[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Zaczynam kojarzyć fakty.397 I pragniesz zemsty  powiedziała Olivia. Tak.To znaczy.No tak. Kimmy pokręciła głową.Tylko \e wszystko kompletnie siępomieszało. To ty pomogłaś Darrowowi mnie znalezć.Ty wpadłaś na pomysł, \eby umieścić to ogłoszenie wsieci.Wiedziałaś, \e się na to złapię. Tak. Zatem to ty zorganizowałaś to spotkanie.W hotelu. Nie sama.Gdybym zrobiła to sama. Kimmy urwała i tylko patrzyła na Olivię. Byłam takzraniona, wiesz.Olivia milcząco przytaknęła. No więc tak, chciałam rewan\u.I zapłaty.Tym razem to ja miałam zacząć nowe \ycie.W końcuprzyszła moja kolej.Tylko \e kiedy Max i Chally polecieli do Jersey. Kimmy zamknęła oczy ipotrząsnęła głową, jakby chciała się czegoś pozbyć.sprawy wymknęły się spod kontroli. Chciałaś mnie skrzywdzić  powiedziała Olivia.Kimmy kiwnęła głową. Dlatego najpierw spróbowałaś rozbić moje mał\eństwo, wysyłając ten film na komórkę mojegomę\a. Właściwie wymyślił to Max.Zamierzał u\yć swojego telefonu, ale potem doszedł do wniosku, \elepiej będzie posłu\yć się twoim.Widzisz, gdyby coś poszło nie tak, to Chally byłby facetem z filmu.Na niego spadłaby wina.Jednak na razie Max potrzebował pomocy Chally'ego. śeby przycisnąć Emmę Lemay. Właśnie.Chally był tępym osiłkiem.Razem z Maksem polecieli tam, \eby zmusić Emmę domówienia.Ona jednak nic nie chciała powiedzieć.Bez względu na to, co jej robili.Przyciskali ją iprzycisnęli za mocno.Olivia zamknęła oczy. Zatem to  wskazała ręką pokój  \e teraz tutaj jesteśmy, to miał być twój wielki finał, tak,Kimmy? Bierzesz moje pieniądze.Aamiesz mi serce, udowadniając, \e nie znajdę córki, mojegodziecka.I co potem?Kimmy milczała przez chwilę.Strona 178 Coben_Harlan_Niewinny Nie wiem. Ale\ wiesz, Kimmy.Tamta potrząsnęła głową, ale bez przekonania. Darrow i Chally nie pozostawiliby mnie przy \yciu  powiedziała Olivia. Darrow  odparła cicho Kimmy  nie miałby w tej sprawie nic do powiedzenia. Poniewa\ go zabiłaś? Tak. Uśmiechnęła się. Czy wiesz, ile razy ten skurwysyn przeleciał mnie w samochodzie? Dlatego go zabiłaś? Nie. No to dlaczego? Musiałam to powstrzymać  powiedziała Kimmy. I musiałam uderzyć pierwsza. Myślałaś, \e on by cię zabił? Dla takich pieniędzy Max Darrow zabiłby własną matkę.Tak, byłam zraniona, kiedy siędowiedziałam.chocia\ nie, to był raczej.raczej szok.Natomiast Max.myślałam, \e działamyrazem.Tymczasem on zaczął prowadzić własną grę.Musiałam go powstrzymać. O czym ty mówisz? Po prostu. Z całej jej postaci emanowało znu\enie. Zapomnij o tym  powiedziałaKimmy. Wa\ne jest tylko to, \e Max nie zostawiłby świadków.Byłam dla niego dziwką, której niemo\na ufać.Myślisz, \e chciałby ryzykować? A Charles Talley? Twój mą\ go wytropił.Bili się, a potem Chally uciekł.Zadzwonił do mnie.Wiesz, zatrzymałam sięw tym hotelu piętro ni\ej ni\ ty.Chally wpadł w panikę, bał się glin.Był na zwolnieniu warunkowym.Następne oskar\enie i dostałby do\ywocie.Zrobiłby wszystko, \eby tego uniknąć.Kazałam muzaczekać na klatce schodowej.  Zrobiłaś wszystko, \eby wyglądało na to, \e zabił go Matt.  Max właśnie przez cały czas chciał załatwić Chally'ego i twojego mę\a. Wzruszyłaramionami. Pomyślałam, \e mogę zrealizować ten plan wcale nie gorzej od niego.Olivia patrzyła na swoją starą przyjaciółkę.Zrobiła krok wjej kierunku.398399 Myślałam o tobie  powiedziała. Wiesz. Wiem  odparła Kimmy. Jednak to za mało. Bałam się.Emma powiedziała, \e jeśli odkryją, co się stało, zabiją nas.Znów zaczną szukać tejkasety.Nie miałyśmy jej.Zabiliby nas. Spójrz na mnie  rzekła Kimmy. Patrzę.Wyjęła broń. Zobacz, kim się stałam. Kimmy? Co? Nie zaplanowałam tego  powiedziała Olivia. Myślałam, \e zginę. Teraz to wiem. I jestem w cią\y.Kimmy kiwnęła głową. O tym te\ wiem.Broń w jej dłoni dr\ała.Olivia podeszła jeszcze bli\ej. Nie zabijesz mojego dziecka.Kimmy patrzyła na nią z przygnębieniem.Jej głos był niewiele głośniejszy od szeptu. To przez tę kasetę. Co takiego, Kimmy?  Nagle Olivia zrozumiała. Och.Och nie. Ta przeklęta kaseta  jęknęła Kimmy z twarzą zalaną łzami. To przez nią zginęła Cassandra.Od niej to wszystko się zaczęło. O Bo\e!  Oli via przełknęła ślinę. To nie Cassandra ukradła ją Clyde'owi  rzekła. Ty tozrobiłaś. Dla nas, Candi.Nie rozumiesz?  spytała błagalnie. Ta kaseta była naszym biletem doinnego \ycia.Miałybyśmy mnóstwo forsy.Wyrwałybyśmy się z bagna, ty i ja, tak jak planowałyśmy.Przyszłaby nasza kolej, wiesz? A potem wracam do domu i okazuje się, \e ktoś cię zamordował.Strona 179 Coben_Harlan_Niewinny Przez cały ten czas, przez te wszystkie lata ty. Oli via znów miała wra\enie, \e serce jejpęka. Obwiniałaś się o moją śmierć.Kimmy zdołała skinąć głową.400 Tak mi przykro, Kimmy.  Tak bardzo mnie zabolało, kiedy odkryłam, \e ty wcią\ \yjesz.Rozumiesz? Tak bardzo ciękochałam.Teraz Olivia zrozumiała.Kimmy \ałowała nie tylko zmarłej, ale i siebie, tego, co mogło być.Myśl otym, \e najlepsza przyjaciółka, jedyna osoba, z którą dzieliłaś marzenia.zginęła przez ciebie.śyjesz z tym poczuciem winy przez dziesięć lat, a\ nagle pewnego dnia dowiadujesz się, \e towszystko kłamstwo. Mo\emy wszystko naprawić  odezwała się Olivia.Kimmy wyprostowała się. Spójrz na mnie. Chcę ci pomóc.Ktoś załomotał w drzwi. Otwierać! Policja! Zabiłam dwóch ludzi  powiedziała Kimmy.Potem uśmiechnęła się tym cudownym uśmiechem,który przeniósł Olivię w przeszłość. Spójrz na moje \ycie.Teraz moja kolej, pamiętasz? Mojakolej uciec. Proszę, Kimmy [ Pobierz całość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • fisis2.htw.pl
  • Copyright © 2016 (...) chciaÅ‚bym posiadać wszystkie oczy na ziemi, żeby patrzeć na Ciebie.
    Design: Solitaire