[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Głupotą jest wierzyć w przychylność losu, alerobimy to za każdym razem, kiedy przechodzimy przez ruchliwą ulicę.A dla mnie los okazał się łaskawy.Przesuwne szklane drzwi z tyłu nieoparłyby się nawet Gabby.Ani komuś posiadającemu zardzewiałe umiejęt-ności włamywacza.Poradziłem sobie z zamkiem za pomocą karty kredyto-wej oraz breloczka - otwieracza do butelek.Wszedłem do kuchni i czekałemprzy drzwiach na wypadek, gdyby włączył się alarm.Nic się jednak nie stało,więc wbiegłem po wyłożonych chodnikiem schodach na piętro.Sprawdzi-łem, czy nikogo nie ma w żadnej sypialni, i zszedłem z powrotem na dół.W salonie naliczyłem dziewięć komputerów.Do najbliższego przykle-jona była różowa karteczka z napisem: BCBS, HPil.Następny miał żółtąkarteczkę: BOA, Cit.Stuknąłem w klawiaturę pierwszego komputera iekran się zaświecił.Przez moment patrzyłem na obrazek Pacyfiku służącyza tapetę, a potem ekran przybrał kolor żywej zieleni i zatańczyły na nimanimowane postacie z głowami aktorów z serialu  Diff'rent Strokes.Przygłowie Willisa ukazał się  dymek i kursor drgnął.Arnold powiedział:  Oczym ty mówisz, Willis?.Kimberly wywróciła oczami, zapalając skręta, iodparła:  Hasło, matole.W dymku nad głową pana Drummonda ukazałsię stoper.Odliczał od dziesięciu, podczas gdy Kimberly robiła striptiz,Arnold przebierał się w mundur ochroniarza, a Willis wskoczył do kabrio-letu i natychmiast go rozbił.Kiedy auto stanęło w płomieniach, zegar nadgłową pana Drummonda eksplodował i ekran zgasł.Zadzwoniłem do Angie.- Cała obsada  Diff'rent Strokes ?- Skoro pytasz.nie było pani Garrett.- To musiały być lata, kiedy występowała w  Facts of Life.Co masz?- Komputer; zabezpieczone hasłem.Jest ich dziewięć.140 - To sporo komputerów jak na salon bez mebli.Znalazłeś już pokójAmandy?- Nie.- Zobacz, czy w nim jest komputer.Dzieci rzadziej używają haseł.- Okay.- Jeśli uda ci się go włączyć, podaj mi adres IP i wchodzące i wycho-dzące serwery.Większość ludzi, niezależnie od tego, ile mają komputerów,używa jednego serwera.Jeśli sama sobie nie poradzę, to znam kogoś, ktomi pomoże.- Z kim ty się spotykasz w sieci?Rozłączyliśmy się i poszedłem na górę.Sypialnia Helene i Kenny'egowyglądała tak, jak się spodziewałem - toaletka z marketu meblowego ikomoda zarzucona wymiętymi ubraniami, materac z ramą zamiast łóżka,żadnych nocnych stolików u wezgłowia, kilka pustych puszek po piwie zjednej strony łóżka, a po drugiej kilka pustych kieliszków z resztkami cze-goś lepiącego.Popielniczki na podłodze pokrytej wykładziną, już brudną.Opuściłem sypialnię gospodarzy, uśmiechnąłem się na widok wanny iwszedłem do sąsiedniego pokoju.Schludny i pusty.Komoda z płyt wióro-wych w okleinie imitującej włoski orzech, łóżko i nocny stolik; sprzęty,choć niewątpliwie tanie, wyglądały całkiem porządnie.Szuflady zostałyopróżnione, łóżko zaścielone.W szafie wisiało ze dwadzieścia wieszaków,rozmieszczonych w równych odległościach od siebie.Pokój Amandy.Nie zostawiła nic poza wieszakami i pościelą na łóżku.Na ścianie została oprawiona w ramkę bluza Red Sox, podpisana przezJosha Becketta, i kalendarz ze zdjęciami szczeniaków.To była pierwszaoznaka sentymentu, który można by jej przypisać.Poza tym miałem tosamo wrażenie precyzji, jakie towarzyszyło mi od początku podążania jejśladem.Sypialnia po drugiej stronie korytarza to zupełnie inna historia.Wyglą-dała, jakby ktoś ją wrzucił do blendera i nacisnął guzik, a potem zdjąłprzykrywkę.Aóżka prawie nie było widać spod patchworkowej kołdry,koca, dżinsów, swetra, bluzy, płóciennej marynarki i spodni rybaczków.Toaletka miała otwarte szuflady i lustro.Sophie zatykała zdjęcia po lewej ipo prawej stronie, pomiędzy taflę lustra a ramę.Kilka zdjęć przedstawiało141 chłopca przed dwudziestką.Zakładałem, że to Zippo [ Pobierz całość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • fisis2.htw.pl
  • Copyright © 2016 (...) chciaÅ‚bym posiadać wszystkie oczy na ziemi, żeby patrzeć na Ciebie.
    Design: Solitaire