[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Spojrzała zaskoczona. Przecież to nie twoja wina. Nie powinno do tego dojść.Nie tutaj i nie teraz.Nadię rozbawiła naiwność Rhysa. Ludzie boją się tego, czego nie rozumieją. Jesteś bardziej pogodzona z losem, niż ja będę kiedykolwiek. Ty nie musisz, a my nie mamy wyboru. A co z twoim wozem? Z końmi? Prawdopodobnie konie zostały zabrane do lasu.A co do reszty, to ktośwróci do obozowiska,żeby sprawdzić, co ocalało.Wszyscy wiedzą, jak należypostępować w takich sytuacjach. A co ty masz robić? Po pierwsze, uciekać.Potem zająć się rannymi.Im szybciejznajdziemy wszystkich, tym prędzej będę mogła się tym zająć. Proponowałaś kiedyś swoją pomoc mieszkańcom wioski? Owszem, ale. Wzruszyła ramionami. To ryzykowne.Tak jakwszelkie kontakty z gadziami.Wiem, że mogę pomóc, i trudno mi odmówić,ale niezbyt często Anglicy zwracają się do mnie w sytuacji zagrożeniazdrowia. Pomogłaś komuś albo odmówiłaś ostatnio?Pokręciła przecząco głową.77RLT Większość przychodzi do nas po talizmany, magiczne napoje alboprzepowiednie wyjaśniła Nadia. To nie moja dziedzina.Po latach praktykiMagda świetnie sobie radzi z tymi, którzy nie są zadowoleni z jej usług.Od pewnego czasu Rhys zastanawiał się, kim tak naprawdę jest Angel.Wahał się, czy zapytać o to wprost, w obawie, że Nadia go ofuknie.Ostatecznie się zdecydował: A co z Angel? Nie rozumiem rzuciła gniewnie Nadia. Pomyślałem, że komuś mogło się nie spodobać, że jest z tobą. Dlaczego? Angeline jest moją córką.Rhys popatrzył na śpiącą dziewczynkę.Jasne włosy i mleczna cerakontrastowały z żywymi kolorami otulającego ją szala. Nie chciałem się wtrącać w nie swoje sprawy usprawiedliwił się. W takim razie nie wtrącaj się.Angel nie powinna cię obchodzić.Ktośprzyprowadzi twojego konia.Jak tylko znajdziemy pozostałych, wyruszysz wdrogę, tak jak zamierzałeś.Jestem pewna, że twoja rodzina się niepokoi.Rhys przyznał w duchu rację Nadii.Skoro uważał, że nie ukradładziecka, które najwyrazniej było szczęśliwe i zadbane, to fakt, że Angelznalazła się wśród Romów nie powinien go obchodzić. Chyba zdążymy odnalezć strumień, zanim odjadę zażartował zuśmiechem.Nadia nie odwzajemniła uśmiechu. To niedaleko.Jesteś blisko związany ze swoim ojcem chrzestnym? spytała, ruszając w stronę strumienia.Rhys z pewną ulgą przyjął zmianę tematu. To przyjaciel ojca z czasów dzieciństwa.Jestem pewien, że nikt, nawetmój ojciec, nie spodziewał się, że zajdzie tak wysoko.78RLT Wysoko postawieni przyjaciele.Gdybyśmy takich mieli. nieskończyła zdania.Rhys przyznał jej w myślach rację.W kraju rządzonym przez ludzibogatych i znaczących, takich jak lord Keddinton, Nadia i jej pobratymcypozostaną obcy.Wbrew pozorom Nadia doskonale wiedziała, gdzie znalezć tabor.Wędrowny tryb życia Romów był bardziej uporządkowany, niż mogło sięwydawać gadziom, ponieważ od ponad dwustu lat pojawiali się w tychsamych okolicach.Miejscowi przyzwyczaili się, że mogą ich znalezć wznanych miejscach o tych samych porach roku.Było to wygodne dla Romówzajmujących się handlem, ponieważ mieli stałych klientów.W gruncie rzeczy stosunki łączące Romów z miejscową ludnością były zkonieczności zażyłe i pożyteczne.To nie oznaczało, że nie powtarzały sięnapady, takie jak ten ostatni.Były jednak coraz rzadsze.Nadia nie podzielałapodejrzeń Rhysa, że wydarzenia ostatniej nocy mogły mieć coś wspólnego znią lub Angel.Wciąż jednak pamiętała okrzyk mężczyzny, który chciał jązatrzymać: Jest tutaj! Znalazłem ją!".Postanowiła, że po wyjezdzie Rhysaspróbuje wypytać, o co chodziło.Kiedy pojawili się w nowym obozowisku, zastali Romów przywytężonej pracy koniecznej do zagospodarowania się w nowym miejscu. Drabarni zwrócił się do Nadii mężczyzna naprawiający złamanytrzonek siekiery.Wyprostował się i popatrzył podejrzliwie na Rhysa. Cieszęsię, że cię widzę. Dziękuję, Paul. Widzę, że odnalazłaś córeczkę.Wszyscy jej szukaliśmy, kiedyNicolaus powiedział, że zaginęła. Wróciła do wozu po lalkę.Powinnam wiedzieć, że mogła tam pójść.79RLTRom roześmiał się.Najwyrazniej był w dobrym nastroju mimoniedawnych dramatycznych wydarzeń i czekającego go nawału pracy.Rhysprzypomniał sobie, że Nadia powiedziała mu, iż przywykli do wybuchówagresji ze strony angielskiej ludności. Wiesz, gdzie jest moja babcia? Zajmuje się Andraszem odparł, wskazując ręką przeciwległą częśćłąki, która zapełniła się namiotami.Płonęły ogniska i rozchodził się zapachprzygotowywanych posiłków. Ucieszy się na twój widok.Nadia odwróciła się do Rhysa, który podczas jej rozmowy z Paulemobserwował odradzający się obóz.Zastanawiała się, co o tym wszystkimmyślał. Sprawdzę, co się stało Andraszowi, a potem poślę kogoś, żebyposzukał twojego konia. Masz dość innych spraw.Sam mogę się tym zająć.Przez chwilę zastanawiała się, jak mu wyjaśnić, że nie powinien tegorobić
[ Pobierz całość w formacie PDF ]