[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Staruszka weszła do środka, schyliła się i podniosłamały kosz wiklinowy, którego wcześniej nie zauważyłam.Odwróciła się i skręciła wstronę stolika, który zajmowałam.Spojrzała przez ramię na Linusa, który skinął na nią,by szła dalej.Starsza kobieta zdjęła wieczko z kosza, wsunęła rękę do środka i wyjęławęża.Jęknęłam i odskoczyłam ze swoim krzesłem.- Spokojnie, Gwendolyn powiedział Nickamedes półgłosem. To tylko częśćprocesu.Nie martw się.Nie masz się czego obawiać.- Teraz rzekł Linus. Przykuć dziewczynę do stołu.- Przykuć mnie? zapytałam. Dlaczego?Zignorował moje pytanie.- Ajaxie, gdybyś mógł.Trener Ajax chwycił coś spod stołu.Wstał, a ja zdałam sobie sprawę, że trzymakomplet kajdanek przymocowanych do długiego łańcucha.Ajax podszedł do stolikaprzesłuchań, położył na nim kajdanki z łańcuchem na wierzchu.Ostry brzęk metaluspowodował, że się skrzywiłam.- Wyciągnij ręce, Gwen powiedział trener. Proszę.Przygryzłam wargę i zerknęłam na Babcię i Nickamedesa.Oboje skinęli głową,dając mi do zrozumienia, że muszę to zrobić.Niechętnie wyciągnęłam ręce, a Ajaxzamknął kajdanki na moich nadgarstkach, następnie zabezpieczył je i zaczepił o łańcuchna szczycie stołu.Wciągnęłam powietrze i czekałam na reakcję mojej psychometrii, która pokażemi wspomnienia każdego, mającego na sobie te kajdanki przede mną ale nic się niestało.Miałam jakieś przebłyski o wykonaniu tych kajdanek i poczuciu ubolewania zestrony Ajaxa, kiedy mi je zakładał.%7ładnych innych wspomnień, żadnych innych uczuć,jakie byłyby związane z tymi łańcuchami.Wypuściłam powietrze, z ulgą.- Jestem pewien, że są zupełnie nowe szepnął Ajax. To nie te, które użyliśmyna Prestonie.Skinęłam, wdzięczna za jego troskliwość.Byłam w Prestona głowie wiele razy,ale nie miałam ochoty poczuć tego co on, gdy przykuto go do stołu w trakcieprzesłuchania, aby poczuć jego gniewu i nienawiść do mnie.Linus nakazał Raven, by rozpoczęła działania z wężem.Zanim zdążyłamotworzyć usta, by zapytać, co robi, staruszka uniosła stwora, który zatopił kły w moimprawym nadgarstku.- Aua! krzyknęłam. To mnie ugryzło!Wyszarpnęłam rękę tak daleko od węża jak mogłam i przyjrzałam się swemunadgarstkowi.Dwie krople krwi spływały z ran kłutych i skapywały na stolik, a kamieńwsiąkał karmazynowy płyn jak gąbka.Spodziewałam się pulsowania, ale, ku memuzaskoczeniu, ukąszenie nie bolało aż tak bardzo.Zamiast tego, poczułam się bardziej&niekomfortowo, jakby kilka igieł zatopiło się w mojej skórze.Byłam równie świadomauczucia chłodu przepływającego przez moje ciało, jakby jakiś lek wstrzykiwano mi dożył.Raven położyła węża na stole, naprzeciwko mnie.Przez chwilę, myślałam, żeugryzie mnie ponownie, ale ta kreatura ignorowała mnie, jakby już wykonał swojąpracę.Nie dostrzegłam tego wcześniej, ale w kamieniu został wygrawerowany małyokrąg.Wąż ułożył się w rowku, jakby było mu znane do niego należał.Jego ciałopozawijało się wokół jego głowy cal od moich palców.- To jest żmija Maat powiedział Linus. Nazwa pochodzi od egipskiej boginiprawdy.Lata temu, Panteon odkrył, że jad tej żmii zawiera niezwykłe właściwości.Działa jako serum prawdy i zmusza ludzi do uczciwych odpowiedzi lub poniesieniakonsekwencji.Cóż, myślę, że to wyjaśniło chłód ogarniający w dalszym ciągu moje ciało.- Konsekwencje? zapytałam. Jakie konsekwencje?- Jeśli mówisz prawdę, jad jest nieszkodliwy, a twoje ciało pozbędzie się go wciągu kilku godzin wyjaśnił Linus.- A jeśli nie powiem prawdy?- Za każdym razem, gdy skłamiesz, jad będzie się coraz bardziej nagrzewał wtwoich żyłach, jak płynny ogień, dopóki nie poczujesz, jakby palono cię żywcem odpowiedział. Z tego, co widziałem, to bardzo bolesne.A więc zamierzają torturami wyciągnąć ze mnie prawdę.Próba ognia, w rzeczysamej.Zwietnie.Po prostu świetnie.- Te żmije same w sobie mają ciekawe właściwości kontynuował. Mogąwyczuć, czy ktoś mówi prawdę i podjąć odpowiednie działania.- Co masz na myśli? zapytałam.- Kiedy ktoś jest szczery, żmija nie zrobi mu krzywdy odparł. Ale kiedy ktośkłamie, robi się bardzo wzburzona.Im bardziej osoba łże, tym bardziej ona robi siępobudzona, aż w końcu ją atakuje.Drugie ukąszenie natychmiastowo uwalnia truciznędo żył.Zmierć jest często traktowana jako błogosławieństwo.Ci szczęściarze bądzpechowcy pragną, by czym prędzej zadziałało to drugie ugryzienie.- Dlaczego? nie mogłam powstrzymać się przed zadaniem tego pytania.- Skutki uboczne są bardzo brutalne i obejmują wszystko, począwszy odtrwałego paraliżu po rozkładanie się kończyn powiedział Linus. Efekty są różne wwypadku każdej osoby.Nikt nie wie właściwie dlaczego, poza tym, że zdaje sobiesprawę, iż kara zazwyczaj pasuje do przestępstwa.Na przykład, jeśli %7łniwiarz zostanieskazany za kradzież artefaktów i skłamie na ten temat, ukąszenie żmii Maat zazwyczajsprawia, że odpada mu jeden lub dwa palce.Czasami, może stracić całą rękę lub ramię.Tak jak mówiłem, większość %7łniwiarzy, którzy przeżywają drugie ukąszenie, żałuje, żenie mówiło prawdy od początku.Spojrzałam na węża.Wolałabym stanąć twarzą w twarz z nemejskiminapastnikami, wilkami Fenrir, a nawet z czarnym rokiem, choć przy nich żmija Maatwydawała się małym nieszkodliwym wężem ogrodowym w porównaniu do masywnychrozmiarów innych mitologicznych stworzeń.W rzeczywistości, jego połyskująceniebieskie i czarne łuski wyglądały subtelnie i pięknie, prawie jak błyszczącebransoletki, które można nosić na nadgarstku.Stwór mrugnął do mnie sennie, a jegooczy miały ten sam żywy niebieski odcień co szale.Jego czarny język śmigał wokół ust,smakując powietrze.Ciekawe, czy mógł również wyczuć mój strach.Emocje, jakienajprawdopodobniej ode mnie promieniowały to gniew uczniów skumulowany przezostatnie dni.- Tak długo, jak będziesz mówić prawdę, nic ci się nie stanie, panno Frost kontynuował Linus. Pamiętaj, że okłamanie nas może zaszkodzić jedynie tobie.Taak, doszło to do mnie głośno i wyraznie.Przełknęłam ślinę i spojrzałam naBabcię Frost, która poklepała mnie po ramieniu.- W porządku, dziecino powiedziała. Ten niedobry, malutki wężyk nie możecię zranić, bo jesteś niewinna.Wkrótce, ci głupcy też zdadzą sobie z tego sprawę.Linus spojrzał na babcię z uniesionymi brwiami, a ona uśmiechnęła się do niegopogodnie.Przemieszał jeszcze kilka dokumentów leżących na stole, po czym ponowniespojrzał na mnie.- Teraz powiedział. Pierwszym zarzutem przeciwko tobie jest zamordowanieinnej uczennicy.Jasmine Ashton, Walkiria z drugiego roku.Biorąc pod uwagę poszlaki,Jasmine odkryła, że posiadałaś Czarą Aez, artefakt skradziony z Biblioteki Antycznej.Ona próbowała cię powstrzymać przed poświęceniem innej uczennicy, MorganMcDougall, ale ty ją zabiłaś
[ Pobierz całość w formacie PDF ]