie ustalić program na jutro, bo wybieraliÅ›my siÄ™ do Neapolu, gdzie w Museo diCapodimonte byÅ‚a zachwycajÄ…ca, ich zdaniem, wystawa inkunabułów, którÄ… po-noć koniecznie musiaÅ‚am obejrzeć.Niemcy sÄ… fanatycznymi wielbicielami dzie-dzictwa kulturowego, wÅ‚asnego i cudzego, i kompletnie bym siÄ™ zdyskwalifiko-waÅ‚a, przyznajÄ…c, że inkunabuÅ‚y ani trochÄ™ mnie nie interesujÄ… - równie maÅ‚o, jakprogetto don Battisty.Steffi i Robert na pewno zaczÄ™li już z rozdrażnieniem zer-kać na zegarki, dlatego niespokojnie przestÄ™powaÅ‚am z nogi na nogÄ™, kiedy donBattista z namaszczeniem zakÅ‚adaÅ‚ na nos okulary, grzebaÅ‚ w szufladach rozkle-kotanego biurka, rozsupÅ‚ywaÅ‚ tasiemki tekturowej teczki i rozkÅ‚adaÅ‚ plany na sto-le.-Bardzo elegancki progetto, molto pieniÄ™dzy kosztować - stwierdziÅ‚ z zado-woleniem.- Dottore Morgano drogi architetto, z samego Neapolu.Aj, bardzo,bardzo drogi, ale dobry, komputery mieć w biurze.- Aaa, to w takim razie z caÅ‚Ä… pewnoÅ›ciÄ… Å›wietny projektant -powiedziaÅ‚am uprzejmie, nie patrzÄ…c na plany i zezujÄ…c w kierun- ku Å›ciennegozegara.- Tu, niech patrzy! - rozkazaÅ‚ surowo don Battista, postukujÄ…c paluchem wpapier.- Tu być nowy bar, molto generoso*39, a to caÅ‚e skrzydÅ‚o przebudować.36* projekt37* Obejrzyj projekt, natychmiast!TLRMarmury, stiuki, krysztaÅ‚y, bidety.GoÅ›cie potrzebować luksus.Biuro przesu-nąć, Å›ciana rozwalić.Drogi, bardzo drogi progetto, ci wszyscy architekci z Ne-apolu to mafiosi, chcieć ostatniÄ… skórÄ™ zedrzeć z czÅ‚owieka, ale co zrobić, za ja-kość zawsze musieć pÅ‚acić.No, podoba jej siÄ™?Ze wzglÄ™du na poniekÄ…d fachowy charakter naszej rozmowy don Battista wy-braÅ‚ nieoczekiwanie bardziej oficjalnÄ… formÄ™, zwracajÄ…c siÄ™ do mnie w trzeciejosobie.MilczaÅ‚am jak grób.- Podoba siÄ™? - powtórzyÅ‚ groznie.- MówiÅ‚a, że jest architetto, to chyba po-trafi siÄ™ poznać na dobrym progetto!- Don Battista, ja bardzo przepraszam, ale naprawdÄ™ już jestem bardzo spóz-niona.Moi znajomi z Kolonii.- A wiÄ™c nie zna siÄ™! - stwierdziÅ‚ z przekÄ…sem don Battista.- Od razu niechcieć wierzyć, że jest architetto, choć w tej Germanii to wszystko możliwe, ba-by tam być jak chÅ‚opy.- Jest architetto i znać siÄ™ - warknęłam.- Znać siÄ™ wystarczajÄ…co, żebystwierdzić, że ten paÅ„ski architekt powinien zmienić zawód, może rury przepy-chać albo kamienie tÅ‚uc, bo jak żyjÄ™ nie widziaÅ‚am czegoÅ› równie beznadziejne-go.Jaki urzÄ…d mu ten projekt zatwierdziÅ‚, na litość boskÄ…?Utkwiony w sufit wzrok don Battisty sygnalizowaÅ‚, że nie uznaÅ‚ za stosownefatygować administracji paÅ„stwowej i budowaÅ‚ na czarno.- Niedobre progetto! - zaszemraÅ‚ cichutko.- Perché*40!- Bo to jest piÄ™kny stary dom, który ma duszÄ™, a ten projekt próbuje popeÅ‚nićna tej duszy mord.Niszczy jego charakter, jego urok, wszystko, co skÅ‚ada siÄ™ najego niepowtarzalnÄ… atmosferÄ™.- Perché!38* Teraz projekt, Ponte jutro.39* z rozmachem40* Dlaczego?TLR- Dlatego, że ten dom stoi na skale i patrzy na morze, na Castello, i to jest wnim najważniejsze: widok na Castello.Po przebudowie bÄ™dzie go można oglÄ…daćtylko siedzÄ…c na klozecie, bo od strony morza architekt przewidziaÅ‚ Å‚azienki.- Ale pokoje być wiÄ™ksze i chÅ‚odniejsze.Dottore Morgano mówić, że moltozaoszczÄ™dzić na klimatyzacji.- Może i zaoszczÄ™dziÅ‚ na klimatyzacji, ale na wszystkim innym nie.Realizacjatego projektu bÄ™dzie kosztowaÅ‚a majÄ…tek.- Perché?- Przesuwa Å›ciany konstrukcyjne o pół metra, ciÄ…gnie nowe piony instalacyj-ne, buduje nowe schody, zakÅ‚ada nowe podciÄ…gi.To nie sÄ… tanie przedsiÄ™wziÄ™-cia, a co gorsza, pana piÄ™kny dom bÄ™dzie po przebudowie wyglÄ…daÅ‚ jak króliczanora.- Nie rozumiem.- Don Battista potrzÄ…snÄ…Å‚ z uporem gÅ‚owÄ….- To przecieżbardzo Å‚adny projekt, architetto namalować go komputerem, wiÄ™c perche króli-cza nora?UÅ›wiadomiÅ‚am sobie nagle, że don Battista, jak zresztÄ… wiÄ™kszość ludzi, niepotrafi czytać planów, ale jest zbyt próżny, żeby siÄ™ do tego przyznać.Kiedy do-ttore Morgano roztaczaÅ‚ przed nim perspektywÄ™ przyszÅ‚ej elegancji, najprawdo-podobniej kiwaÅ‚ tylko mÄ…drze gÅ‚owÄ…, obawiajÄ…c siÄ™, że wezmie go za wieÅ›niaka
[ Pobierz całość w formacie PDF ]