[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Ojciecpoznał inne zasady i postanowił nie \yć w zgodzie z nimi.Nie chciał jednak, \ebywykształceni cudzoziemcy odkryli, \e się do tych zasad nie stosuje.Nie chciał, by wiedzieli,\e obcią\a winą śydów i ateistów.Zrzucanie winy na Niemców widocznie było w porządku.I nagle Jan Paweł najbardziej na świecie zapragnął opuścić dom.Dostać się do szkoły,gdzie nie będzie musiał podsłuchiwać cudzych lekcji.Jedyny kłopot polegał na tym, \e wojna wcale go nie interesowała.Kiedy czytał ohistorii, pomijał te fragmenty.A przecie\ to była Szkoła Bojowa.Będzie musiał du\o sięuczyć o wojnach, to pewne.Potem, jeśli skończy tę szkołę, będzie musiał słu\yć we Flocie.Wykonywać rozkazy mę\czyzn i kobiet podobnych do tych dwojga oficerów Floty.Przezcałe \ycie robić to, co ka\ą mu inni.Miał dopiero sześć lat, ale ju\ wiedział: nienawidził robić tego, czego chcieli inni, jeślibył pewien, \e nie mają racji.Nie chciał być \ołnierzem.Nie chciał zabijać.Nie chciałsłuchać niemądrych ludzi.Z drugiej strony nie chciał \yć nadal w takich warunkach.Prawie cały dzień wszyscystłoczeni w mieszkaniu.Mama zawsze zmęczona.śadne z dzieci nie uczy się tyle, ile bymogło.Nigdy dosyć jedzenia, zawsze tylko stare, wytarte ubrania, za mało ciepła zimą i zbytgorąco latem.Oni wszyscy wierzą, \e jesteśmy bohaterami, jak święty Jan Paweł II za czasów nazistówi komunistów.śe walczą za wiarę przeciwko wszystkim kłamstwom i złu świata, jak świętyJan Paweł II jako papie\.A jeśli jesteśmy tylko uparci i głupi? Jeśli to inni mają rację i rzeczywiście w rodzinie niepowinno być więcej ni\ dwoje dzieci?Wtedy bym się nie urodził.Czy naprawdę jestem tutaj, bo Bóg tego chciał? Mo\e Bóg chce, \eby rodziły sięwszystkie dzieci, a reszta świata przez swe grzechy nie pozwala im się narodzić, co wymusiłyprawa Hegemonii? Mo\e jest jak w tej opowieści o Abrahamie i Sodomie, gdzie Bóg skłonnybył ocalić miasto przed zniszczeniem, jeśli znajdzie się w nim dwudziestu sprawiedliwych, apotem nawet dziesięciu? Mo\e to my właśnie jesteśmy tymi sprawiedliwymi i ratujemy światod zagłady samym swoim istnieniem, tylko słu\ąc Bogu i odmawiając pokłonu Hegemonowi?Ale istnienie nie jest wszystkim, czego bym chciał, myślał Jan Paweł.Chcę coś robić.Chcę nauczyć się wszystkiego, wiedzieć wszystko, robić wszystko co dobre.Mieć wybór.I\eby moi bracia i siostry te\ mieli wybór.Nigdy ju\ więcej nie uzyskam takiej władzy, byzmienić świat wokół siebie.W chwili kiedy ci ludzie z Floty postanowią, \e ju\ mnie niechcą, szansa przeminie i drugiej nie dostanę.Muszę coś zrobić teraz. Nie chcę tu zostać powiedział.Czuł, jak ojciec sztywnieje obok na kanapie.Słyszał, jak mama wzdycha delikatnie, zgłębi piersi. Ale nie chcę lecieć w kosmos dodał.Graff nie poruszył się.Zamrugał tylko. Nigdy nie chodziłem do szkoły.Nie wiem, czy mi się spodoba tłumaczył Jan Paweł.Wszyscy, których znam, są Polakami i katolikami.Nie wiem, jak to jest \yć między innymiludzmi. Jeśli nie przystąpisz do programu Szkoły Bojowej uprzedził Graff nic nie mo\emyzrobić dla reszty. A nie moglibyśmy pojechać gdzieś i to wypróbować? zapytał Jan Paweł.Przeprowadzić się tam, gdzie moglibyśmy chodzić do szkoły i nikt by się nie przejmował, \ejesteśmy katolikami i jest nas dziewięcioro rodzeństwa? Nie ma na świecie takiego miejsca stwierdził z goryczą ojciec.Jan Paweł spojrzał pytająco na Graffa. Twój ojciec częściowo ma rację.Rodzina z dziewięciorgiem dzieci zawsze wywołaurazy, dokądkolwiek byście wyjechali.A tutaj, poniewa\ \yje tu tak wieleniesubordynowanych rodzin, podtrzymujecie się wzajemnie.Działa solidarność.W pewnymsensie będzie wam trudniej, jeśli opuścicie Polskę. W ka\dym sensie oświadczył ojciec. Ale moglibyśmy ulokować was w du\ym mieście, posyłać nie więcej ni\ dwojetwojego rodzeństwa do jednej szkoły.W ten sposób, jeśli tylko będą ostro\ni, nikt się niedowie, \e pochodzą z niesubordynowanej rodziny. Jeśli zostaną kłamcami, chce pan powiedzieć wtrąciła mama. Och, proszę o wybaczenie.Nie zdawałem sobie sprawy, \e pani ani nikt z krewnychnigdy, ale to nigdy nie skłamaliście, by chronić dobro tej rodziny. Próbuje nas pan skusić
[ Pobierz całość w formacie PDF ]