X


[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Logan skończył raport pooperacyjny i włożył go do korytka na dokumentywychodzące. Nie wierzę, żeby nas pozwała.Wyobrażacie sobie nagłówki w gazetach?  Nalotpolicji przerywa perwersyjną zabawę erotyczną w seryjnego zabójcę. Kiepski naśladowcaRzeznika przyłapany na zabawie w chowanie kiełbaski.To raczej nie wzbudziłoby dla nichwielkiego współczucia. Pewnie nie byli fotogeniczni?  Rzeczniczka prasowa popatrzyła na niego. Nie stamtąd, gdzie stałem. To już chyba coś. Jutro przyjeżdża psycholog policyjny  powiedział Faulds, zdejmując kamizelkękuloodporną. Moglibyśmy go poprosić, żeby się wypowiedział publicznie, dlaczego ludzie,którzy przebierają się za seryjnych zabójców, bo to ich kręci seksualnie, są zagrożeniem dlapuli genów. Panie komisarzu!  Rzeczniczka prasowa zerwała się z miejsca. Sugeruje pan, żepolicja grampiańska powinna się zniżyć do oczerniania kogoś tylko po to, żeby uniknąćprocesu? Tak. To mi się podoba. Uśmiechnęła się. Co pan tu jeszcze robi?  zapytał Rennie, sadowiąc się na brzegu biurka Logana.Było wpół do dziewiątej i komenda szykowała się do kolejnej spokojnej nocy pełnejpijackich rozrób nieletnich i aktów wandalizmu.Logan wskazał głową stos papierów przysłanych przez policję w Tayside. Staram się nadrobić zaległości w sprawie dwóch sióstr porwanych w Dundee.  Byłem kiedyś w Dundee na wieczorze kawalerskim.Skończyliśmy w lokalu zestriptizem i. Czego chcesz?Rennie klasnął i złączył dłonie. Wypijemy dziś jakiś browarek u Archiego? Pózniej idziemy z Laurą na przebieranąimprezę, ale po drodze moglibyśmy wpaść na parę drinków. Zniżył głos do teatralnegoszeptu. Laura ma taki seksowny mundurek uczennicy.Włożyła go wczoraj wieczorem.Imówię panu. Czy to ma być jedna z tych rozmów, kiedy ty mi opowiadasz o swoim życiuseksualnym, a ja fantazjuję, że zabijam cię krzesłem? Okej, okej. Posterunkowy podniósł ręce na znak, że się poddaje. Ale zazdrość tobrzydka rzecz. Urwał. A co do pana i Jackie, myślałem. To nie myśl, dobra? Ale jesteście kumplami.Chodzi mi o to, że. Przestań. Logan wyciągnął ze stosu zdjęcia z miejsca zbrodni i przejrzał je. Chciałem tylko. Jeśli się zaraz nie zamkniesz, to nie pożyjesz długo.Mówię poważnie.Zapadło krótkie drażniące milczenie. Ale przyjdzie pan do pubu? Jackie tam będzie? Nie. Dobra, zastanowię się.Rennie skinął głową i dodał: Jeśli pan chce, może pan przyprowadzić swojego angielskiego władcę. %7łartujesz? Wyniósł się kilka godzin temu. Tym lepiej.Myszy w pubie harcują, gdy kota nie czują. Rennie zeskoczył z biurka. Parę dużych piw oderwie pana od tego gówna.Dla odmiany spędzi pan trochę czasu zżywymi ludzmi.Wokół głowy Heather świat wirował i tętnił.Zbliżał się i oddalał, zbliżał i oddalał.Dzwięki przypływały i odpływały w ciemności  dudnienie jej serca, bezcielesny głos jejmatki:  Po prostu trochę kiepsko się czujesz, kochanie.To minie, wszystko będzie dobrze.Zimna, sucha jak papier ręka na jej czole.Spała, ale już się obudziła.Lub nadal spała i tylko jej się śniło, że już się obudziła. Czuła się jak pijana, była zmęczona i chora. Chcę zobaczyć mojego Justina. Wiem, kochanie, wiem.Kiedyś go zobaczysz.Po swojej śmierci.Ale będziesz żyłajeszcze bardzo długo.Rzeznik zatroszczy się o ciebie.Zobaczysz.Lek ci pomoże. Kelley? Kelley? Ciii.Kelley śpi, kochanie.Ty też powinnaś.Rano poczujesz się dużo lepiej.Krzyki na zewnątrz znów się zaczęły.Maureen wrzeszczała na całe gardło, że się boi ichce, żeby ktoś ją wypuścił.Tylko słowa były inne.Brzmiała w nich panika. Proszę! Zrobię wszystko, co zechcesz! Błagam!  Znów krzyki. Proszę! Nikomunie powiem.Błagam!Matka pocałowała Heather w czoło.Dotknęła miękką dłonią jej policzka. Proszę! Błagam, nie. Trzask.Wrzaski ustały.Cisza była wspaniała, pełna i ciemna.Jak czekolada.Heather nawet nie zauważyła, kiedy zaczęło się ćwiartowanie.Bar był pełen policjantów po służbie i studentów  jedni i drudzy przyszli na taniepiwo [ Pobierz całość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • fisis2.htw.pl
  • Copyright � 2016 (...) chciałbym posiadać wszystkie oczy na ziemi, żeby patrzeć na Ciebie.
    Design: Solitaire

    Drogi użytkowniku!

    W trosce o komfort korzystania z naszego serwisu chcemy dostarczać Ci coraz lepsze usługi. By móc to robić prosimy, abyś wyraził zgodę na dopasowanie treści marketingowych do Twoich zachowań w serwisie. Zgoda ta pozwoli nam częściowo finansować rozwój świadczonych usług.

    Pamiętaj, że dbamy o Twoją prywatność. Nie zwiększamy zakresu naszych uprawnień bez Twojej zgody. Zadbamy również o bezpieczeństwo Twoich danych. Wyrażoną zgodę możesz cofnąć w każdej chwili.

     Tak, zgadzam się na nadanie mi "cookie" i korzystanie z danych przez Administratora Serwisu i jego partnerów w celu dopasowania treści do moich potrzeb. Przeczytałem(am) Politykę prywatności. Rozumiem ją i akceptuję.

     Tak, zgadzam się na przetwarzanie moich danych osobowych przez Administratora Serwisu i jego partnerów w celu personalizowania wyświetlanych mi reklam i dostosowania do mnie prezentowanych treści marketingowych. Przeczytałem(am) Politykę prywatności. Rozumiem ją i akceptuję.

    Wyrażenie powyższych zgód jest dobrowolne i możesz je w dowolnym momencie wycofać poprzez opcję: "Twoje zgody", dostępnej w prawym, dolnym rogu strony lub poprzez usunięcie "cookies" w swojej przeglądarce dla powyżej strony, z tym, że wycofanie zgody nie będzie miało wpływu na zgodność z prawem przetwarzania na podstawie zgody, przed jej wycofaniem.