[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Nigdy nie widziałam pochwy tak blisko.Jestczysta, wydepilowana jak moja, lśniąca i kusząca.364/484Zaintrygowana, przyglądam się jej, słuchając jejdyszenia. Judith& wyciągnij język chociaż raz& Tylkoraz& Patrz, tak&Czuję jej język, przesuwający się powoli pomoich zewnętrznych wargach.Drżę.Oszołomionachwilą i podnieceniem, które czuję, robię to, o comnie prosi.Wyciągam język i robię to. O, tak& słyszę jej głos.Doznanie mi się podoba i przesuwam językiemjeszcze raz.Ona robi to samo, a tą, która terazdyszy, jestem ja. Zróbmy coś.Powtarzaj to, co ja będę robićtobie.Rozchyla wejście do mojej pochwy i dotykamnie gorącymi ustami.Dyszę& ale robię to samo.Otwieram usta i liżę jej wnętrze.Przez kilkasekund próbuję robić to samo, co ona, ale nie mo-gę& Chcę poruszać językiem inaczej i gryzć jejwargi wewnętrzne.365/484Zapominam o uprzedzeniach i gryzę.Czuję, żedrży.Jej wargi rozchylają się pod wpływem mo-jego dotyku i widzę łechtaczkę.Zaciekawiona,przesuwam do niej język i muskam ją.Reaguje,nabrzmiewając w ciągu ułamka sekundy, a ja robięsię niespokojna. Och, Judith& doprowadzasz mnie do szału&Naprawdę nigdy tego nie robiłaś? Nie.Podniecona widokiem jej łechtaczki robię to, cozwykle robi Eric.Dotykam jej koniuszkiem języka,okrążam ją, a kiedy robi się nabrzmiała, ściskam jąwargami i pociągam.Marisa pręży się i dyszy.Chce się odsunąć, aleja chwytam ją za uda i przyciągam sobie jejłechtaczkę nad wargi, żeby coraz bardziej jąpobudzać.Myślałam, że będzie to dla mnie odraża-jące, ale nie.Przesuwam ustami po jej idealniewydepilowanej pochwie i przygryzam łechtaczkę.Czuję się silna i wymagająca.Marisa ociera się omnie i słyszę, jak jęczy.W tej chwili to ja chcę366/484więcej& o wiele więcej, ale ona chce mnie posiąśći mnie hamuje.Wraca do początkowej pozycji.Naczworakach nade mną. Teraz już wiesz, czego od ciebie chcę.Pozwólmi rozkoszować się twoim ciałem.Chwyta moje piersi, łączy je i wkłada sobie obiedo ust.Sprawia, że twardnieją i bawi się nimijęzykiem.Kiedy słyszy, że dyszę, zostawia ja. Zdejmę ci koszulkę.Zamknij oczy i oddaj się.Kiwam głową, podniecona, ale widzę, że Eric iMario wchodzą do pokoju.Siadają po obu stronachłóżka i przyglądają się nam.Marisa mnie rozbiera.Delikatnymi dłońmizsuwa koszulkę, która podwinęła się w pasie, izdejmuje mi ją przez nogi.Kładzie dłonie na moi-ch kostkach i przesuwa je w górę, na uda.Do pod-wiązki.Czule gryzie mnie w wewnętrzną stronę udi przesuwa się w górę& w górę, aż gryzie mnie wpiersi. Podoba mi się ten widok& szepcze mi doucha Eric.367/484Marisa ciągnie swoją zabawę, a kiedy piersi sąjuż tak twarde, że twardsze być nie mogą, zsuwami się do pasa i zatrzymuje się na pępku.Rozpły-wam się.Jej gorące wargi docierają do mojegowzgórka łonowego i tam się zatrzymują.Przesuwajęzykiem po moim tatuażu. Judith szepcze głośno, wymownie. Twójtatuaż jest bardzo kuszący.Na pewno budzipodniecenie.Patrzę na Erica, a on się uśmiecha.Wiem,dlaczego to mówi, ale milczę.Nie pisnę nawetsłowem.Marisa unosi na chwilę wzrok, a mnie ogarniafala doznań, kiedy czuję jej dłonie bawiące sięmiędzy moimi nogami.Jestem mokra, wilgotna,gotowa.Dotyka mnie i bez wysiłku wsuwa wemnie jeden palec, dłonią pocierając łechtaczkę.Podniecona, zaczynam się poruszać, szukającrozkoszy na jej dłoni. Dalej, chłopaki& słyszę jej głos.Przyłączcie się do zabawy.368/484Mario dotyka mojej prawej piersi, a Ericprzysuwa usta do lewej.Obaj, każdy na swójsposób, stymulują mnie i ssą, aż Marisa rozchylami nogi i wsuwa między nie głowę. Ach& Dyszę, kiedy trzy osoby mniedotykają i liżą.Moja rozpalona kobiecość, otwarta i wystawionana pieszczoty Marisy, reaguje, a ja wyginam się włuk z rozkoszy.Podoba mi się to, co ze mną robią.Podoba mi się to, że jestem ich zabawką.Jejwprawny język porusza się do środka i nazewnątrz, zatrzymując się na łechtaczce, żebyzrobić mi to, co ja robiłam jej kilka sekund temu.Liże ją.Okrąża i pociąga.Jestem w ekstazie.Gorąco& gorąco& bardzo gorąco.Eric zostawia moją pierś i szuka ust.Znajduje jei całuje.Jego język mnie posiada, podniecony i za-borczy, a z moich ust raz za razem wydobywają sięjęki, o które przyprawia mnie Marisa i któredoprowadzają Erica do szaleństwa.Pocałunki&369/484pieszczoty& słowa szeptane do ucha, których chcęsłuchać. Tak, mała& tak& oddaj się i rozkoszuj się dlamnie. Tylko dla ciebie powtarzam między jękami.Przez chwilę, która wydaje mi się wiecznością,Marisa zabawia się między moimi nogami, a Marioprzygryza mi piersi.Eric mnie całuje.W końcuczuję, że Mario chwyta mnie za jedno udo, a Ericza drugie.Sadzają mnie na łóżku, rozchylają mojenogi przed Marisą i mnie ją ofiarują.Ona, zachwycona tym, że w końcu udało jej sięosiągnąć to, o czym tak długo marzyła, ssie miłechtaczkę.Wiję się.Chwyta mnie za pupę i przy-ciska do swoich ust.Smakuje mnie na milionmożliwych sposobów, a ja jej na to pozwalam,rozkoszując się tym wszystkim.Moje ciało zalewają fale intensywnej, gorącejrozkoszy, raz za razem& raz za razem& Mokra i gotowa dla mnie słyszę jej głos.370/484Nie wiem, o co jej chodzi, ale jej mąż mnie wy-puszcza, wstaje i znika.Eric się nie odzywa
[ Pobierz całość w formacie PDF ]