[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.%7Å‚egnaj, La Rochelle, nasze miasto! %7Å‚egnaj, nasza ojczyz­no! %7Å‚egnaj, nasz królu.!Upadli na kolana z oczami peÅ‚nymi Å‚ez. Jeszcze widać ziemiÄ™  oznajmiÅ‚ Rescator, podcho­dzÄ…c do Angeliki i patrzÄ…c na niÄ… twardo przez otworyw masce. Nie chce pani po raz ostatni spojrzeć na opusz­czanÄ… na zawsze ojczyznÄ™?Angelika pokrÄ™ciÅ‚a gÅ‚owÄ…. Nie. Jak na kobietÄ™ nie jest pani zbyt sentymentalna.Nienajlepiej robi ten, kto Å›ciÄ…ga na siebie pani nienawiść.A wiÄ™c nie zostawia tam pani żadnej myÅ›li, żadnego wspo­mnienia, żadnej drogiej istoty? Martwe dziecko  pomyÅ›laÅ‚a. MaÅ‚y kopiec u stóplasu Nieul.To wszystko". Zabieram wszystko, co jest mi drogie  powiedziaÅ‚a,przyciskajÄ…c Honorine do piersi. Mój jedyny skarb.461 I jak zawsze, gdy Rescator okazywaÅ‚ jej wyrazne zainte­resowanie, poczuÅ‚a siÄ™ Å›cigana i zagrożona.Nagle ogarnęło jÄ… niezmierzone zmÄ™czenie: ciężar go­dzin, które wÅ‚aÅ›nie minęły, ciężar caÅ‚ego jej życia, w któ­rym po raz kolejny los zamykaÅ‚ za niÄ… drzwi.A onamiaÅ‚a Å›wiadomość, że nie otworzy ich wiÄ™cej.PoczuÅ‚ateż ból ramion, zdrÄ™twiaÅ‚ych od ciÄ…gÅ‚ego trzymania Ho-norine. Jestem zmÄ™czona. Jej gÅ‚os siÄ™ zaÅ‚amaÅ‚. Och!Taka zmÄ™czona.ChcÄ™ spać.Potem nie mogÅ‚a sobie przypomnieć, co dokÅ‚adnie staÅ‚osiÄ™ po wymówieniu przez niÄ… tych słów.ObudziÅ‚a siÄ™w promieniach zachodzÄ…cego sÅ‚oÅ„ca.Rubinowa kula nibyogromna latarnia zmierzaÅ‚a na spoczynek w srebrzystychgÅ‚Ä™binach.Dotknęła horyzontu i zagÅ‚Ä™biÅ‚a siÄ™ szybkow toÅ„.Przez chwilÄ™ trwaÅ‚ jeszcze różany blask, bardziejolÅ›niewajÄ…cy niż w godzinach Å›witu, potem on równieżzaczÄ…Å‚ blednÄ…c.Angelika wyczuÅ‚a ruch statku, rytmiczne i nieustajÄ…cekoÅ‚ysanie, które tak bardzo kojarzyÅ‚o siÄ™ jej z krainÄ… Å›ród­ziemnomorskÄ….Kilka lat wczeÅ›niej, nawet jako niewolnicana  Hermesie", doznawaÅ‚a na morzu niezapomnianychwrażeÅ„, ukojenia wiecznie niespokojnej duszy.Z podróży,w której po tysiÄ…ckroć napotykaÅ‚a Å›mierć, przywiozÅ‚a jakowspomnienie żal i zachwyt.Dzisiaj odkrywaÅ‚a morze na nowo.Przez oszklone oknokabiny obserwowaÅ‚a powolne przechodzenie pÅ‚omiennegozmierzchu w uroczystÄ… tajemnicÄ™ mroku.SÅ‚yszaÅ‚a uderzanie fal o burtÄ™, suchy Å‚opot żagli i Å›piewwiatru na olinowaniach./PodniosÅ‚a siÄ™ z orientalnej kanapy, na której jÄ… poÅ‚ożono,oparÅ‚a siÄ™ na ramieniu.BezmyÅ›lnie pozwoliÅ‚a ogarnąć siÄ™uczuciu szczęścia.ByÅ‚a teraz wolna!Honorine spaÅ‚a tuż przy niej, uÅ›miechniÄ™ta i różowa.Ostatnie promyki ożywiaÅ‚y jej pucoÅ‚owatÄ… buziÄ™.Angelika pochyliÅ‚a siÄ™ nad niÄ…. Zabieram ciÄ™ z sobÄ…, mój skarbie  wyszeptaÅ‚a z nie-wysÅ‚owionÄ… tkliwoÅ›ciÄ…. CiaÅ‚o z mojego ciaÅ‚a, serce megoserca.462 Nadludzka radość staÅ‚a siÄ™ prawie bolesna.Dawny sennawiedzajÄ…cy jÄ… wciąż nocami urzeczywistniaÅ‚ siÄ™ wreszcie.WypÅ‚ywaÅ‚a na morze.Jej pierÅ› wypeÅ‚niaÅ‚o morskie powietrze.Oczy przymknęłysiÄ™, gÅ‚owa opadÅ‚a.UÅ›miech ekstazy zakwitÅ‚ na wargach.Sama w blasku koÅ„czÄ…cego siÄ™ dnia, Angelika ofiarowy­waÅ‚a oceanowi  niby kochanka, która odnalazÅ‚a oblubieÅ„­ca  jasnÄ… i szczęśliwÄ… twarz [ Pobierz caÅ‚ość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • fisis2.htw.pl
  • Copyright © 2016 (...) chciaÅ‚bym posiadać wszystkie oczy na ziemi, żeby patrzeć na Ciebie.
    Design: Solitaire