X


[ Pobierz całość w formacie PDF ]
. Aleś pan niegrzeczny  rzekła do niego  jakże, czy i mnie jakwielu innych osób znać nie chcesz? Wymówka niesłuszna, bom kuzynkę pierwszą zobaczył, lecz nie śmiałem się zbliżyć. A! cóż za bojazliwość młodziuchna? Pani mnie powinnaś zrozumieć. Domyślać się mogę, ale nie zrozumiem.Była to przesadzonadelikatność. Wiesz pani, że ludzie mnie posądzają o zbytnie dla niejuwielbienie; nie chcę im dawać materiału do plotek.  A! mój hrabio! czy im go dasz, czy nie, oni sobie znajdą sami.Nacóż mamy tracić miłą chwilę  ja szczególniej, która jestem skazanatu na samotną spektatorkę? A! przepraszam, przecież przy niej widziałem najświetniejszągwiazdę młodzieży, pana stolnika. Mdły i nudny.a!  odparła Sołłohubową  Jest to wielbicielwszystkich piękności, a ja tych politeistów nie lubię.Siadaj, hrabio,koło mnie, w tym tłumie można być zupełnie samym. Ale tysiące oczu. Cóż nas one obchodzą! Ja  mówiła młoda pani  ja przypatrujęsię salonowi i gościom, co się tu tak w tańcu wymijają, rachującnaszych przyjaciół i przeciwników.Lękam się. Mnie to nudzi!  rzekł Br�hl. Rad bym, żeby zapowiedzianydramat skończył się jak najrychlej.kurtyna podniosła.i. Ja bym wolała, żeby nie było dramatu.Sołłohub nadchodzący przerwał rozmowę, podał rękę Br�hlowi,przywitali się, a że miał mu coś do powiedzenia tajemniczego,odciągnął go na chwilę od żony.Zaledwie się to stało, pan stolnik zajął szybko miejsce opróżnione.Widział on, jak Br�hl był przyjęty; z ciemnych oczu jego, a więcejjeszcze z ust zazdrość tryskała i złośliwość. Jużem zrozpaczył, abym miał szczęście raz jeszcze zbliżyć się dopani.a tak pragnąłem.choćby samą przytomnością u jej krzesładowieść, że pierwszym razem nie wypadkiem się tu znalazłem.Niewiem tylko, czy mi pani pozwoli zostać.Są szczęśliwsi,uprzywilejowani. A tak  mój mąż  odezwała się Sołłohubowa. Jeśli się nie mylę i ktoś drugi. Kuzyn mój. Zazdroszczę obu.Maria spoglądała ku mężowi, jakby go wzywała o ratunek.Br�hlzwrócił się do jednej z pań bliżej siedzących.Sołłohub, zrozumiawszyżonę, podszedł ku niej, ale tak, by mógł stolnika nie widzieć.Podałamu rękę i wolnym krokiem poszli, zmieniając miejsce, w głąb salonu.Odprawa, dana Poniatowskiemu, była zbyt jawna, ażeby go boleśnienie dotknęła.Piękność Sołłohubowej i jej obojętność drażniły gozarówno: uśmiechnął się jednak i wolnym krokiem udał się ku pięknym paniom, aby sobie nagrodzić nowymi wrażeniami doznanąklęskę.Tu zetknęli się z księciem Adamem, który z dala widać ruchy kuzynai jego niepowodzenie uważać musiał. Nie szczęści ci się coś z Sołłohubową  szepnął mu w ucho  awiesz, że bardzo ładna!Stolnik podniósł oczy. Br�hl ma tam podobno więcej laski. Może przyjść kolej na innych  odezwał się stolnik. Tak  tam, gdzie są koleje  rozśmiał się książę Adam, oczymawytykając pewne osoby  ale gdzie kolei nie ma??Poniatowskiemu przykre było trochę to prześmiewanie. Br�hl może.wkrótce być zmuszonym odjeżdżać do ojczyznyswych przodków  rzekł cicho  ojca lub matki; w takim razieSołłohub niezabawny, a samotność wiele może. Sądzisz?  spytał książę Adam. Masz widać ustalone teorie codo serca kobiecego  ja  nie! Ono jest dla mnie zagadką i podobnowiecznie nią zostanie.Drzwi się otwarły i towarzystwo całe potoczyło się do jadalnej sali,gdzie beczułki ostryg znowu odbijano.Były one w wielkiej modzie iestymie, a pan hetman lubił je bardzo; nie w każdym też z pańskichdomów drogi ten przysmak się ukazywał: mówiono na cały kraj otym, gdy je pocztą do Białegostoku lub Warszawy sprowadzono.VIIO rannej bardzo godzinie sala sejmowa na zamku pełna już była iścisk panował w dziedzińcach, choć dopiero koło południa, ponabożeństwie uroczystym u Zw.Jana, posiedzenie otwarte być miało.Posłowie czynniejsi, arbitrowie ciekawi, przekupnie chciwi zarobkuzawczasu sobie miejsca zapewniali, bo póznej nie łatwo o nie było.iniejeden poseł do swojego się nie dobił, choć je prosty natręt z ulicyzajmował.O ósmej godzinie już do drzwi docisnąć się było trudno.Wchodzili i wychodzili zakłopotani jacyś ludzie, powłócząc szablamii wzrokiem niespokojnym.Na galeriach pierwsze rzędy zajmowały,jeśli nie ciekawe panie, dla których wstać tak wcześnie, a nadewszystko ubrać się i ufryzować było niepodobieństwem, to przynajmniej służące ich i pokojówki wysłane, aby krzeseł i ławekpilnowały.Gwar, głośne śmiechy, rozmowy przerywane, kłótnie, powitania,wykrzykniki słychać było na przemiany górujące nad szumem iwrzawą, dochodzącą z korytarzy.Ruch był dokoła ogromny.Posłowie, z dalekich przybyli prowincyj, poznawali się i przypominalisobie, niektórzy, na ławach stojąc, obliczali już przytomnych,wypatrywali znajomych i szeregowali swych współwyznawców.Swoboda panowała, zakrawająca na nieład straszliwy.Wśródróżnobarwnego tłumu, którego nikt by się był nie spodziewał zastać wsali obradom poświęconej, znajdowały się postacie zupełnie tuniezrozumiałe [ Pobierz całość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • fisis2.htw.pl
  • Copyright � 2016 (...) chciałbym posiadać wszystkie oczy na ziemi, żeby patrzeć na Ciebie.
    Design: Solitaire

    Drogi użytkowniku!

    W trosce o komfort korzystania z naszego serwisu chcemy dostarczać Ci coraz lepsze usługi. By móc to robić prosimy, abyś wyraził zgodę na dopasowanie treści marketingowych do Twoich zachowań w serwisie. Zgoda ta pozwoli nam częściowo finansować rozwój świadczonych usług.

    Pamiętaj, że dbamy o Twoją prywatność. Nie zwiększamy zakresu naszych uprawnień bez Twojej zgody. Zadbamy również o bezpieczeństwo Twoich danych. Wyrażoną zgodę możesz cofnąć w każdej chwili.

     Tak, zgadzam się na nadanie mi "cookie" i korzystanie z danych przez Administratora Serwisu i jego partnerów w celu dopasowania treści do moich potrzeb. Przeczytałem(am) Politykę prywatności. Rozumiem ją i akceptuję.

     Tak, zgadzam się na przetwarzanie moich danych osobowych przez Administratora Serwisu i jego partnerów w celu personalizowania wyświetlanych mi reklam i dostosowania do mnie prezentowanych treści marketingowych. Przeczytałem(am) Politykę prywatności. Rozumiem ją i akceptuję.

    Wyrażenie powyższych zgód jest dobrowolne i możesz je w dowolnym momencie wycofać poprzez opcję: "Twoje zgody", dostępnej w prawym, dolnym rogu strony lub poprzez usunięcie "cookies" w swojej przeglądarce dla powyżej strony, z tym, że wycofanie zgody nie będzie miało wpływu na zgodność z prawem przetwarzania na podstawie zgody, przed jej wycofaniem.